środa, 24 czerwca 2020

Komunia św. na rękę czy do ust?

Wpis w trakcie powstawania. Zapraszam do podglądu, będzie uaktualniany!

ULOTKA A4 Proszę kserować i rozdawać wiernym! Na Chwałę Bożą!


Początki współczesnej praktyki udzielania Komunii na rękę w Kościele zachodnim można odnaleźć w rewolucji protestanckiej, zwanej reformacją. Wielu argumentuje, że było to wskrzeszenie powszechnej i czcigodnej praktyki z pierwszych wieków chrześcijaństwa.

Powszechnie wiadomo, że Komunia na rękę zaczęła upowszechniać się we wczesnych latach 1960. w pewnych środowiskach katolickich w Holandii. Zrodziła się więc jako naśladownictwo praktyki protestanckiej, albo co najmniej jako „fałszywy archeologizm”, ubóstwienie (domniemanej) praktyki pierwotnego Kościoła. Pociąga to za sobą ignorowanie (czy wręcz negację) prawdy i zasady rozwoju katolickiej doktryny eucharystycznej od formy mniej do bardziej precyzyjnej – do odrzucenia tego, co zostało nam przekazane w procesie organicznego rozwoju liturgii. Był to akt rażącego nieposłuszeństwa prawu Kościoła i władzy duchownej. Praktyka ta nie pochodziła ani od najwyższej władzy Kościoła, która była jej przeciwna, ani od wiernych katolików (trzymających się silnie doktryny o przeistoczeniu), którzy nigdy o to nie prosili. Jej propagatorami były różne ośrodki wewnątrz Kościoła, zwłaszcza establishment (grono osób mający duży wpływ) liturgiczny. Jest to schemat działania typowy dla rewolucji.

Kiedy nadszedł czas na wywieranie nacisku na rzecz tej praktyki w Ameryce Północnej, środki których użyto, nie zawsze były uczciwe. Wprowadzano w błąd i – najdelikatniej mówiąc – dezinformowano - tak jak jest to robione obecnie w dobie "pandemii koronawirusa". Pomińmy tu milczeniem szczegóły, ale jeśli ktoś chce zapoznać się ze detalami, można znaleźć bogatą dokumentację. Podsumowując: współczesna praktyka Komunii na rękę zrodziła się z herezji i nieposłuszeństwa. Czy zmiany te mogły być inspirowane przez Ducha Świętego? Są podstawy do podejrzeń, że mieliśmy w tym przypadku do czynienia z całkiem innym duchem. Przejawem przewrotności lub nieświadomości sytuacji jest mówienie, że gdyby np. Komunia Św. na stojąco lub na rękę była złem, to Papież by na to nie zezwolił i sam by tak nie podawał.

Papież jest nieomylny w nauczaniu, a nie w praktyce – swoim postępowaniu. Dlatego jedyną normą postępowania dla biskupa i wszystkich wiernych jest nauka Papieży.

8 lipca 2005 r. Stolica Apostolska na polecenie Papieża Benedykta XVI w dokumencie „Instrumentum Laboris” ponownie potępiła wręczanie Komunii Św. do ręki. Rodzi się pytanie, cóż mógł uczynić Papież wobec tych już dawno wprowadzonych nadużyć? Wewnętrznie się z tym nigdy nie godził, a podpisując nowy KPK zezwolił na wprowadzenie ich do Kodeksu, jako wyjątków od zasady, aby w ten sposób stworzyć furtkę dla tych, którzy samowolnie dopuścili się tych nadużyć, aby widząc ich złe owoce, mogli się później z tego delikatnie i honorowo wycofać.

Tak samo Chrystus, nie naruszając wolnej woli Judasza, nigdy nie zaakceptował jego postępowania. W miłosierdziu Swoim tolerował je tylko i dopuszczał, ukrywając nawet jego niecne występki, nie chcąc narazić jego imienia na szwank, aby mógł się z tego delikatnie wycofać i rozpocząć nowe lepsze życie. Był to również czas miłosierdzia dla niego.

Sam Pan Jezus uczy nas w Ewangelii: "Poznacie drzewo po owocach". Poznacie złych pasterzy po ich owocach, podobnie jak poznaje się drzewo po owocach; dobre drzewo nie może dawać złych owoców, tak samo jak złe drzewo nie może rodzić dobrych owoców.

"Strzeżcie się złych pasterzy". Zatem nikt inny, jak sam Pan Jezus nas naucza, że istnieją źli pasterze, ludzie zajmujący kościelne stanowiska, którzy mogą żądać, abyśmy zrobili rzeczy sprzeczne z dobrem Kościoła lub szkodliwie dla naszych dusz.

W przypowieści o dobrym pasterzu Pan Jezus ponadto dodał, że istnieją najemnicy, dla których owce nie mają żadnego znaczenia, ponieważ są to najemnicy. "Ja Jestem dobrym pasterzem" mówi Pan Jezus. Owce Go obchodzą i je zna, podobnie jak one Jego znają i idą za Nim. Lecz najemnik z nadejściem wilka ucieka, porzucając owce na jego łup. Tak, jest rzeczą oczywistą, że w Kościele mogą znajdować się źli pasterze, którzy, co więcej zawsze w nim istnieli. I najemnicy - tchórze, traktujący kapłaństwo jak zawód.

Żyjmy tym duchem, jakim żyli święci i tak postępujmy. Posłusznym trzeba być jak najbardziej, ale tu gdzie się kończy dobro, a zaczyna zło, to też kończy się posłuszeństwo. Jeżeli cały Kościół przez wiele wieków tak nauczał, łącznie ze św. Janem Pawłem II i teraz wielu kapłanów każe przed Bogiem stać, a nie klękać i Najświętsze Ciało Pańskie dają do ręki, to świadczy, że coś jest z nimi nie tak...



Kościół Święty o Komunii św. i nie tylko...


Papieże potępiają obrzęd udzielania Komunii św. na rękę. Papież św. Eutychian († 283) zakazał zanoszenia Komunii św. chorym przez osoby świeckie właśnie dlatego, aby nie dotykały Hostii (Nullus presumat tradere cummunionem laico vel femminae ad deferendum infirmo. P. L. Tom V, kol. 163-168). Wcześniej Papież Stefan I († 257) oznajmił, że "laikat nie powinien przejmować funkcji, które należą do duchownych" (Regesta, P. 925- Mansi I, 889). Synod w Saragossie (380 r.) ekskomunikował podających Komunię na rękę. Podobne ustalenia przyniósł Synod w Toledo (400 r.).

Synod w Rouen, zwołany w 650 roku mówi: "Nie kładźcie Eucharystii w ręce żadnego świeckiego mężczyzny czy kobiety, ale jedynie w ich usta". Sobór w Konstantynopolu (692 r.), znany jako In Trullo, zakazał wiernym udzielania sobie samym Komunii św. (co ma miejsce, gdy święte postacie umieszczane są na rękach wiernych). Zadekretował karę ekskomuniki na czas jednego tygodnia dla tych, którzy uczyniliby to w obecności biskupa, kapłana czy diakona.

Sobór Powszechny Trydencki (XVI w.), zmagając się z reformacją Lutra i pozostałościami herezji ariańskiej, dla usunięcia i wykorzenienia tych herezji, przynoszących "wielką (...) szkodę czystości nauki katolickiego Kościoła i zbawieniu dusz" (Breviarium Fidei, s. 357), uchwalił następujący kanon dogmatyczny (Kan. 13): "Jeśli ktoś twierdzi, że przyjęte i uznane w Kościele katolickim obrzędy (...) można albo mieć w pogardzie, albo bez żadnego grzechu dowolnie pomijać, albo mogą być zmieniane przez jakichś pasterzy Kościoła na nowe jakieś obrzędy - niech będzie wyłączony ze społeczności wiernych" (Breviarium Fidei, Księg. św. Wojciecha, Poznań 1988, s. 525).

Święty Papież Jan Paweł II


W "Dominicae Cenae": „(…) Niech Bóg broni, abyśmy postępowali inaczej, abyśmy osłabiali tę cześć, „odzwyczajając„ od różnych przejawów form kultu eucharystycznego, w którym przejawia się może tradycyjna, ale zdrowa pobożność, a nade wszystko zmysł wiary będący udziałem całego ludu Bożego, jak to przypomniał Sobór Watykański II. (…) Komunia Święta na rękę jest godnym ubolewania brakiem czci dla Hostii Eucharystycznej. Dotykanie konsekrowanych postaci Hostii, a także rozdawanie ich własnymi rękoma jest właśnie przywilejem wyświęconych (…)"


Święty Papież Pius V i Sobór Trydencki



Sobór Trydencki, a zaraz po nim św. Papież Pius V w dekrecie Quo primum (1570), dotyczącym Mszału Rzymskiego, powołując się na wierność Tradycji Apostolskiej swoich poprzedników, nakazał zachować "raz na zawsze” ów święty zwyczaj udzielania Komunii św. wiernym wyłącznie z rąk kapłana do ust przyjmującego w postawie klęczącej.


Święty Papież Pius X


"Kiedy otrzymuje się Komunię, należy klękać, głowę lekko opuścić, oczy skromnie zwrócić w stronę św. Hostii. Usta należy odpowiednio otworzyć, język lekko wychylić z ust, opierając na dolnej wardze. Jeżeli Hostia przyklei się do podniebienia, należy odkleić Ją językiem, a nie palcami.”

Katechizm Katolicki św. Piusa X

Papież Paweł VI


"Po dokładnym zbadaniu rozumienia tajemnicy Eucharystii, jej znaczenia i obecności w niej Chrystusa, z uwagi na poczucie czci dla Najświętszego Sakramentu i pokorę, której jego przyjmowanie wymaga, wprowadzono zwyczaj, iż szafarz [czyli kapłan! - przyp.] sam kładzie kawałek konsekrowanego chleba na języku komunikanta."

Instrukcja Memoriale Domini oraz mszał (Editio Typica Vaticana 1970 r, art. 117)


Prymas Polski ks. kard. Stefan Wyszyński



"W diecezjach polskich przyjmuje się Komunię św. z rąk celebransa [kapłana] do ust w postawie klęczącej."

177. Konferencja Episkopatu Polski (10-11 XII 1980)


Abp Albert Malcom Ranjith Patabendige Don
Sekretarz Kongregacji Kultu Bożego i Dyscypliny Sakramentów



"Wspominając o Komunii na rękę musimy sobie uzmysłowić, że ta praktyka już niedługo po Soborze została wprowadzona w nieprawidłowy i pospieszny sposób w wielu częściach Kościoła, zmieniając odwieczną praktykę komunikowania na klęcząco i do ust i stając się zwyczajnym sposobem komunikowania dla całego Kościoła. Uzasadniano ją mówiąc, iż lepiej odzwierciedla Ewangelię i starożytną praktykę Kościoła (...) Niektórzy powoływali się nawet na słowa Jezusa Bierzcie i jedzcie (Mk 14;22; Mt 26:26)

Niezależnie od przyczyn wprowadzania tej praktyki nie można ignorować tego, co dzieje się wszędzie tam, gdzie wdrożono Komunię na rękę. Ta postawa przyczyniła się do stopniowego osłabiania postawy szacunku dla Najświętszej Eucharystii podczas gdy tradycyjna postawa zapewniała w lepszy sposób owo poczucie czci. Zamiast rozwoju sumień mamy alarmujący brak poczucia grzechu i ogólną atmosferę beztroski. Widzimy komunikujących, którzy często wracają na swoje miejsca tak, jakby nie wydarzyło się nic nadzwyczajnego. (...) W wielu przypadkach nie można dostrzec u nich tego poczucia powagi i wewnętrznego skupienia, które świadczy o obecności Boga w ludzkiej duszy.

Wreszcie są również tacy, którzy wynoszą święte Postaci aby przechować je jako pamiątki, tacy którzy nimi handlują, albo - co gorsza - wynoszą je w celu zbezczeszczenia podczas obrzędów satanistycznych. Wielokrotnie po zakończeniu celebracji święte Postaci były znajdowane na posadzce. Również w Watykanie.

Ta sytuacja zmusza nas do refleksji nie tylko nad poważnym upadkiem wiary ale również nad skandalicznymi zniewagami."


Abp. Jan Paweł Lenga


"Wśród innowacji liturgicznych wprowadzonych w ostatnich dziesięcioleciach w Kościołach lokalnych na Zachodzie dwie w sposób szczególny osłabiają postrzeganie centralnej pozycji Eucharystii i jej sakralny charakter. Są to: usunięcie tabernakulum z centrum kościoła i udzielanie Komunii na rękę. Wiele faktów potwierdza, że te dwie innowacje nie przyniosły prawdziwego i niewątpliwego pożytku Kościołowi, jak postulował Sobór Watykański II (por. Sacrosanctum Concilium, 23). Kiedy z centralnego miejsca świątyni odsuwa się Pana obecnego w Najświętszym Sakramencie, «Baranka złożonego w ofierze i żywego», «przybytek Boga z ludźmi» (Ap 21, 3), i kiedy przez udzielanie komunii na rękę zwiększa się nieuchronnie ryzyko rozproszenia okruchów Hostii, profanacji i traktowania Chleba eucharystycznego jak zwykłego chleba, nie sprzyja to pogłębieniu wiary i pobożności. Z wyjątkiem nielicznych przypadków te dwie wprowadzone na szeroką skalę innowacje nie przyczyniły się do wzrostu wrażliwości sakralnej i szacunku właściwego adoracji. Udzielanie Komunii na rękę coraz bardziej się rozpowszechnia, czy wręcz narzuca jako praktyka bardziej wygodna czy swoista moda. Jak wiele niewątpliwych owoców duchowych wydała natomiast sprawdzona, tysiącletnia praktyka Kościoła, która zdała egzamin również w miejscach, gdzie prześladowano wiarę! Myślę, że to nie naukowcy, lecz przede wszystkim czyste dusze dzieci i prostych ludzi mogą nas nauczyć, w jaki sposób powinniśmy traktować Pana obecnego w Eucharystii."


Święci o Komunii św. i nie tylko...

Święty Tomasz z Akwinu, Doktor Kościoła


"Ciało Chrystusa należy do kapłanów i nie może być Ono dotykane przez tego, kto nie jest wyświęcony” (Theol. III, q 82 a 3)

Święty Hieronim


"Jeśli kiedy przystępujemy do sakramentu - kto wierzy, rozumie - i jeśli opuścimy choćby okruszynkę, zaciągamy winę".

Zatem słowa św. Pawła w 1 Liście do Koryntian dotyczą nie tylko tego, jak zwykle interpretujemy, że niegodnie spożywać Komunię św. to przyjąć Ją po świętokradzkim sakramencie pokuty lub zupełnie bez niego, żyjąc w grzechu śmiertelnym, ale także chodzi o sposób fizyczny, bez należytej czci, a nawet pozwalając na profanację:

Święty Paweł


"Dlatego też kto spożywa chleb lub pije kielich Pański niegodnie, winny będzie Ciała i Krwi Pańskiej. Niech przeto człowiek baczy na siebie samego, spożywając ten chleb i pijąc z tego kielicha. Kto bowiem spożywa i pije nie zważając na Ciało [Pańskie], wyrok sobie spożywa i pije." (1 Kor 11, 27-29)


Niebo i mistycy o Komunii św. i nie tylko...

Błogosławiona Anna Katarzyna Emmerich



Jak udzielił pierwszej Komunii św. Chrystus? Tak zostały spisane wizje bł. Anny Katarzyny Emmerich:

"Wreszcie wziął Jezus tackę z kawałkami placków, ale już nie wiem dokładnie, czy postawił ją na kielich, - i rzekł: „Bierzcie i jedzcie, to jest Ciało Moje, które za was będzie wydane". Przy tym zrobił prawicą ruch nad tacką, jak gdyby błogosławił. W tejże chwili blask uderzył od Niego, słowa jakby ogniem wychodziły z ust Jego, chleb także zajaśniał i tak świecąc wszedł w usta Apostołów, jakby niejako sam Jezus w nich wpływał; wszystkich też jasność przeniknęła, tylko Judasz pozostał ciemny."


Inny opis tej samej wizjonerki, zaczerpnięty z książki "Tajemnice Czasów Ostatecznych" (wyd. AA, str. 264) brzmi:

"Widziałam, że kawałki chleba [Jezus] położył na płaskim talerzu podobnym do pateny, a następnie podawał je każdemu do ust."

Przy okazji pateny... jest to złote lub pozłacane naczynie podstawiane przez ministranta pod brodę komunikanta w celu ochrony Ciała Pańskiego przed upadkiem na ziemie. Ta cześć obecnie zupełnie zanikła. Ochronę przed zbezczeszczeniem zastąpiono celowym bezczeszczeniem. Patenę – świeckimi rękami pełnymi zarazków. O ile babiloński król Baltazar użył naczyń liturgicznych do swoich niecnych zabaw i poniósł dramatyczną klęskę (Dn 5, 1-31), co będzie z tymi, którzy nie naczynia bezczeszczą, ale samego BOGA?

Matka Boża w Quito (1610)


"Jak bardzo zasmuca Mnie, że muszę ci wyjawić tak liczne i okropne świętokradztwa – tak publiczne jak i tajne – popełnione z powodu profanacji Najświętszej Eucharystii! W czasach tych wrogowie Chrystusa, zachęcani przez diabła, często kraść będą z kościołów konsekrowane Hostie, aby bezcześcić Postacie Eucharystyczne. Mój Najświętszy Syn widzi samego siebie rzuconego na ziemię i zdeptanego przez nieczyste nogi


Michalina Zając



PRZEDE MNĄ KLĘKNIE WSZELKIE KOLANO (Rz 14, 11)

PAN JEZUS: "Pamiętajcie nie pozwólcie sobie podawać Komunii Świętej na stojąco, i nie odważcie się brać do ręki. Dzieci jak wam to wytłumaczyć...czyż wasze serca są tak zakłamane?!

30. VI 1997 r. PRZENAJŚWIĘTSZY SAKRAMENT

Tym tematem rozpocząłem dzisiejsze słowo Boże. Jest to Największy Skarb jaki otrzymała ludzkość od swego Boga, ale wielu z was nie rozumie tego wielkiego szczęścia jakie Bóg dał ludzkości w swoim Miłosierdziu.

Tak córko, Najświętszy Sakrament jest poniżany nawet i przez Moich umiłowanych synów, chociaż wiedzą kto to jest Najświętszy Sakrament.

Córko, to Moje Ciało i Moja Krew jest podawana na stojąco i do ręki w wielu krajach, chociaż w Polsce już wielu to czyni, ale nie jest tego tak dużo, tego tzn. zła, które tak czyni.

Pamiętajcie nie pozwólcie sobie podawać Komunii Świętej na stojąco, i nie odważcie się brać do ręki. Dzieci jak wam to wytłumaczyć bądźcie zawsze pewni i ufni, że patrzę na każdego z was.

Powstały nowe zgromadzenia i świeccy szafarze, którym daje się pozwolenie do podawania Komunii Świętej, czyż dzieci wasze serca są tak zakłamane...

Pamiętajcie oddawajcie zawsze głęboką, cześć Najświętszemu Sakramentowi, bo tam Jestem żywy i prawdziwy. Prawdziwy Bóg.

Jeżeli widzisz, że ktoś z własnej woli lekceważy Najświętszy Sakrament masz obowiązek go upomnieć wobec Boga. Starajcie się zawsze z miłością przyjmować Komunię Świętą , wynagradzajcie Mi dużo za własne i bliźnich grzechy, tego pragnie Moje Serce, które nie chce karać, ale chce kochać i pragnie, aby Je kochano.

Błogosławię was Moje dziatki i pamiętajcie o sprawach Bożych, nie zaniedbujcie się w modlitwie."

[ Fragment z książki „ Bóg w duszy człowieka” – Słowo Boże i ja. Strona 91. ]


Katarzyna "Katarzynka" Szymon z Katowic


Ekstaza z 21 czerwca 1986 r. - Mówi Matka Boża:

"Ja Królowa Nieba i Ziemi przyszłam wam powiedzieć, żebyście się upokorzyli i opamiętali, bo ciężka chmura zawisła nad światem. Czy ludzie Mnie chcą słuchać? Czy już nie chcecie słuchać? Jesteście wierzącymi, albo nie jesteście nimi. Czuwajcie dzieci moje, bo już Syna Mojego uprosić nie umiem. Wielkie rzeczy dziać się będą, a wy gromadźcie się z wiarą i módlcie się, odmawiajcie Różaniec Święty, Pod Twoją Obronę. Komunię Świętą przyjmujcie na kolanach. Każdy ma klękać na kolana przed Moim Synem [Flp. 2; 10]. Kiedy przyjmujecie na stojąco Ciało Mojego Syna, On bardzo cierpi i smuci się, że tak jest wzgardzony. Dlaczego w ten sposób przydzielacie Ciało Mego Syna wiernym? Niektórzy kapłani są nieposłuszni i na nich spadnie wielki krzyż i zapłaczą bardzo. Tak, drogie dzieci i wy maleńkie dzieci, odmawiajcie Różaniec Święty i przygotowujcie się. Bądźcie zawsze w łasce uświęcającej i przyjmujcie Komunię Świętą z wielką pokorą, powagą, nie bądźcie pyszni. Pamiętajcie matki, panny i dziewczynki, nie chodźcie nigdy w spodniach, bo to strój dla mężczyzn. Tyle lat mówię o tym, ale lud nie chce słuchać, a kapłani nie zwracają na to uwagi. Kapłani którzy nie upominają i nie zabraniają kobietom chodzić w spodniach, będą za to cierpieć, bo to jest wielka pycha. Żadna kobieta nie może przyjmować Komunii Świętej w spodniach. Przez to Mojego Syna bardzo znieważacie. Co jest dla kobiet, to dla kobiet, a co dla mężczyzn, to dla mężczyzn: „Kobieta nie będzie nosiła ubioru mężczyzny, ani mężczyzna ubioru kobiety, gdyż każdy kto tak postępuje, obrzydły jest dla Pana Boga swego”. Syn Mój jest bardzo obrażony i zasmucony, że obecnie ludzie obnażają się i chodzą nago. Nie mają żadnego wstydu . Źle się dzieje na ziemi, a szatan bardzo się cieszy. Ja i Mój Syn płaczemy. "

("Życie polskiej stygmatyczki Katarzyny Szymon” wyd. 1996 r. 450 str. )


Ekstaza z 2 grudnia 1983 r. - Pan Jezus:

"Drodzy Moi wierni słudzy, wy Mnie miłujcie, was wzywam przed Ojcem Moim. Dobrze wykonujcie swoje obowiązki. Ale są kapłani bardzo lekkomyślni. Dlaczego dopuściliście i pozwalacie chodzić kobietom w spodniach - wierni słudzy - i boicie się zwracać uwagę? Dlaczego? Przecież stworzyłem mężczyznę i kobietę. A teraz są tylko mężczyźni. Będę wierne sługi za to ciężko sądził. Będą za to bardzo cierpieć ci, którzy pozwalają kobietom chodzić w spodniach. Wierni słudzy i wszyscy wierni mają pościć trzy godziny przed Komunią Świętą, a nie jedną godzinę. Ołtarze święte rozebrano i wyrzucono balaski i jak mają wierni padać na kolana? Co się dzieje na świętej ziemi? Jak będziecie wyglądać przy mnie?"


FRAGMENT Z "OSTRZEŻENIE Z ZAŚWIATÓW" - Bonawentura Meyer



KOMUNIA ŚW. (14 sierpnia 1975r. E-EGZORCYSTA, A-AKABOR)

A - (...) Przy tym muszą kapłani trzykrotnie odmawiać: "Panie nie jestem godzien..., nie tylko raz. Komunię św. do ust muszą przyjmować, a nie na rękę.

E - Mów tylko prawdę w Imieniu Najdroższej krwi, Krzyża św. Niepokalanego Poczęcia z Lourdes, Królowej Różańca św. z Fatimy...!

A - NARADZALIŚMY SIĘ TAM W DOLE DŁUGO (wskazuje palcem w dół) AŻ DOPROWADZILIŚMY DO KOMUNII NA RĘKĘ. KOMUNIA NA RĘKĘ...KOMUNIA NA RĘKĘ JEST BARDZO DOBRA DLA NAS W PIEKLE - WIERZCIE MI...

E - ...Rozkazujemy ci w Imię...powiedzieć co ci tylko Niebo rozkazuje!

A - Ona (N.M.P.) chce abym powiedział, gdyby Ona, ta wysoka Pani jeszcze żyła tu na ziemi to przyjmowałaby Komunię św. do ust, ale klęcząc i skłoniła by się głęboko i to tak (pokazuje jakby się skłoniła).

E - W Imieniu Matki Bożej... i Tronów, z polecenia Tronów mów prawdę!

A - Muszę powiedzieć,że Komunię na rękę, właściwie nie wolno przyjmować; nawet sam Papież udziela Komunii do ust.

ON (PAPIEŻ) WCALE TEGO NIE CHCE, ABY UDZIELANO I PRZYJMOWANO KOMUNIĘ NA RĘKĘ. TO POCHODZI OD JEGO KARDYNAŁÓW...

E - W Imię... z polecenia Tronów mów prawdę!

A - To idzie później dalej (ta samowola kardynałów odnośnie Komunii św. na rękę) do biskupów, a biskupii myślą wtedy, że to jest posłuszeństwo, że trzeba być posłusznym kardynałom. Później przechodzi to dalej do kapłanów, a ci znowu myślą, że muszą być podporządkowani, ponieważ posłuszeństwo jest bardzo ważną rzeczą (cnotą).

E - Mów prawdę, ty nie śmiesz kłamać, rozkazujemy ci w Imię...

A - ZŁEMU, NIE WOLNO BYĆ POSŁUSZNYM!

PAPIEŻOWI, JEZUSOWI CHRYSTUSOWI I MATCE BOŻEJ TRZEBA BYĆ POSŁUSZNYM.

KOMUNII NA RĘKĘ BÓG WCALE NIE CHCIAŁ!

LITURGIA

E.: Mów nadal prawdę, co w Imię... musisz powiedzieć!

A.: Laicy nie mogą udzielać Komunii (krzyczy przeraźliwie), wcale nie, także siostry zakonne — nie, nigdy. Czy myślicie, że Chrystus przekazałby to Apostołom, jeżeli by to mogli czynić laicy i kobiety? (jęczy) Że też i to muszę powiedzieć! Allida (inny wyższy demon pochodzący z chóru Archaniołów) czy słyszałeś, Allida, czy słyszałeś, że musiałem to powiedzieć?! Allida, ty także umiesz mówić (odpowiada wzburzony) Mów ty!

KAPŁANI I KOMUNIA ŚWIĘTA NA RĘKĘ

E.: Jak to jest z Komunią św. na rękę u kapłanów. W Imię Trójjedynego Boga... mów prawdę!

B.: Jak ty to rozumiesz z Komunią na rękę u kapłanów?

E.: Czy kapłani muszą udzielać Komunii św. na rękę, jeżeli lud tego żąda?

B.: W żadnym wypadku. W najmniejszym nawet wypadku. Czy myślicie, że kapłan to jest marionetka swego ludu, On może przecież rozkazywać. Przede wszystkim musimy jeszcze i to powiedzieć: Gdy mianowicie kapłani, którzy udzielają Komunii do ust, tak jak tego pragną Ci tam u góry (wskazuje w górę) z początku mieliby prawdopodobnie opozycję, ponieważ my podszeptujemy, my demoni, ale patrząc perspektywicznie, mieliby w swych kościołach więcej wiernych, aniżeli przy tej innej Komunii i przy tym uleganiu niektórym ludziom, opinii ludzkiej.

E.: Jeśli ja, jako kapłan idę tylko na pomoc tam gdzie udzielana jest Komunia św. na rękę, co mam wtedy czynić?

B.: Wtedy powinieneś...

E.: W Imię... mów prawdę i tylko prawdę!

B.: Wtedy powinieneś proboszczowi, któremu idziesz pomagać powiedzieć: Księże proboszczu, mnie się zdaje, że właśnie Komunia do ust jest najwłaściwsza, nie mogę w żaden sposób odpowiadać za to, aby udzielać Komunii na rękę. Mam nadzieję, że on to zaakceptuje. W gruncie rzeczy jesteś już zobowiązany udzielać Komunii do ust, ponieważ wiesz, że przynosi to większe błogosławieństwo i zawiera w sobie więcej czci. Wszędzie znajdują się ludzie, którzy czynią innym trudności, tak jest także i w odwrotnym wypadku. W rzeczy samej wietrzyliby sami kapelusze, (czyli skłoniliby się do tego). U tych ludzi jest mianowicie tak, jeżeli niekiedy są w opozycji i sprzeciwiają się, w swym wnętrzu myślą jednak: on jednakowoż ma rację, on jeszcze wie, co należy czynić, że pokonuje wszelkie trudności, w tym sensie jak to właściwie powinno wyglądać. Tak myślą oni skrycie. A w tym wypadku myślą Ci tam u góry:, Kto tylko może, kto tylko, w jaki sposób może, powinien udzielać Komunii św. do ust, ponieważ jest to grzechem, gdy się to wie, a nie czyni tego. Błogosławieni, którzy nie wiedzieli, a uwierzyli. Nie ma wtedy tego strasznego bezczeszczenia Sakramentu. To właśnie chciałem powiedzieć.

E.: W Imię Trójjedynego Boga... jak się przedstawia sprawa z tymi małymi cząsteczkami!

B.: Najlepsze byłoby, gdyby kapłanowi po Komunii polano ręce wodą, albo przy Komunii w domu, zanurzył ręce do wody i wypił tę wodę do ostatniej kropli. To byłoby jeszcze uszanowanie. Jest to jeszcze tu i ówdzie praktykowane, ale teraz już nie chcemy więcej mówić.

KOMUNIA ŚWIĘTA NA RĘKĘ W KOŚCIELE PIERWOTNYM

E.: W Imię...! Jak to było z Komunią św. na rękę w pierwszych czasach Kościoła?

B.: Chrystus dał, to widzieliśmy wtedy sami, Chrystus dał chleb, który łamał naprawdę nie do ręki. Nie chcemy więcej mówić, nie chcemy mówić!

E.: W Imię...!

B.: Tego nie mówimy chętnie, tego nie możemy przecież chętnie.

E.: W Imię NMP...!

B.: Chrystus dał wtedy przy wieczerzy chleb Apostołom bezpośrednio do ust, po wypowiedzeniu słów: To jest Ciało Moje. O Krwi nie potrzebujemy wcale mówić. Została Ona tak czy tak wypita, ale nie przyszła wcale do rąk. Apostołowie, którzy uczestniczyli w tej Wieczerzy, nie czynili nigdy inaczej. Udzielali Komunii św. do ust... Chrystus nie chciał, aby to podawano później do rąk... Jeżeli to później podawano na ręce, to tylko z fałszywego zrozumienia, interpretacji. Chrystus tego nigdy nie chciał. Nawet On sam dawał do ust, a także Matka Boża nie przyjmowała tego Sakramentu nigdy inaczej, jak tylko na kolanach... Ach my nie chcemy tego mówić. Byliśmy na Nią wściekli (wskazuje w górę), kiedy przyjmowała Komunię. W mistyczny sposób widziała Ona wszystko i wspólnie przeżywała, co się wtedy działo we Wieczerniku, Ona prawie zawsze wiedziała wszystko. Była Ona przeznaczona do przewodniczenia Kościołowi. Wprawdzie byli przeznaczeni do tego także Apostołowie, ale Ona musiała ich w wielkim stopniu wspomagać. Musieliśmy to już raz powiedzieć. Klęczała dniem i nocą i modliła się za Apostołów, aby wszystko w Kościele Chrystusowym szło prawą drogą. Apostołowie, którzy byli przy Ostatniej Wieczerzy, nie udzielali Komunii inaczej jak tylko do ust. Gdy później było inaczej, to nie wina Apostołów. Także Jezus i Matka Boża nie mają w tym żadnej winy. Oni (wskazuje w górę} nie zaprowadzili tak tego i nie chcieli, nie mieli wcale takiego zamiaru.

E.: Kto chciał, kto zaprowadził Komunię św. na rękę?

B.: O to nie powinieneś się wcale pytać!

E.: W Imię Ojca...!

B.: To uczyniliśmy później my demoni i tośmy “rozdmuchali" i w ten sposób omotali. Myśleliśmy: gdybyśmy mogli u pierwszych chrześcijan zaprowadzić Komunię na rękę, to można by później powiedzieć, że u pierwszych chrześcijan była także Komunia na rękę. Właśnie ten Sobór albo co ludzie (posoborowi) na tych przesłankach (Komunii u pierwszych chrześcijan na rękę) się oparli, a nie to nie znaczyło wtedy (czyli to pochodzi od Chrystusa, Apostołów itd.). Pierwsi chrześcijanie żyli przecież tak blisko Chrystusa, Apostołów. Jeżeli tak, to przecież to jest dobre i nie może być żadnym grzechem (Komunia na rękę). To jest fałszywe rozumowanie, nieznajomość rzeczy, bo tego właśnie Bóg nie chciał. My demoni myśleliśmy sobie już wtedy, że jeżeli doprowadzimy do tego (do Komunii na rękę) to nastąpi pewnego rodzaju spolitowanie, lekceważenie tego Sakramentu. I tak się stało, przyszło do Komunii na rękę. Świątobliwe dusze i ci wielcy Nauczyciele Kościoła dojrzeli przecież znowu, do czego to wszystko prowadzi i że jest lepiej, jest większe uszanowanie, cześć, kiedy się tego tam u góry (wskazuje w górę) podaje do ust, kiedy Go nie można po prostu wziąć w swoje łapy, swoje brudne ręce... z długimi albo polakierowanymi paznokciami, albo pokaleczonymi (owiniętymi w szmaty) rękami... Nie możemy naraz wszystkiego powiedzieć. Niekiedy się ludzie, którzy się nawet po nocy nie umyli, swych łap, jeżeli gdzieś... nie chcą przecież tego powiedzieć... jest to straszny brak czci... Jest także wielu takich, którzy nie tak bardzo wierzą w Boga. Którzy wszystko uważają za symbol, tak jak to w części robią protestanci. Sobór na początku nie był tak usposobiony (na Komunię na rękę) później jednak postanowiono (niektórzy biskupi), że trzeba wyjść naprzeciw protestantom i innym... Oni myśleli (ci niektórzy biskupi, kardynałowie) to byłoby solidarnie i dobre i byłoby miłością bliźniego i w ten sposób mogliśmy osiągnąć po części także przy pomocy wolnomularzy, że mówiono: trzeba być solidarnym, charytatywnym, praktykować miłość bliźniego, wychodzić sobie naprzeciw, aż doprowadzono później do stanu, że wszystko mogło zostać w jakiś sposób cośkolwiek spospolitowane i zmienione... i tak przekręcone, że straciło na wartości i głębokim sensie. W ten sposób mogło się to stać, że stracone zostały przez to (tę tzw. Odnowę Posoborową) znaczne łaski, ponieważ idzie się z prądem wielkiej masy (tłumu).

OSTROŻNOŚĆ W WYDAWANIU SĄDU

E.: W Imię...!

B.: Są w każdym razie ludzie, którzy działają w dobrej wierze i myślą, że pochodzi to wszystko naprawdę od papieża, a nie wiedzą, że istnieje sobowtór (Pawła VI). Nie wiedzą oni także, że Komunia na rękę jest grzechem. Nie chcą oni także wypaść z szeregów (z tłumu) i podpaść, przede wszystkim nie wiedzą oni, co powiedziano w tej książce (Mahnung...) albo, co powiedzieli już różni mistycy współcześni, (którym oznajmiono z Nieba), że nie wolno przyjmować Komunii św. na rękę. To nie jest żaden ciężki grzech dla tych ludzi. To nie ich wina, że kapłan tak czyni. Dzieje się tak także w wielu kościołach, że kiedy ludzie przyklękają i chcą przyjąć Komunię do ust, są przez niektórych księży dyskryminowani, wtedy grzech nie jest także taki ciężki. Osadzone to zostanie w każdym poszczególnym wypadku przez Boga, przez Tego tam u góry (wskazuje palcem w górę) i Niebo. Nie można odnośnie tych ludzi powiedzieć, że pójdą oni teraz do piekła, gdy przyjmują Komunię na rękę, ponieważ nie wiedzą o tym, że Ci tam u góry tego nie życzą sobie.

Działają oni w posłuszeństwie i myślą, że pochodzi to od papieża, ponieważ nie wiedzą, że jest sobowtór i niewierni kardynałowie, (którzy to rozpowszechniają). Idą oni przecież (ci Komunikujący na rękę w dobrej wierze) pod sztandarem posłuszeństwa. Inna jest sprawa z tymi uświadomionymi o tym, że to jest złe. Jeżeli tacy po otrzymaniu ulotek, pism od bardzo dobrych mistyków i kapłanów, którzy im mówią, że tego nie wolno, albo nie powinno się czynić i kiedy ci mają już to wewnętrzne rozeznanie, a wtedy pomimo tego czyniliby przeciwnie i myśleli:, co mnie to obchodzi, jest mi wszystko obojętne, czy przyjmuję Komunię św. do ust czy do ręki, wtedy byłby to inny wypadek. Wtedy jest to naturalnie grzech. Musimy to jeszcze powiedzieć: zależy to wszystko od poszczególnego (indywidualnego) wypadku. To samo dotyczy Mszy świętej. Trydencka Msza jest przez Tych tam u Góry z Nieba uważana, jako Msza wybrana, najlepsza. Trzeba jednak wielu kapłanom powiedzieć, że nie powinni drażnić ludzi i mówić:, Jeżeli nie będzie odprawiana Trydencka msza, to lepiej nie chodzić wcale... Róbcie sobie Msze w domu, jedynie dla was. Nie byłoby to dobre nastawienie. Taki sobie jakiś tam, nie jest dobrym pasterzem. Bo powiedzieliśmy już wcześniej: jest to wprawdzie wielka strata łask (nie uczestniczenie we Mszy Trydenckiej}, ale Msza odprawiana według nowego obrządku, gdy odprawiana jest z pełnią wiary (częściowo z posłuszeństwa do biskupa} przynosi jednak jeszcze wiele łask. Chociaż nie ma pełni łask, tak jak Msza Trydencka, to przynosi jednak łaski. Jeżeli by ludzie po prostu zostali w domu i myśleli, że mogą tu w domu odprawić Mszę (z kapłanem}, a później myśleliby jeszcze: my jesteśmy lepsi i wynosimy się ponad innych, to nie byłoby dobrze. Są także tradycyjni chrześcijanie, którzy wynoszą się ponad modernistów. Tego Ci tam u góry, także nie chcą. To nie jest po myśli Tych tam u góry (wskazuje w górę}. Oni w Niebie uważają to za faryzeuszostwo, a tego nie wolno. Ona każe powiedzieć, że jest także wielu tradycjonalistów, którzy są sami sobie sprawiedliwi... My jednak nie chcemy już więcej mówić!






Część źródeł, warto sięgnąć do nich po więcej: https://gloria.tv/post/8o2v4ZsqZH7t4dxkR3iZC4j87