poniedziałek, 20 czerwca 2016

Horror Bergoglio


7 maja 2015 roku, Jorge Mario Bergoglio, oficjalnie uznany jako papież, (jak jest naprawdę napisałem we wpisie Tajemnica Pontyfikatu Franciszka I) ogłosił że wysyła tak zwanych, „misjonarzy miłosierdzia”, aby ci „udzielili absolucji” aborcjonistom i kobietom, które dokonały aborcji i aborcjonistom „lekarzom” i aborcjonistkom „pielęgniarkom”, z najcięższego grzechu aborcji, jednego z Czterech Grzechów Wołających O Pomstę Do Nieba. Przy czym nie wezwał nawet do pokuty. O to mamy "Rok Miłosierdzia".

Satanistyczne symbole ukryte w logotypach Światowych Dni Młodzieży i Roku Miłosierdzia (pisałem o tym we wpisie Rok Miłosierdzia - rokiem tolerancji grzechu?) to rzeczy które widzą tylko ci, którym Pan Bóg dał Łaskę widzenia. Łaskę, która niestety daje człowiekowi ból i cierpienie. Ale przede wszystkim błogosławieństwo, bo człowiek taki wie co nie pochodzi od Boga i może przestrzec przed tym innych. 

Pamiętam taki dreszczowiec z lat 70-tych minionego wieku pt. Omen. Miał niesamowity klimat. Każda z jego części, a chodzi mi o trylogię, kończyła się cytatem z Apokalipsy. Seria opowiadała o antychryście, gdzie w kolejnych częściach syn zatracenia mający na imię Damien był dzieckiem, nastolatkiem oraz już osobą dorosłą.

Wiem że Franciszek nie jest antychrystem. Jest co najwyżej fałszywym prorokiem, postacią biblijną poprzedzającą antychrysta. Jednak niektóre sceny z jego życia przywołują u mnie  taki dreszcz, jakbym oglądał lata temu filmy o Damienie. Z tą wielką różnicą jednak, że to dzieje się w rzeczywistości...


1. Rozdzióbią nas kruki, mewy.


Czy zdarzyło się wcześniej coś takiego by "pokojowy" gołąb wypuszczony przez papieża z okna na Placu Świętego Piotra został na oczach wiernych uśmiercony? Osobiście nie słyszałem o takim przypadku. Jednak jeśli by tak nawet było, jakie jest prawdopodobieństwo że dwa wypuszczone gołąbki zostaną upolowane równocześnie? I to przez dwa, różne drapieżne ptaki: mewę i kruka, być może coś symbolizujące... Możecie o tym poczytać w wielu miejscach, gdyż wydarzenie to przeraziło tysiące wiernych zebranych na Placu Świętego Piotra. Ja wybrałem dla Was ten link.


2. Demoniczna dziewczynka.

Pozostajemy w okienku na Placu Świętego Piotra. Tym razem przemawia Papież Benedykt XVI, ten który ustąpił Franciszkowi. (Przy okazji - takich numerów by było dwóch żyjących papieży równocześnie, świat, przynajmniej współczesny - nie widział...) Benedyktowi towarzyszy dziewczynka, która wyraźnie Go "nie lubi".. Robi dziwne miny i wystawia... gadzi język... 


Co warto nadmienić, sytuacja ta ma miejsce 3 dni po ogłoszeniu abdykacji Papieża Benedykta, czyli już w czasach ostatecznych. Papież Benedykt, Sługa Boży nie jest już mile widziany na Watykanie, chociaż do 28 lutego sprawował funkcję Papieża... Przypomnę, że momentem rozpoczęcia czasów ostatecznych był ten oto piorun uderzający w momencie ogłoszenia abdykacji przez Papieża Benedykta 11 lutego 2013:



3. Egzorcyzmy Bergoglio Jorge

To co tutaj się dzieje jest bardzo dziwne i z pewnością duchowe. Franciszek kładzie ręce na niepełnosprawnym, ten albo ma w sobie złego ducha który boi się egzorcysty (jednak osoba ta nie wstaje z wózka jak po uzdrowieniu), albo osoba ta jest po prostu przerażona. Może też wchłaniać złego ducha danego od Bergoglio. Oceńcie sami, link do filmu tutaj.



4. Rogi diabła.

Tak, Franciszek jest zdecydowanie postacią bardzo ciekawą. Poznajemy kim jest po jego owocach. Te są najczęściej niejasne, jak niejasna jest jego mowa. Często korygowana, poprawiana, tłumaczona że się przejęzyczył albo użył innego kontekstu... Przecież jakichś sposobów szatan musi użyć by zwieść ludzi. Ja już pewnego razu się ucieszyłem: "no, teraz to już się nam objawił! Z tego się już nie wytłumaczy!" Oto Franciszek rozradowany, że może tak oficjalnie i bezkarnie pokazywać całemu światu najbardziej rozpoznawalny układ rąk dla uczczenia szatana:



I po paru godzinach czytam wytłumaczenie ludzi Franciszka, że to jest "kocham cię" w języku migowym... O, książę kłamstw, o przewrotności diabelska! Ty tkwisz w szczególe!