środa, 9 maja 2018

MET Gala 2018 - masońskie profanacje. Facebook to cenzuruje!



Ten wpis został ukryty przez Facebook, a pokazany administracji jako opublikowany. Nikt z Państwa nie może go zobaczyć na Facebook, mimo że znajduje się na stronie Znaki Czasów Ostatecznych. Dlatego kopiujemy zdjęcia na ten blog i linkujemy!





Jared Leto Chrystusem, Rihanna papieżem, Katy Perry archaniołem, a Lana Del Rey Matką Bożą? Tak się bawią elity, które sprzedały duszę szatanowi za cenę sławy!

Zdjęcia pochodzą z MET Gala 2018, która odbyła się parę dni temu w Nowym Jorku. Nie bez znaczenia, acz USA czeka wkrótce ogromna kara...

Orędzie Pana Jezusa na ten temat oraz modlitwa o ratunek dla dusz, które za cenę sławy oddały się iluminatom: http://paruzja.info/2013.08.29_23-53.php


















































































































































































piątek, 27 kwietnia 2018

Spełnione proroctwa z Księgi Prawdy


[wpis wciąż aktualizowany]
Wypełnione proroctwa z Księgi Prawdy, czyli Orędzi z Nieba spisanych przez proroka Marię od Bożego Miłosierdzia w latach 2010-2015.

Spis (zupełnie przypadkowo, nie chronologicznie):

1. Abdykacja Benedykta XVI
2. Dwa słońca
3. Kłamstwo o tym, że wszyscy pójdą do Nieba.
4. Kłamstwo o tym, że Piekło nie istnieje.
5. Brak kazań o Piekle.
6. Jedna fałszywa religia z jednym, fałszywym bogiem.
7. Plan legalizacji aborcji w Irlandii.
8. Zastąpienie Krzyża kpiną.
9. Tchórzostwo i ślepota kapłanów.
10. Cenzura mediów.
11. Trzęsienia ziemi.

1. Abdykacja Papieża Benedykta XVI

Proroctwo:
"Moja córko, w zeszłym roku mówiłem o spisku w korytarzach Watykanu. Plan zniszczenia Mojego Świętego Wikariusza został opracowany w tajemnicy 17 marca 2011 roku i dojdzie do skutku, gdyż zostało to przepowiedziane."
Pan Jezus 11.02.2012 r.

---

"Moja najdroższa córko, proszę dzisiaj Moich wyznawców, aby modlili się mocno za Mojego ukochanego Wikariusza Papieża Benedykta XVI. On, Mój Święty Sługa, poddany jest strasznym prześladowaniom za zamkniętymi drzwiami w Stolicy Apostolskiej. Powiedziałem wam wcześniej, że masońskie grupy, które trzymają Watykan w żelaznym uścisku, chcą pozbyć się Mojego ukochanego Papieża. I podstępnymi sposobami zamierzają usunąć Go z siedziby Piotrowej. Jak już mówiłem w przeszłości, będzie musiał uciekać, gdyż będzie miał niewielki wybór. Czas ten jest krótki. Musicie modlić się mocno, aby mógł On pozostać tak długo jak to możliwe, ponieważ gdy tylko opuści swe miejsce, zajmie je oszust, fałszywy prorok."
Pan Jezus 26.05.2012 r.

---

"Gdyż zbliża się czas, gdy prześladowania Mojego Ukochanego Wikariusza, Papieża Benedykta XVI osiągną swój szczyt. Wkrótce zostanie on zmuszony do ucieczki z Watykanu. Wówczas przyjdzie czas podziału Mojego Kościoła, jedni przeciw drugim."
Pan Jezus 16.07.2012 r.



Wypełnienie:



11.02.2013 r. - Bezprecedensowe wydarzenie: abdykacja Papieża Benedykta XVI pod pretekstem słabego zdrowia (!!!) równy rok po proroctwie.



2. Dwa słońca.

"Żadna naukowa weryfikacja nie będzie mieć sensu, gdy staną się widoczne dwa słońca. Żadne wyjaśnienie, mające swoje źródło w ograniczonej wiedzy człowieka, nie będzie mieć sensu. A jednak, opierając się na wszystkich znakach, jakie zostaną dane z Nieba, oni powiedzą, że wskazują one na inne ludzkie życie istniejące we wszechświecie."
Bóg Ojciec 10.11.2013 r.


Wypełnienie:


Na całym świecie widywane są dwa słońca. Drugie jest nazywane planetą Nibiru lub Planetą X.



3. Kłamstwo o tym, że wszyscy pójdą do Nieba.




"Duszom zostanie powiedziane, że wszystkie Boże dzieci, o ile tylko wiodły uczciwe i godne życie — bez względu na to, czy wierzą, czy nie wierzą w Boga — otrzymają Życie Wieczne. Ale to będzie kłamstwo. Z piekła nie ma powrotu. Ono jest na wieczność."
Wasz Jezus 12.01.2014 r.




Wypełnienie:

29.11.2014 r. - Franciszek: "Pięknie jest o tym myśleć, myśleć o niebie. Wszyscy się tam znajdziemy, wszyscy."
Zwróćmy uwagę, że Franciszek nawet nie podkreślił, że chodzi o uczciwych i godnie żyjących, ale że WSZYSCY pójdą do Nieba. To dopiero herezja!



4. Kłamstwo o tym, że Piekło nie istnieje.




"Dzieci Boże muszą zostać teraz poinformowane o palącej potrzebie modlitwy za dusze, które są ślepe na Prawdę. Albowiem już wkrótce zostanie oficjalnie ogłoszone, że piekło jest miejscem, które nie istnieje."
Wasz Jezus 12.01.2014 r.




Wypełnienie:

29.03.2018 r. - "W sensacyjnym wywiadzie udzielonym swojemu wieloletniemu przyjacielowi ateiście Eugenio Scalfari, papież Franciszek twierdzi, że piekło nie istnieje, a skazane dusze po prostu „znikają". Papież Franciszek zmienia nauczania Kościoła katolickiego na temat wiecznego istnienia duszy, obowiązujące od dwóch tysięcy lat."


5. Brak kazań o Piekle.



"Już samo użycie słowa „piekło” jest dla Moich wyświęconych sług żenujące, gdyż obawiają się oni, że zostaną wykpieni przez świeckie — żyjące w fałszywym przekonaniu — społeczeństwo."
Wasz Jezus 12.01.2014 r.




Wypełnienie:

Od pewnego czasu kapłani unikają kazań na temat Piekła, także Apokalipsy, mówią za to wiele o miłosierdziu i to często fałszywym. Jest to spowodowane m.in. "przyciąganiem" ludzi do Kościoła, a także herezjami najwyższych władz kościelnych, np. 3 i 4 spełnione na naszej liście proroctwo z Księgi Prawdy.



6. Jedna fałszywa religia z jednym, fałszywym bogiem.


"Wkrótce uwierzą, że Moje Bóstwo było kłamstwem, a wszystkie religie potrzebują jedynie być wiernymi Bogu - Bogu Dobroci - aby mogli zostać połączeni w jedno. Ten "bóg", którego będą głosili, nie będzie Moim umiłowanym Ojcem.
Wasz Jezus 25.02.2014 r."






Wypełnienie:

intencja papieska styczeń 2016: "aby szczery dialog między ludźmi wyznającymi różne religie przyniósł owoce pokoju i sprawiedliwości." (klip video powyżej)


7. Plan legalizacji aborcji w Irlandii. Apel o modlitwę.


"Módlcie się, módlcie się, módlcie się, aby plany wprowadzenia prawa do aborcji nie zrealizowały się. Gdyby jednak do tego doszło, wówczas Irlandia straci wiele łask w Królestwie mojego Ojca. Grzech aborcji jest najcięższy w oczach mojego Ojca. Jest to najgorszy rodzaj ludobójstwa.

(...)
Modlitwa Krucjaty 32
O powstrzymanie legalizacji aborcji w Irlandii


O Matko Zbawienia, módl się za Twoje dzieci w Irlandii, aby zapobiec narzuceniu nam niegodziwego czynu aborcji. Chroń ten święty naród od coraz głębszego pogrążania się w rozpaczy, od ciemności, która ogarnia nasz kraj. Uwolnij nas od złego ducha, który chce zniszczyć Twoje dzieci, mające się dopiero narodzić. Módl się, żeby tamtejsi przywódcy mieli odwagę słuchać tych, którzy kochają Twojego Syna, tak by postępowali zgodnie z Nauczaniem Pana naszego Jezusa Chrystusa. Amen.


Wasza ukochana Królowa Nieba
Matka Zbawienia 17.02.2012 r."

źródło: http://www.paruzja.info/2012.02.17_15-30.php
Wypełnienie:
Referendum ws. legalizacji aborcji w Irlandii 25 maja 2018 r.



8. Zastąpienie Krzyża kpiną.

"Zostaliście ocaleni przez Krzyż Mojego Syna. Dzięki Jego Krzyżowi będziecie przezwyciężać zło, i Jego Krzyż, o ile jest poświęcony, będzie was chronił. Ale jeżeli ten Krzyż się zmieni i będzie wydawał się mieć inny wygląd, jest on szydzeniem sobie ze śmierci Mojego Syna, która ma na celu zbawienie grzeszników. Musicie zachować wasze tradycyjne Krzyże, gdyż wkrótce one zanikną.

Wasza umiłowana Matka
Matka Zbawienia"
29 lipca 2013

Całe orędzie: http://www.paruzja.info/2013.07.29_19-0…

Wypełnienie: Prawa ręka Franciszka - kard. Marx otworzył nowy kościół bez Chrystusa, z oszukanym krzyżem!




9. Tchórzostwo i ślepota kapłanów


"Wielu przywódców Kościoła mojego Syna nic nie mówi. Już nie bronią publicznie Świętego Imienia mojego Syna. Brakuje im odwagi, aby bronić Ciała mojego Syna, Jego Kościoła na ziemi.


Wielu nie chce przyciągnąć niepotrzebnej uwagi z powodu grzechów księży w przeszłości. Wielu z nich po prostu nie ma silnej wiary niezbędnej, aby być prawdziwym świadkiem Prawdy Nauczania mojego Syna."


Matka Zbawienia 2 października 2012 całość:
http://www.paruzja.info/2012.10.02_15-30.php

Wypełnienie: Orędzie pochodzi sprzed wyboru fałszywego proroka na "papieża Franciszka" - a już wtedy kapłani byli letni w Prawdzie. Dziś to Orędzie zyskało jeszcze bardziej na aktualności. Kapłani widzą co się dzieje, widzą że ich "szefem" jest głosiciel fałszywej ewangelii mason. I milczą, a nawet oddają się bestii! Kapłani w ogromnej mierze są tchórzami, bo się za nich nie modlimy!


10. Cenzura mediów


"Mediom to mam do powiedzenia. Wyniosłość, którą przejawiacie, będąc przekazicielami informacji do świata, zmieni się w rozpacz, kiedy wasze słowo nie będzie więcej słyszane. Wkrótce i wy zdacie sobie sprawę ze znaczenia modlitwy, kiedy ludzkość odwróci się od Prawdy. Wasze słowo dzisiaj wciąż może nieść ważną niezależną prawdę. Ale ten Dar zostanie wam teraz odebrany. Natomiast prawda zostanie obecnie ukryta przed ludzkością poprzez dyktaturę, której niebawem doświadczycie podczas Wielkiego Ucisku. Nie pozwolą na wasze słowo, tak jak teraz nie pozwalają na Moje Słowo.

Nikt nie będzie was słuchać, bo jedyne słowo przekazywane ludzkości, które będzie miało jakiekolwiek oddziaływanie, będzie przekazywane światu przez technologię w "tajnym kanale". Znajdziecie się na pustkowiu i na tym się to skończy, że kiedy wasze słowo nie będzie słyszane, będziecie próbować nawiązać kontakt z niewierzącym światem, tak jak w tym momencie Ja czynię.

Nie lękajcie się, niezależnie od tego, którą drogą podążacie za Bogiem, po prostu posłuchajcie Mnie teraz. Walczcie z tymi, którzy narzucają wam dyktaturę w waszym świecie, bo oni są od szatana. Nigdy nie dajcie się im ogłupić, bez względu na to, ile wam płacą, byście przekazywali kłamstwa. Czeka ich wieczne potępienie, jeśli nie okażą skruchy; ale czas nie jest ich sprzymierzeńcem. Walczcie o wolność mówienia o niesprawiedliwości, której jesteście świadkami. Bez względu na to, czy we Mnie wierzycie, bo kiedy zobaczycie, jak to proroctwo będzie się realizować, to uświadomicie sobie Prawdę Mojego Nauczania.
Wasz Boski Nauczyciel,
Zbawiciel i Sprawiedliwy Sędzia Miłosierdzia"
1 stycznia 2011

Wypełnienie: cenzura w telewizji, ACTA 2, blokowanie profili przez Facebook za umieszczanie treści nt. LGBT, islamu, sekt, prześladowanie twórców na YouTube.


11. Powodzie.

Japończycy czcza bożka - penisa



"Będzie się wielbić grzechy diabła, a kiedy człowiek zostanie wessany w to szaleństwo – przez świat przejdzie fala oburzenia, gdy Mój Ojciec zrówna z ziemią wiele regionów w wielu krajach. Powodzie staną się powszechne i sami rozpoznacie, które części świata w największym stopniu gniewają Mojego Ojca, kiedy woda, ze wzburzeniem, będzie zalewać poszczególne narody.

Wasz Jezus"

całość Orędzia: http://www.paruzja.info/2013.08.12_03-00.php

Wypełnieniem jest chociażby powódź w Hiroszimie w lipcu 2018 r.







niedziela, 13 sierpnia 2017

"Portugalskie Lourdes" - artykuł z czasopisma "Rodzina Polska" z lat 20-tych XX wieku.

W roku w którym obchodzimy 100 lecie objawień fatimskich, postanowiłem podzielić się z Wami artykułem, który odnalazłem w starym czasopiśmie, wtedy kiedy to Polacy jeszcze niewiele słyszeli o tych najsławniejszych objawieniach Matki Bożej. Pisownię pozostawiam oryginalną. Jest to być może pierwsza informacja o Fatimie w Polsce, przynajmniej taka obszerna...




W środkowej Portugalji, leży diecezja Leiria, któ­rą niegdyś nazywano „zakątkiem Różańca i kra­iną Marji". Mieszkańcy tej prowincji kościelnej, otaczali szczególną czcią i synowską miłością Najśw. Marję Pannę. Marja była dla nich matką najczulszą, była im wszystkiem.

Tę wielką miłość i przywiązanie do Królowej Nie­bios, okazywali poczciwi Leirianie przez częste odma­wianie różańca. Różaniec był dla wszystkich warstw i klas diecezjan Leiria, strawą codzienną. Z różańcem w ręku chodził szlachcic, przesuwał paciorki w chwi­lach wolnych żołnierz, odmawiali go przed każdem za­jęciem rzemieślnicy i inni ludzie pracy.

Piękny był to widok, gdy nad rzeką lub strumykiem zobaczyło oko przechodnia rozmodlonego rybaka, z ró­żańcem w ręku, który prosił Marję, by pobłogosławiła jego sieć rybacką i pomogła w połowie; na roli cho­dzącego za pługiem gospodarza, wyśpiewującego go­dzinki na cześć Marji, a gdy konie spoczęły, zdejmu­jącego zwieszający się z szyi różaniec i łączącego się z chórem aniołów w uwielbianiu Przeczystej Dziewicy.

I dzieci uważały sobie za obowiązek, odmówić przed zabawą różaniec.

Była to naprawdę kraina Marji, zakątek jakby z wyżyn rajskich na ziemię przeniesiony.

Tak było kiedyś, gdy szczerozłote było serce ludu, nieskażone duchem nowoczesnej kultury neopogańskiej.

W naszych czasach stosunki się zmieniły. Duch rewolucyjny wrogi Kościołowi, niedowiarstwo przemy­cane do wsi pod pretekstem postępu, kultury i cywili­zacji, porobiły w diecezji Leiria wielkie spustoszenia. I tutaj zaczęła się szerzyć niewiara, upadł kult do Najśw. Panny.

Ale Marja chciała napowrót odzyskać wyrwany Jej „zakątek Różańca". Upodobała sobie w tych stronach, gdzie tak chętnie, gdzie tak szczerze i po synowsku czczono Ją niegdyś i kochano. Chciała, by z tej diecezji rozlały się na nowo, na Portugalję, będącą wtedy pod rządami masonów, i inne kraje, obfite i ożywcze źródła miłości i Chrystusowego pokoju. W tym celu obrała sobie Fatimę, parafję w diecezji Leiria, na miejsce objawień i pielgrzymek, skąd szerzy się cześć i nabożeństwo do Przeczystej Dziewicy.

Fatima, jest to niewielka, uboga wioska w sercu prawie Portugalji położona, o 100 klm. oddalona od stolicy Lizbony. Do roku 1917 była ona światu zupeł­nie nieznana. Jej imię rozsławiły objawienia Najśw. M. P. i cuda jakie Niebieska nasza Matka rozsyła stąd na Portugalję i świat cały.

Było to w r. 1917, kiedy nad Europą szalała jeszcze okrutna i krwawa wojna światowa, w przepięk­nym miesiącu maju. Natura przyoblekała się w nową wiosenną szatę, stroiła ziemię przepysznemi kwiatami zielenią. Przy wtórze dźwięcznych głosów „ptaków niebieskich" rozbudzało się życie dookoła.

Na wielkich, wzgórzystych nieco polanach przy Fatima, pasło się już bydełko, a pasterze wesoło nu­cili sobie piosenki, bawili się, jak to dzieci.



W pobliżu Fatima, na łąkach, które tamtejsza ludność nazwała „Cova da Iria", paśli również owieczki Franciszek i Hiacynta Marto (brat i siostra) i najstar­sza z pośród nich, ich kuzynka Łucja. Lucia miała dziesięć lat, Hiacynta siedem a Franek dziewięć. Żadne z nich nie umiało czytać. Lucia tylko była u pierwszej Komunji św. W święto Wniebowstąpienia (13.V 1917 r.) zebrało się tych troje pastuszków, jak zwykle razem ze swą trzodką na rodzinnvch łąkach. 

Gdy, jak zwykle, zajęci byli niewinną zabawą, nagle ich oczy uderza ogromna światłość. Patrzą na niebo, a tu na niem żadnej chmurki. Skąd się wzięła ta prze­ciągła błyskawica? Czyżby to była zapowiedź burzy? Obawiając się jej, Łucja zakomenderowała do odwrotu. Chcieli zapędzić swe owieczki do domu. Aż tu znowu jeszcze silniejsza światłość. Patrzą zdumieni i widzą, jak blaskiem otoczona, przepiękna Pani, staje obok nich na małym dębczaku. Dzieci są przerażone. Popłoch zarysowuje się na twarzy. Franek sięga po kamienie, które miał przygotowane do budowy domków. Tak uzbrojony, nabiera odwagi. 

Tymczasem Niebieska Pani uspokaja dzieci:
„Nie bójcie się — mówi — nie zrobię wam nic złego". 

Dzieci uspokoiły się. Zrzedła też mina Franka, który trochę zawstydzony, wypuścił z ręki kamienie. Dzieci zachwycały się teraz widokiem Przecudnej Pani która mogła mieć około 18 lat. 

Naraz Łucja przerywa milczenie. 
- Czego chcesz ode mnie? — pyta? 
- Jestem z Nieba — odpowiada Madonna, i pra­gnę byście tu odtąd przychodziły przez pół roku, 13-go dnia każdego miesiąca. Resztę wam opowiem później. 
- Tyś jest z nieba, — pyta z zadziwieniem Łu­cja. — A pójdęż i ja do Nieba. 
- Pójdziesz — odpowiada Pani. 
- A Hiacynta? — też. — A Franek? 
- Franek również, — mówi Przenajśw. Dziewica, ale przedtem musi jeszcze odmawiać często różaniec. 

Franek wraz z siostrą Hiacynta, zapatrzony w Przenajśw. Panienkę nie słyszał nic z rozmowy. Mo­że gdy była o nim mowa ocknął się, może wyrywało mu się jakie słowo do Królowej Nieba, ale ostatecznie nie zdobył się na wypowiedzenie. 

Rozmowa „ślicznej Pani" z Łucją, którą dobrze słyszała Hiacynta, trwała mniej więcej 10 minut. Potem Pani z Nieba znikła z ich oczu i wróciła w nie­bieskie wyżyny. Dzieci zostały same. 

Co teraz? Z ciężkim oddechem patrzały dzieci na siebie, gdy Przenajśw. Panna oddaliła się od nich. Łucja jako najstarsza z małego grona uszczęśliwionych widzeniem Marji, nakazała surowe milczenie. Nikt nie miał się dowiedzieć o tem, czego byli świadkami. Nawet rodzice i rodzeństwo. 

Łucja dotrzymała słowa. Po powrocie do domu. zachowywała się jak zwykle, niczem nie dając poznać że serce jej rozpiera święta radość i niewysłowione szczęście z widzenia „Pani z Nieba". Ale dla Franka i Hiacynty, to było za wielkie żądanie. Jak to, oni maja milczeć o zaszłym wypadku? Nie! — to niemożliwe!

W czasie drugiego objawienia nauczyła dzieci Przeczysta dziewica następującą przepiękną modlitwę, którą poleciła im odmawiać po każdej dziesiątce ró­żańca: 

— O mój Jezu, przebacz nam nasze winy, uchroń nas o dognia piekielnego, ulżyj duszom czyścowym, zwłaszcza tym najbardziej opuszczonym. 

Z miesiąca na miesiąc, robiło się coraz głośniej w Portugalji o objawieniach we Fatima. Na 13 września zebrało się w Cova da Iria, około 30.000 ludzi.

A gdy dzieci zapowiedziały, że Najśw. Panna na po­twierdzenie swych objawień dokona cudu w czasie ostatniego widzenia, 13 października, to wtedy zjechało się do Fatima 70.000 pielgrzymów, z całej Portugalji.

Już w wigilję wielkiego cudu, Cova da Iria, roiła się od. przybyszów. Pomimo jesiennej, chłodnej pory tłumy przepędziły noc pod gołem niebem, by na na­stępny dzień móc otrzymać lepsze miejsce. Z nastaniem dnia, przybyły nowe pielgrzymki, zaludniając pobliskie pola i łąki.

Od samego rana, deszcz obficie skrapiał ziemię, ale to nie odstraszało ludzi. Stali wytrwale, czekając na chwilę cudu. Przed południem, jak okiem sięgnąć, cała okolica była pokryta parasolami, pod któremi chronili się ludzie przed wzmagającą się wciąż ulewą.

Nadeszło tak oczekiwane południe. Przychodzą dzieci. W ich stronę kierują się oczy wszystkich. Uka­zuje sie po chwili, Pani z Nieba jak poprzednio, na ma­łym debczaku. Otaczający dzieci, widzą rozlewającą się dookoła krzewu dębowego ognistą światłość. Lucia z Hiacyntą i Frankiem są w rozmowie z Niebieską Panią, która im dopiero dziś oświadczyła, że jest „Panią Różańca świętego".

Nagle rozlega się głos Łucji. Patrzcie — mówi — na słońce! I — o dziwo! Niebo się rozjaśnia i wypogadza, deszcz ustaje. Na firmamencie zaś niebieskim, zabłysło prześliczne słońce, które rzuca dookoła różno­barwne, olśniewające promienie. Potem, ognista masa słoneczna zrywa się ze swego miejsca, i spada na ziemię, na zebranych ludzi. Tłum pada na kolana, jęczy, bije sie w piersi, zasłania oczy przed wiszącem w wy­sokości kilkunastu metrów słońcem.


Cud! Cud! — powtarzają wszyscy. Boże zmiłuj się nademną, uchroń, przebacz, daruj, o Chryste! Lud błaga Pana o miłosierdzie.

Wreszcie słoneczny ogień zniknął z oczu widzą­cych. Pogoda trwała dalej, osuszając mokrą ziemię i spłakane twarze.

Dzieci tymczasem stały wśród tłumu, wyjaśniając co widziały. A więc najpierw ukazała się Matka Boska Różańcowa, św, Józef z Dzieciątkiem na ręku, potem Chrystus Pan błogosławiący zebranych, znowu Najśw, Marja Panna jako | Matka Bolesna i wreszcie jako Matka Boska Szkaplerzna.

Z obecnych nikt już nie wątpił, że Marja przyszła z Niebios na ziemię portugalską. Niedowiarkowie na widok takiego cudu oniemieli. Niektórzy z nich nawró­cili się na katolicyzm.

*           *           *

Podobny wypadek nie zaszedł nigdy jeszcze na świecie. Żadne obserwatorium astronomiczne nie za­notowało takiego zdarzenia. Był to cud w ścisłem zna­czeniu. 70.000 ludzi było świadkiem tego. Nie mogła tu odgrywać roli hulucynacja ani sugestja. Okrzyk Łucji, nie mógł zahypnotyzować tylu tysięcy ludzi. Nauka staje bezradna wobec takiego faktu. Trzeba skłonić głowę i przypuścić możliwość cudów, które często zdarzają się w Kościele, ale tylko katolickim.

*           *           *

Z trojga pastuszków, którym ukazała się Najśw M. P. żyje tylko Łucja, obecnie zakonnica, siostra Marja-Łucja od siedmiu boleści. Hiacynta i jej brat Franciszek zmarli bardzo świątobliwie. Franciszek w r. 1919, 5 kwietnia, a Hiacynta 20 lutego następnego roku. 

*           *           *

Skończyły się objawienia Przenajśw. Matki Różańcowej we Fatima. Oczekiwano decyzji władzy kościelnej. Kościół jednak nie śpieszy się w takich razach, ale postępuje bardzo roztropnie i oględnie, uznając dopiero po ścisłem i gruntownem zbadaniu nadprzyro­dzone wydarzenia.

Lud zabrał się powoli, stosownie do życzenia Najśw. Panienki, do budowy małej kapliczki i zbierał się co rok nawet z dalekich stron w pamiętne dni na miejsce objawień.

Fatima stała się celem pielgrzymów, drugiem Lourdes, i Częstochową portugalską.

Pielgrzymki katolików do Fatima zaniepokoiły rząd masoński. Fatimę wskazywano jako ośrodek akcji przeciwrządowej. Masoni poczęli przeciwdziałać. W r. 1920 wychodzi rozkaz od rządu, by na 13 maja oko­liczni wójci i burmistrzowie nie pozwalali na przejazd do „Cova da Iria". Do pomocy wysłano uzbrojone woj­sko. Pomimo to zebrało się wielu pobożnych pątni­ków na czteroletnią rocznicę objawień Najśw. Marji Panny. Ze spokojem powrócili też wszyscy do domów.

W r. 1921 władza kościelna zatwierdziła nabożeń­stwo do Najśw. Marji Panny z Fatima, zachowując so­bie prawo sądu o wypadkach cudownych, jakie miały i będa tutaj miały miejsce.

W listopadzie tegoż roku odprawiono pierwszą Mszę św. na polach „Cova da Iria", przy zbudowanej tam kapliczce. Po zatwierdzeniu kościelnem ruch piel­grzymkowy wzmógł się jeszcze bardziej.

Z Fatima szło i idzie odrodzenie katolicyzmu na cała Portugalję, Nie było to na rękę nieprzyjaciołom Kościoła, zwłaszcza bezwzględnym w używaniu środków masonom. Armja szatańskka uknuła spi­sek na fatimskie sanktuarjum. 6 marca 1922 r. rozległ się w nocy huk wybuchu dynamitowego. Był to zamach na kapliczkę, dokonany przez niewykrytą bandę (czyt. masonów). Kapliczka wzniesiona przez miesz­kańców Fatima znalazła się w gruzach! Świętokradzka ręka zniszczyła tak drogi i święty dla ludu przyby­tek! Parę dni po tym smutnym wypadku - 13 marca zebrało się około 10.000 (tysięcy) ludzi na zapowie­dzianą przez miejscowego proboszcza, procesję ekspiacyjną. Zewsząd odzywały się głosy oburzenia na wro­gów Kościoła.

Największym jednak cudem i to cudem moralnym, jaki spowodowały objawienia Madonny we Fatima, jest odrodzenie katolicyzmu w Portugalji. Bije tu i wre życie katolickie w całej pełni. Fatima stała się prze­wodnią gwiazdą w poczynaniach i wysiłkach katolików.

Katolicy portugalscy wraz z duchowieństwem, to nie ci sami ludzie z czasów choćby Don Carlos'a. Re­wolucja przeobraziła ich oblicze, a Najśw. Panna we Fatima wskazała im kierunek i podała wskazówki jak działać należy i pracować nad zapewnieniem katoli­cyzmowi lepszego losu w ich ojczyźnie.

„Nie zejdą do grobu dwa pokolenia, a cała Por-tugalja stanie się ateistyczną"! Tak wołał pewien mi­nister portugalski w r. 1911, gdy na zebraniu rządu uchwalono rozłam Kościoła od państwa. Co za buta, co za nieobliczenie i głupota nieprzyjaciół Kościoła. Są oni za krótkowzroczni. Nie wiedzą, czy nie chcą wiedzieć, że nad Kościołem czuwa Bóg, Chrystus Pan i Jego Matka Najśw., - Marja. Marja umie pomie­szać szyki swych nieprzyjaciół i zaprowadzić nawet wodzów rewolucji do Kanossy*.

F. Cegiełka.



* Nawiązanie do wizyty Prezydenta Portugalji, ge­nerała Carmony, we Fatima w r. 1929.























piątek, 4 listopada 2016

Ziemia JEST spłaszczona!

Podobno od XIX wieku, ktoś komu bardzo zależało namącić (udało się np. Darwinowi), postanowił wrócić do czasów dalece "przedkopernikowych" i wymyślił teorię o płaskiej Ziemi. Teoria oparta niby na Biblii zyskuje na popularności właśnie teraz, kiedy ludzie stali się bardzo podejrzliwi co do mediów, polityków, kart historii i przywódców religijnych...



Teoria płaskiej Ziemi to cofanie się do czasów, kiedy ludzie myśleli, że mieszkają na wielkim żółwiu. Jednak wzmianki w Biblii na temat płaskiej Ziemi są prawdziwe, Biblia nie kłamie, tylko trzeba umieć ją interpretować. Ziemia jest po prostu "lekko ściśniętą" w miejscu biegunów kulą, dlatego mamy też nierówne południki względem równika. Można zatem powiedzieć że Ziemia jest płaska, ale lepiej powiedzieć, że ma kształt lekko ściśniętej kuli.

W Biblii są zawarte informacje, oprócz tekstów o spłaszczonej Ziemi, także o kulistości Ziemi, których to już zwolennicy "teorii naleśnika" nie zdołali doczytać. I wcale nie muszą to być sprzeczne informacje...

Do rozumienia Pisma Świętego trzeba mieć Łaskę. Dlatego tak często jest, choćby w rozpoznawaniu znaków czasu czy wypełnianiu się proroctw, że ludzie oczekują czegoś wprost, czegoś idealnie pasującego do ich wyobrażenia. I stąd później rozczarowania, gdy np. oczekując "księżyca, który zajdzie krwią" - na księżycu nie wytryska krew, a zabarwienie tego ciała niebieskiego na kolor czerwony jest efektem "tylko" specyficznego zaćmienia...


Księga Izajasza 40:21-22
"Czy wam nie głoszono od początku? 
Czyście nie pojęli utworzenia ziemi? 
Ten, co mieszka nad kręgiem ziemi, 
której mieszkańcy są jak szarańcza"


Słowo okrąg to hebrajskie słowo CHUWG, słowo to może oznaczać również kulę, a więc można też przetłumaczyć jako: "Ten, co mieszka nad kulą ziemską", tym bardziej, że to samo słowo CHUWG jest również użyte w Księdze Przysłów Króla Salomona gdzie mowa jest o kręgu nad powierzchnią wód:


Księga Przysłów 8:27
"Gdy budował niebiosa, byłam tam;
gdy odmierzał krąg nad powierzchnią toni"


Dodatkowo mamy logiczne dowody na to, że Ziemia nie ma "góry i spodu". Są to:

- pory dnia, obracanie się KULI ziemskiej, czego efektem jest pozorny ruch Słońca. Nie wierzysz? Zadzwoń do kogoś z Nowego Jorku o 8 rano w Polsce i spytaj się czy świeci u niego Słońce? Jeśli Ziemia jest płaska, to Słońce, przy jego ogromie, byłoby widziane wszędzie jednakowo w tym samym czasie;

- podróże. Wg zwolenników teorii płaskiej Ziemi gdzieś jest krawędź, przepaść Ziemi? Są też miejsca gdzie żeby znaleźć się w miejscu B z miejsca A trzeba, zamiast zrobić krok przebyć całą długość Ziemi... (bo inaczej spadnie się z placka);

- przypływy, odpływy, wiatry, rozmieszczenie wód... Słyszymy często o różnych niszczycielskich huraganach, trąbach powietrznych... Czy one odbijają się od jakichś ścian? Wybudowanych na brzegach płaskiej Ziemi murach? A może nie tracą na mocy tylko wpadają w przepaść, kosmiczną próżnię razem z wodospadami oceanów?

- na płaskiej Ziemi, a tym bardziej nad wodami nie może istnieć tzw. terminator, czyli linia miedzy oświetloną a nieoświetloną częścią ciała niebieskiego. Gdyby Ziemia była płaska, terminator by nie występował. Byłaby albo noc, albo dzień. To jest, zdaje się, biblijny opis terminatora, czyli tej linii, którą widzimy na horyzoncie patrząc z brzegu morza na tyle dużego, by zakrzywienie kuli ziemskiej przysłoniło nam np. oddalony statek, który można by było zobaczyć choćby przez teleskop z brzegu - ale tylko pod warunkiem, jeśli Ziemia byłaby płaska:

Księga Hioba 26:10
"Na krańcu wód zakreślił granice,
oddzielił światłość od ciemności."


Ten wpis postanowiłem stworzyć tylko dlatego, że po kilku latach już nie mogłem wytrzymać patrzenia na to jak ludzie których szanuję, mądrzy i posłuszni Bogu wierzą w nonsensowne teorie.


poniedziałek, 20 czerwca 2016

Horror Bergoglio


7 maja 2015 roku, Jorge Mario Bergoglio, oficjalnie uznany jako papież, (jak jest naprawdę napisałem we wpisie Tajemnica Pontyfikatu Franciszka I) ogłosił że wysyła tak zwanych, „misjonarzy miłosierdzia”, aby ci „udzielili absolucji” aborcjonistom i kobietom, które dokonały aborcji i aborcjonistom „lekarzom” i aborcjonistkom „pielęgniarkom”, z najcięższego grzechu aborcji, jednego z Czterech Grzechów Wołających O Pomstę Do Nieba. Przy czym nie wezwał nawet do pokuty. O to mamy "Rok Miłosierdzia".

Satanistyczne symbole ukryte w logotypach Światowych Dni Młodzieży i Roku Miłosierdzia (pisałem o tym we wpisie Rok Miłosierdzia - rokiem tolerancji grzechu?) to rzeczy które widzą tylko ci, którym Pan Bóg dał Łaskę widzenia. Łaskę, która niestety daje człowiekowi ból i cierpienie. Ale przede wszystkim błogosławieństwo, bo człowiek taki wie co nie pochodzi od Boga i może przestrzec przed tym innych. 

Pamiętam taki dreszczowiec z lat 70-tych minionego wieku pt. Omen. Miał niesamowity klimat. Każda z jego części, a chodzi mi o trylogię, kończyła się cytatem z Apokalipsy. Seria opowiadała o antychryście, gdzie w kolejnych częściach syn zatracenia mający na imię Damien był dzieckiem, nastolatkiem oraz już osobą dorosłą.

Wiem że Franciszek nie jest antychrystem. Jest co najwyżej fałszywym prorokiem, postacią biblijną poprzedzającą antychrysta. Jednak niektóre sceny z jego życia przywołują u mnie  taki dreszcz, jakbym oglądał lata temu filmy o Damienie. Z tą wielką różnicą jednak, że to dzieje się w rzeczywistości...


1. Rozdzióbią nas kruki, mewy.


Czy zdarzyło się wcześniej coś takiego by "pokojowy" gołąb wypuszczony przez papieża z okna na Placu Świętego Piotra został na oczach wiernych uśmiercony? Osobiście nie słyszałem o takim przypadku. Jednak jeśli by tak nawet było, jakie jest prawdopodobieństwo że dwa wypuszczone gołąbki zostaną upolowane równocześnie? I to przez dwa, różne drapieżne ptaki: mewę i kruka, być może coś symbolizujące... Możecie o tym poczytać w wielu miejscach, gdyż wydarzenie to przeraziło tysiące wiernych zebranych na Placu Świętego Piotra. Ja wybrałem dla Was ten link.


2. Demoniczna dziewczynka.

Pozostajemy w okienku na Placu Świętego Piotra. Tym razem przemawia Papież Benedykt XVI, ten który ustąpił Franciszkowi. (Przy okazji - takich numerów by było dwóch żyjących papieży równocześnie, świat, przynajmniej współczesny - nie widział...) Benedyktowi towarzyszy dziewczynka, która wyraźnie Go "nie lubi".. Robi dziwne miny i wystawia... gadzi język... 


Co warto nadmienić, sytuacja ta ma miejsce 3 dni po ogłoszeniu abdykacji Papieża Benedykta, czyli już w czasach ostatecznych. Papież Benedykt, Sługa Boży nie jest już mile widziany na Watykanie, chociaż do 28 lutego sprawował funkcję Papieża... Przypomnę, że momentem rozpoczęcia czasów ostatecznych był ten oto piorun uderzający w momencie ogłoszenia abdykacji przez Papieża Benedykta 11 lutego 2013:



3. Egzorcyzmy Bergoglio Jorge

To co tutaj się dzieje jest bardzo dziwne i z pewnością duchowe. Franciszek kładzie ręce na niepełnosprawnym, ten albo ma w sobie złego ducha który boi się egzorcysty (jednak osoba ta nie wstaje z wózka jak po uzdrowieniu), albo osoba ta jest po prostu przerażona. Może też wchłaniać złego ducha danego od Bergoglio. Oceńcie sami, link do filmu tutaj.



4. Rogi diabła.

Tak, Franciszek jest zdecydowanie postacią bardzo ciekawą. Poznajemy kim jest po jego owocach. Te są najczęściej niejasne, jak niejasna jest jego mowa. Często korygowana, poprawiana, tłumaczona że się przejęzyczył albo użył innego kontekstu... Przecież jakichś sposobów szatan musi użyć by zwieść ludzi. Ja już pewnego razu się ucieszyłem: "no, teraz to już się nam objawił! Z tego się już nie wytłumaczy!" Oto Franciszek rozradowany, że może tak oficjalnie i bezkarnie pokazywać całemu światu najbardziej rozpoznawalny układ rąk dla uczczenia szatana:



I po paru godzinach czytam wytłumaczenie ludzi Franciszka, że to jest "kocham cię" w języku migowym... O, książę kłamstw, o przewrotności diabelska! Ty tkwisz w szczególe!




środa, 24 lutego 2016

Rok Miłosierdzia - rokiem tolerancji grzechu?

W Polsce głośno zrobiło się na temat logotypu Światowych Dni Młodzieży. O ukrytej, satanistycznej symbolice w tej grafice możemy poczytać tutaj. Tymczasem nic nie można na razie po polsku znaleźć na temat logotypu Roku Miłosierdzia. A już w naszych świątyniach wisi ten znak...

Jak donosi nasza Przyjaciółka z Italii, we Włoszech są rozdawane ulotki z okazji Roku Miłosierdzia, w których m.in. zawarte jest zmienione credo. O zmianach w modlitwach, w obrzędach Sakramentów i Mszy świętej ostrzegano nas już przez Prorokinię Marię z Irlandii. Wygląda na to że powoli spełniają się wszystkie proroctwa z serii Ostrzeżenie...


Co takiego więc można zauważyć w logotypie Roku Miłosierdzia ogłoszonego przez Franciszka? Wiele rzeczy. Ja skupię się na tych mam nadzieję najważniejszych...



Kogo niesie "Pan Jezus"? Jakiegoś mężczyznę? Właśnie nie! Logotyp ma funkcję pro-genderową. Postać ta to transwestyta, transseksualista lub inna hybryda. To po prostu kobieta zrobiona na mężczyznę. Broda jest całkiem inna niż ta którą ma "Jezus". To jest fałszywa, doklejona broda w kształcie... serduszka. (1) 

Spójrzmy na nosy postaci. Są obsceniczne, przypominają męskie narządy płciowe. Jednak w przybliżeniu widać że nos kobiety ma owszem przedziałkę, ale nie ma tak zaokrąglonej końcówki jak ten drugi, męski nos... (2)


Jeszcze nie przekonani? Ani wyrazem twarzy, ani układem włosów? No to pomyślmy co artysta chciał nam przekazać rysując wyraźnie dłuższy palec wskazujący od palca serdecznego? (3) Otóż takie dłonie są typowe dla kobiet. To wyraźna cecha płciowa. O długości palców decyduje ilość męskiego hormonu - testosteronu, jeszcze gdy człowiek jest płodem. Dlatego mężczyźni mają dłuższe palce serdeczne od wskazujących, a kobiety - różnie to bywa, ale często mają dłuższe palce wskazujące i to jest bardzo kobieca cecha. Oto typowe, damskie dłonie.



Oprócz przesłania pro-gender mamy jeszcze przesłania masońskie i czysto lucyferiańskie. Przyjrzyjmy się jeszcze raz na zarosty postaci (4) i policzmy kreseczki... 6, 6 i... 6! Oto mamy liczbę bestii! Jesteście w szoku?


A co tak artysta sprytnie połączył oczy postaci w jedno wspólne? (5) Ależ to symbol masoński, "wszechwidzące" oko ze szczytu piramidy!



Podobieństwo do oka Horusa, boga Ra możemy też troszkę zauważyć kładąc obrazek na bok. (6) W oficjalnej watykańskiej ulotce napisane jest że ów kształt ma symbolizować... orzech migdałowy.


Dobrze jest gdy artysta po dokonaniu swego dzieła się podpisze. I tak też się tu stało... (7) Oto w słowie "MERCIFUL" ukryty jest anagram...

MERCIFUL
(odejmujemy M jak Maryja - bo Jej szatan nie znosi)
ER-CIF-UL
ER-CIF-LU
LU-CIF-ER
LUCIFER

I mamy podpis... To nie wszystko, więcej ukrytych symboli można wynaleźć w sieci, ale ja myślę że te nam już wystarczą by dostrzec Prawdę...