wtorek, 23 lipca 2024

Braterskie upomnienie Państwa Świerzyńskich, twórców kanału YT "Trudno być katolikiem, ale warto"


Szanowni Państwo Macieju i Aniu (tak się Pani sama tytułuje) Świerzyńscy!

Od wielu miesięcy z Państwa kanału "Trudno być katolikiem, ale warto" przebijają się, i to co raz nachalniej, treści manipulujące katolickie społeczeństwo. Nie mnie oceniać intencje. Każdy katolik o zdrowym zmyśle wiary widzi, jak jest, jednak takich ludzi jest stosunkowo mało. Więcej jest ślepych owieczek, które nie myślą samodzielnie, i słuchają różnych pasterzy. I tą lukę Państwo wykorzystują. A skoro tak, są Państwo odpowiedzialni za prowadzenie owiec i za to na pewno Państwo odpowiedzą przed Sprawiedliwym Sędzią.

W filmie "Na prawach cytatu: tradycjonaliści wybrali antypapieża swoim panem! Co na to św. Jan Paweł II?" poruszyłem już Państwa wątek. Państwa fanpage był oznaczany na FB w poście polecającym ten film i jestem pewien, że natrafili Państwo na niego. Niestety, teraz widzę, że nie pomogłem Państwu w nawróceniu na drogę posłuszeństwa prawdziwemu Kościołowi, ale wręcz niestety Państwa rozjuszyłem i sprowokowałem do jeszcze większej upartości w nawoływaniu do wierności antypapieżowi.

Państwa program "Papież nie jest katolikiem, sam się ekskomunikował, posoborowie to fałszywy kościół? List Gibsona." wyemitowany 19 lipca 2024 to bezczelna manipulacja totalnie zamieszanymi katolikami i nie jest to tylko moje odczucie. Mimo trudności, iż nie jest to tekst, a mowa, zamierzam wybiórczo, ale po kolei, zrobić analizę wystąpienia Pani Ani w tym programie. Każdy może czytać moją analizę jednocześnie oglądając Państwa program...

"Ten odcinek powstał dzięki wsparciu patronów."

Przykro mi, ale Państwa sponsorzy przyczyniają się do prawdopodobnie nieświadomej służby diabłu, co zaraz udowodnię.

"Święta Tradycja nie legitymizuje świeckich, czy indywidualnych hierarchów do sądzenia papieża jako nie papieża, do ogłaszania go nie papieżem."

Tutaj mamy dowód na to, co zarzucam tego typu tradycjonalistom: faryzeizm. Bardzo wyraźnie sugeruje Pani, że Święta Tradycja jest ponad wszystko, czyli jest... "bogiem". Dokładnie tak, jak było to 2000 lat temu dla faryzeuszy, którzy Boga oskarżyli o satanizm ("A Doktorowie, którzy byli przyszli z Jeruzalem, mówili, iż ma Beelzebuba, a iż mocą książęcia czartowskiego czarty wygania." Mk 3:21) i Go ukrzyżowali. Dla tych, którzy umiłowali Tradycję bardziej niż Boga, dedykowany jest 23 rozdział Ewangelii wg św. Mateusza, który można by zatytułować "biada wam, uczeni w Piśmie!".

A zatem, nikt nie może wg. Pani (a jak się później dowiadujemy, Pani powtarza to za Bp. Athanasiusem Schneiderem z Astany) powiedzieć, że król jest nagi, tylko bożek "Święta Tradycja". Wobec tego, skoro "Święta Tradycja" powiedziałaby, że kogut to hipopotam, to dla Pani, kogut będzie hipopotamem, nawet jeśli by ktoś o zdrowych zmysłach powiedziałby, że to nie jest hipopotam, tylko kogut. Że berGOGlio nie jest papieżem, że nie mógł nim być, a nawet gdyby był - to już nim nie jest.

Przy okazji wyjaśniam, że określam publicznie od lat Franciszka nazwą "berGOGlio" po to, by wyjawić jedną z jakże widocznych tajemnic jego imienia: w nazwisku Bergoglio ukryte jest imię apokaliptycznego demona Goga, którym właśnie berGOGlio jest. I trzeba być ślepym, albo chcieć być ślepym, aby tego nie widzieć. Polecam przy okazji film "Co czuła św. Faustyna w urodziny Franciszka? Jaka jest liczba jego imienia? Co mówi o nim Biblia?", który wyjawia, że liczba imienia bestii, czyli liczba "berGOGlio" wynosi 666. Co jeszcze przy okazji dodam, a jest bardzo ciekawe, to liczba wszystkich zsumowanych imion papieskich daje kwotę 665, a berGOGlio jako "Franciszek I" jest znowu numerem 666. Cóż za "zbieg okoliczności", prawda? A Biblia nam mówi: "Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech zrachuje liczbę bestyjej. Abowiem liczba jest człowieka, a liczba jego sześć set sześćdziesiąt i sześć." Ap 13:18!

Następnym punktem, którego wątek ciągnie się przez cały program, jest Pani pomieszanie pojęć lub / i celowa nimi manipulacja. Chodzi o sedewakantyzm.

Jeszcze niedawno wszystko było jasne co do sedewakantyzmu: sedewakantyści to schizmatycy, którzy nie uznają papieży wybranych po Soborze Watykańskim II.

Oczywiście, sedewakantyzm jest błędem. Nie można odrzucać papiestwa i być w jedności z Kościołem. Jednak Pani nazywa sedewakantystami także tych, którzy odrzucają TYLKO PRAWDZIWEGO ANTYPAPIEŻA berGOGlio. Mało tego, jak wynika z dalszej treści programu, nie widzi Pani różnicy między pontyfikatami posoborowych Papieży, a (fałszywym) pontyfikatem berGOGlio! I to jest to! Państwo nie potraficie dobrze definiować pojęć, nie macie zmysłu w ocenie kto jest kim. Postawić obok siebie, na równi np. św. Jana Pawła II i berGOGlio jest bluźnierstwem! 

"Czy powstał jakiś dokument Kolegium Biskupów, oświadczenie oficjalne o utracie urzędu przez papieża Franciszka do tej pory? Wyszczególniające w nim konkretnie herezje, datę tych herezji kiedy się wydarzyły? Nie!"

No i znowu: kogut jest hipopotamem i dopóki Pani nie zobaczy dokumentu wydanego przez bożka "Tradycję", że kogut jest kogutem, że pieje a nie pływa w wodzie, to będzie dla Pani hipopotamem.

Jeśli ktoś to teraz czytający zagubił się w tej głupawce, to tłumaczę: wychodzi na to, że wg Pani Ani herezji u berGOGlio nie było; że berGOGlio nie podpisał się pod bluźnierczymi adhortacjami, encyklikami; nie czcił Paczamamy; nie całował butów muzułmańskich królów, rąk "żydom" (władcom tego świata); nie modlił się z szamanami; nie jest masonem; nie został wybrany przez masońską mafię na konklawe, które też przecież było zwołane bezprawnie, bo abdykacja Papieża, który był jeszcze tak naprawdę Papieżem do swojej śmierci, była nieważna; nie mówił, że trzeba każdemu dawać rozgrzeszenie bez względu na grzechy, że Piekło nie istnieje, że Matka Boża była jak każdy grzesznik; nie "zamurował" jako kardynał Najświętszego Sakramentu ujawnionego w brazylijskim Cudzie Eucharystycznym; nie udzielał Komunii św. "z rąk do rąk"; nie przyjął namaszczenia od protestantów; nie wzywał antychrysta z Tucho Fernandezem i rabinem Skórką; nie udzielił "spontanicznego" ślubu żyjącej od dekad w konkubinacie parze; nie wprowadzał błogosławienia par wiadomo jakich... tego i wielu, wielu innych faktów nie było, bo... Kościół tego nie podał! Ha! To przypomina sytuację pandemiczną: gdyby nie telewizja, nie wiedzielibyśmy, że jest pandemia! A zatem tego, czego nie ogłosi "Kolegium Biskupów" uważa się za niebyłe, a zdrowi na umyśle katolicy mają omamy?!

"Nawet jeśli pojedynczy biskup czy ksiądz jest przekonany o oficjalnej herezji papieża, materialnej, nie ma władzy by eliminować jego imię z odprawianej Mszy św."

Ma prawo, a nawet OBOWIĄZEK. Inaczej zdradza Chrystusa, jeśli zna prawdę, a jej zaprzecza. Popełnia wtedy bałwochwalstwo, oszukuje lud, odprawia rytuał satanistyczny!

Modlić się do Boga o jedność ze sługą szatana? Z demonem? Nawet jeśli ktoś się ze mną nie zgodzi, że berGOGlio to demon, a co oświadczam w Imię Boże - to rozpatrujmy stwierdzenie Pani Ani sprawiedliwie! Czy w żadnym wypadku ksiądz nie ma prawa nie wymieniać imienia demona? Albo nawet "tylko" antypapieża, kiedy ma o tym wiedzę i dowody, że na pewno jest to antypapież? Niesamowite!! Oczywiście, że nie tyle ma prawo, co MUSI przestać być w jedności z kimś takim, a jako pasterz MUSI chronić nie tylko siebie, ale także owce. Kim Pani jest Pani Aniu, że głosi Pani tak nielogiczne rzeczy?

Ale to nie wszystko, dalej jest dopiero manipulacja! Otóż podała Pani definicje herezji i schizmy, a następnie sugerowała, że kto by przestał wymieniać imienia berGOGlio na Mszy św., przestać go traktować jako papieża, ten byłby heretykiem i schizmatykiem. A przecież jest odwrotnie i takie odwracanie kota ogonem to czysto diabelska zagrywka! "Łapać złodzieja!" - krzyczy złodziej.

Kto pozostaje w jedności z heretykiem, kto uznaje antypapieża za papieża, kto pozostaje w jedności z antypapieżem - ten jest heretykiem i poza Kościołem. To jest ekskomunika z automatu!!

Następnie wywodzi się Pani na temat, że można stawiać opór papieżowi, ale zawsze z szacunkiem etc. Czyli cały czas wmawia Pani widzom, że są głupimi baranami i mają jak Pani wierzyć w to, że berGOGlio jest papieżem, który jest po prostu złym papieżem.

I ani przez moment i nigdy nie poruszycie Państwo tematu, a co poruszyłem w moim filmie, który Państwo widzieli, bo Państwa oznaczyłem, że wg. św. Jana Pawła II berGOGlio NIE JEST PAPIEŻEM I NIGDY NIM NIE BYŁ!! 

Można Państwu napluć w twarz, a Wy powiecie, że pada deszcz! A może wg Państwa zdanie św. Papieża Jana Pawła II się nie liczy? Może On nie jest papieżem? Z posoborowych może jest nim tylko Franciszek? Czasem mam takie wrażenie oglądając Państwa programy!!

Oto co po wsze czasy zarządził św. Papież Jan Paweł II w Konstytucji Apostolskiej "Universi Dominici Gregis" o wakacie stolicy apostolskiej i wyborze biskupa rzymskiego:

Rozdział VI

O tym, co należy zachować, a czego uniknąć w wyborze Biskupa Rzymskiego.

78. Jeśli przy wyborze Biskupa Rzymskiego popełniono by – od czego niech nas Bóg uchroni – przestępstwo symonii, postanawiam i deklaruję, że wszyscy ci, którzy byliby tego winni, popadną w ekskomunikę; latae sententiae i że jednak uchylona zostaje niebyłość lub nieważność tego symonijnego nadania urzędu, aby z tego powodu – jak już zostało ustalone przez moich Poprzedników – nie została zakwestionowana ważność wyboru Biskupa Rzymskiego.

79. Potwierdzając również przepisy Poprzedników, zabraniam komukolwiek, chociażby odznaczonemu godnością kardynalatu, pertraktować za życia Papieża i bez konsultacji z nim w sprawie wyboru jego Następcy lub obiecywać głosy czy podejmować decyzje w tym względzie w grupach prywatnych.

80. W taki sam sposób chcę powtórzyć to, co zostało usankcjonowane przez moich Poprzedników, w celu wykluczenia wszelkiej interwencji zewnętrznej w wybór Biskupa Rzymskiego. Dlatego na nowo na mocy świętego posłuszeństwa i pod karą ekskomunila latae sententiae zabraniam wszystkim i poszczególnym Kardynałom elektorom obecnym i przyszłym, jak również Sekretarzowi Kolegium Kardynałów oraz wszystkim innym uczestniczącym w przygotowaniu i wykonaniu tego, co jest konieczne do wyboru, przyjęcia pod jakimkolwiek pretekstem, od jakiejkolwiek władzy cywilnej zadania zgłoszenia weta lub tak zwanej ekskluzywy, także w formie prostego życzenia, czy też wyrażenia go zarówno wobec zebranego razem całego Kolegium elektorów, jak i wobec poszczególnych elektorów – na piśmie lub słownie, tak wprost i bezpośrednio, jak pośrednio lub poprzez innych, tak przed rozpoczęciem wyboru, jak w czasie jego przebiegu. Należy rozumieć, że taki zakaz rozszerza się na wszystkie możliwe oddziaływania, sprzeciwy, życzenia, przez które władze świeckie jakiegokolwiek porządku i stopnia lub jakiekolwiek grupy ludzi czy też poszczególne osoby chciałyby ingerować w wybór Papieża.

81. Kardynałowie elektorzy winni powstrzymać się ponadto od wszelkich form pertraktacji, uzgodnień, obietnic lub innych zobowiązań jakiegokolwiek rodzaju, które mogłyby zmusić ich do dania lub odmówienia głosu na jednego lub tylko niektórych. Jeśli to zostałoby rzeczywiście uczynione, nawet pod przysięgą, postanawiam, że takie zobowiązanie jest niebyłe i nieważne oraz że nikt nie jest zobowiązany do zachowania go; i od tej chwili grożę karą ekskomuniki latae sententiae tym, którzy przekraczają ten zakaz. Nie zabraniam jednak, by podczas Sede vacante mogła mieć miejsce wymiana poglądów na temat wyboru.

82. Jednocześnie zabraniam Kardynałom czynić ustępstwa przed wyborami czy też podejmować zadania za wspólną zgodą, zobowiązując się do wypełnienia ich w przypadku, gdyby któryś z nich został wyniesiony do godności papieskiej. Te obietnice, jeśli rzeczywiście byłyby uczynione, nawet pod przysięgą, uznaję za niebyłe i nieważne.

Jeżeli ktoś zna ww. papieską Konstytucję i twierdzi jednocześnie, że berGOGlio został wybrany na Stolicę Piotrową w wyniku mafii z St. Gallen, a jest to fakt - i że berGOGlio jest papieżem - takiemu proszę nie ufać. Jest to człowiek nielogiczny, coś jest z taką osobą duchowo lub psychicznie na pewno nie tak.

Zadaję więc Wam, Państwo Świerzyńscy pytanie: czy lekceważycie Papieża JPII? Czy Wasze nieposłuszeństwo wynika z tego, że Jego nie uznajecie za papieża, a wytykacie herezje i schizmę tym, którzy nie uznają prawdziwego antypapieża? I to komu? Jego Ekscelencji Abp Vigano? Kim Pani jest Pani Aniu? Taka pewność bije z ekranu. Taki ton nauczycielski! A nawet Biblii Pani nie zna? Czy jest Pani po prostu znowu nieposłuszna? Oto nakaz św. Pawła:

"Niewiasta niech się uczy w milczeniu, z wszelakim poddaństwem. A nauczać niewieście nie dopuszczam ani panować nad mężem: ale być w milczeniu." (Tm 2:11-12)

"Ani Abp Vigano nie podał dowodów na nielegalność papiestwa Franciszka, na to, że jest uzurpatorem! Nie ma żadnych dowodów, są na razie tylko domysły..."

Przeczytała Pani chociaż wszystkie oficjalne Listy JE Abp'a Vigano? Jeśli nie, to skąd Pani wie, że nie podał on dowodów na uzurpację berGOGlio?

Gdy ślepy ślepego prowadzi, to oboje do dołu wpadną. A tu nie o dół chodzi, a o jezioro gorejące siarką na wieczność. Tam zostanie wrzucona bestia Gog i ci, którzy za nim pójdą. To z Apokalipsy, którą próbuje Pani niekiedy nieudolnie interpretować i przez kanał nas nauczać. Jakim prawem, przy okazji?

Nie jestem sedewakantystą, albo inaczej: jestem nim od 31 grudnia 2022 - czyli od śmierci ostatniego Papieża Benedykta XVI. Nie bronię sedewakantystów, ubolewam że Abp Vigano ogłosił przy okazji tej całej nieważnej jego ekskomuniki, że jest sedewakantystą w znaczeniu "od SWII". Jednak to, jak Pani widzi drzazgę w oczach sedewakantystów, a w swoim faryzejskim nie widzi belki jest po prostu hipokryzją. To, ile razy Państwo pluli w swoich programach na posoborowych papieży, a teraz udajecie wrogów sedewakantystów, to jest po prostu obłuda. Ale my, prawdziwi, świadomi katolicy to widzimy!

A tutaj Pani ostrzega samą siebie i to, gdyby nie było dramatem, byłoby nawet śmieszne:

"Pamiętajmy, że zdamy sprawę z każdego absolutnie słowa wypowiedzianego do ludzi. My tutaj, każdy z nas. Jak to jest olbrzymia odpowiedzialność i ciężar spoczywający na nas, a co dopiero jaki zaciągamy grzech winy, gdy wmawiamy innym, jako zwyczajny wierny świecki (...), że papież nie jest papieżem."

Pani szczere spojrzenie w momencie kiedy Pani to wypowiada wzruszyło mnie, ponieważ myślę, że Pani naprawdę wierzy w to, że jest bezbłędna, a ci którzy mówią prawdę się mylą. To jest Państwa osobisty dramat. Tak było także 2000 lat temu. To znowu odwrócenie wszystkiego na lewą stronę.

To, co Państwo robią, jest po prostu piekielnie straszne. Domyślam się, że w Państwa oczach ja, który nazwałem berGOGlio demonem, jestem straszliwym heretykiem, nieroztropnym i pysznym głupcem. Dlatego... mam nadzieję, że zbliżające się Ostrzeżenie otworzy umysły Państwu i innym naprawdę kochającym Boga wiernym, ale odrzucającym w swej pysze objawienia dawane cały czas ludzkości przez Niebo. I wtedy będą Państwo zobowiązani odkręcać to zwiedzenie, które teraz głosicie. Będzie dużo płaczu, ale żebyście tylko dożyli tej "Godziny Damaszku", bo ona Was uratuje - jeśli okażecie skuchę, przyznacie się do błędów i będziecie błagać o litość...

Później Pani kontynuuje, mówiąc o "molach książkowych, zwykłych świeckich", którzy w swej pysze chcą "rozwiązać Kościół"... A Pani kim jest? Pani Aniu? Kobieto?! Żono?! Kim Pani jest? Zakonnicą? Nie czyta Pani książek i poleca w swoim sklepiku w ślepo? Czyta Pani! Więc i molem książkowym też Pani jest. I świeckim. Inni nie mogą się odezwać, tylko Pani ma patent na prawdę? Ale dlaczego?

I teraz hit, przepraszam ale tutaj już się nie da nie zaśmiać, bo to jest żenujące, wraz z tym montażem, kiedy to zostaje jakby wklejone. Czas na filmie: 16:10, to warto zobaczyć. Mówi Pani tak:

"Dzięki Bogu, że ja takiej odpowiedzialności i ciężaru nie biorę na siebie."

No komedia!!

"(...) Nie zgadzać się na herezje papieża, a co innego ogłaszać, że nie jest papieżem... To jest kolosalny ciężar moralny, jakiego nie ważyłabym się w ogóle wziąć na siebie, mimo że w Tradycji jestem 5 intensywnych lat (...)"

No to Pani Aniu chyba właśnie dlatego i to jest smutne. Bo będąc w Tradycji wcale nie potrzeba z automatu czuć się mądrzejszym od innych. Może właśnie gdyby nie traktowanie Tradycji wyżej od Boga, stałaby się Pani jak dziecko, przyjmowała Głos z Nieba, który cały czas woła. Może by Pani zdała sobie sprawę z tego, że Czasy Końca właśnie nadeszły i zarówno Pismo Święte, jak i proroctwa z objawień prywatnych i Katechizmu Kościoła Katolickiego muszą się wypełnić, więc trzeba brać pod uwagę, że kiedyś w końcu ten Fałszywy Prorok, bestia druga i ten Antychryst, bestia pierwsza MUSZĄ się objawić! I dlaczego nie mieliby akurat teraz? Kto o tym decyduje? Państwo czy Bóg!? A może Kolegium Biskupie? Święta Tradycja?

"Chociaż pod kątem teologicznym papieże wcześniejsi nie różnią się od papieża Franciszka. Niczym."

To być może najbardziej bulwersujące zdanie, które padło w programie. Mogłoby podsumować cały Państwa program, a może nawet i kanał: WIDZOWIE, NIE OGLĄDAJCIE TYCH BLUŹNIERSTW! NIE SŁUCHAJCIE PAŃSTWA ŚWIERZYŃSKICH, BO SIĘ POGUBLI W SWOJEJ PYSZE!!

Trudno być katolikiem, ale na pewno łatwiej nie słuchając "Trudno być katolikiem, ale warto". Bo to jest dopiero zwiedzenie brukowane dobrymi chęciami.

Jeszcze raz Pani pyta, "Gdzie dowody Vigano na to, że papież jest uzurpatorem i że ma złe intencje?"

O dowodach już pisałem wyżej, że trzeba być ślepym by o nie pytać. Albo leniem, czy też po prostu prowokatorem. Natomiast jakim prawem Pani zwraca się nt. Jego Ekscelencji Arcybiskupie Carlo Maria Vigano - "Vigano"? Poza tym, nigdy Abp Vigano zapewne nie stwierdził, że papież nie jest papieżem, tylko co najwyżej, że antypapież jest antypapieżem. To tak, jak by patrzeć na koguta powiedzieć: "ten hipopotam nie jest hipopotamem." Myślę, że ten argument podobałby się sir Chestertonowi.

Pyta Pani o dowody na to, że berGOGlio ma złe intencje? Tematyka Państwa kanału przypomina często, jak i teraz, cierpienie na syndrom sztokholmski. Niewytłumaczalna sympatia do oprawcy: oto wróg Kościoła pozbawia Go Mszy św. Wszechczasów, której nie ma prawa zakazać, przez co JEST WYKLĘTY (poza Kościołem, więc nie może być oczywiście papieżem!) na podstawie Konstytucji Apostolskiej, Bulli Quo Primum Tempore - o Ustanowieniu Wiecznego Kanonu Mszy Świętej Jego Świątobliwości Papieża Świętego Piusa V, z 14 lipca 1570 r., a Państwo dalej oznajmiają, że nie tylko ten demon jest papieżem, ale że mamy go uznawać za papieża, być mu poddanymi i posłusznymi. Nazywać kogoś w duchu antychrysta - głową Kościoła, ojcem świętym! I jeszcze pytać Arcybiskupa o dowody na złe intencje "papieża". No, to brzmi przynajmniej jak ww. syndrom, ale raczej jest to coś więcej!

"Św. Bellarmin nie uzasadnia odrzucania autorytetu, (...) on broni ponad wszystko papieża jako niezdolnego do trwania w formalnej herezji, bo Duch Święty prowadzi Kościół i przyobiecał, że Bramy Piekielne go nie przemogą."

Dziecinna manipulacja...

Zatem, jeżeli papież jest niezdolny do trwania w formalnej herezji, to Pani Aniu, człowiek uchodzący za papieża i trwający w formalnej herezji, a jest nim niewątpliwie przecież berGOGlio, nie jest, jak Pani sama głosi za św. Robertem Bellarminem - papieżem. Jest antypapieżem!

Tak, Duch Święty prowadzi Kościół. Ale PRAWDZIWY KOŚCIÓŁ, a nie pod przewodnictwem bestii! Słyszała Pani kiedyś o Małej Trzódce? Albo o Resztce? A o 675 punkcie Katechizmu Kościoła Katolickiego? Może Pani nie uznaje tej niebieskiej księgi, bo jest posoborowa i lepszy jest Katechizm Księdza Gasparriego? Ale przecież Pani nie jest sedewakantystką!

No, dobrze, już się nie będę znęcał nad Pani kolejnym "samozaoraniem", przytoczę we fragmencie ten wypełniający się na naszych oczach punkt:

KKK 675 Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących (Por. Łk 18, 8; Mt 24, 12). Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię (Por. Łk 21,12; J 15,19-20). odsłoni "tajemnicę bezbożności" pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy.

Zatem Pani twierdzi, że Duch Święty przez to, że prowadzi Kościół, nie dopuści do tego, by Kościół został zwiedziony... 2000 lat temu mogłaby Pani stwierdzić, jak św. Piotr:

"Odtąd począł Jezus okazować uczniom swoim, iż potrzeba jest, aby szedł do Jeruzalem i wiele cierpiał od starszych i od Doktorów, i od przedniejszych kapłanów, i był zabit, i trzeciego dnia zmartwychwstał.

I wziąwszy go Piotr, począł go strofować, mówiąc: Boże cię uchowaj, Panie! Nie przydzie to na cię.

Który obróciwszy się, rzekł Piotrowi: Pódź za mną, szatanie! Jesteś mi zgorszeniem, iż nie rozumiesz, co jest Bożego, ale co jest ludzkiego." Mt 16:21-23.

Bramy Piekielne nie przemogą, ale Pani nie rozumie absolutnie o co w tym chodzi. A to powoduje, że taka interpretacja jest herezją. Więc nie powinna Pani OD TERAZ, JAK JUŻ PANI WIE, CO NAROBIŁA więcej głosić i nauczać - zgodnie z Pismem Świętym ma Pani to zabronione! Proszę zlekceważyć te srebrniki z datków i zamknąć kanał! Lepiej bez pieniędzy żyć i być zbawionym, niż wprowadzać ludzi w błąd i być przez to potępionym! Oto kwintesencja mojego braterskiego upomnienia!

"Jeżeli nie mamy widzialnego Piotra, to gdzie jest Kościół? Bo tam gdzie jest Piotr, tam jest Kościół".

To zdanie prowokuje do oddzielnej rozprawki, a nie ma na to miejsca. Obecnie Kościół (nie berGOGliański!) jest pod opieką Ducha Świętego, a nawet i Piotra. Pierwszego Papieża.

Sytuacja "widzialna" jest wyjątkowa, dokładnie właśnie "sede vacante". Zgodnie z zapowiedzią św. Pawła w 2 Liście do Tesaloniczan, Papież Benedykt XVI pod rozkazem Ducha Świętego ustąpił miejsca niegodziwcowi.  Zgodnie z proroctwem św. Malachiasza oraz proroctwem Matki Bożej w Garabandal (w które Państwo z pewnością nie wierzą, dlatego m.in. błądzą) Papież Benedykt XVI był ostatnim Papieżem i więcej już nigdy żadnego nie będzie. Dlatego też nikt, ani Abp Vigano, ani następca Fałszywego Proroka berGOGlio, Małego Rogu - nie będzie papieżem, a prędzej będzie bestią pierwszą - antychrystem.

Następnie opisuje Pani dwie postaci: heretyka Girolamo Savonarolę, którego kard. John Newman opisał tak, jak można by opisać właśnie Państwa: broniąc ortodoksji, ale grzesząc pychą, postradali zmysły; oraz Mela Gibsona, wytykając mu jego grzechy. Mam pytanie: jeśli grzesznik mówi prawdę, to przez to że powiedział to grzesznik, nie jest to prawda? Wstydziłaby się Pani zniżać do takich obrzydliwych argumentów jak wykazywać czyjeś grzechy! Państwo mają patent na prawdę, bo... jesteście bezgrzeszni?

Mel Gibson porównuje Abp'a Vigano do św. Atanazego, na co Pani tłumaczy, że mimo wszystko św. Atanazy nigdy nie odnosił się z "takim brakiem szacunku" do Głowy Kościoła.

Jakim? Proszę o przykład! Kiedy Abp Vigano odniósł się "z takim brakiem szacunku" czy to do jakiegoś Papieża, czy to do antypapieża? Może dla Pani nazwanie prawdy prawdą jest brakiem szacunku? Może nazwanie antypapieża antypapieżem? Uzurpatora uzurpatorem? O co oskarża Pani JE Abp'a Vigano? Że nie nazywa koguta hipopotamem?

To nawet ja, przed Bogiem, tylko dlatego, że mam od Niego PEWNĄ wiedzę nt. berGOGlio, nazywam publicznie berGOGlio: Gogiem, antypapieżem, uzurpatorem, demonem z Piekła, Małym Rogiem, anty-Janem Chrzcicielem, nowym Judaszem, Fałszywym Prorokiem, bestią drugą wychodzącą z ziemi a mającą rogi jak u Baranka... I co, to jest brak szacunku? Gdzie mu ubliżyłem? Gdzie oczerniłem, szkalowałem, napisałem nieprawdę?

Prawicowcy są faszystami? Dbający o granice państwa rasistami? Ratowanie ludzi przed potępieniem jest mową nienawiści? Taka jest przecież Pani fałszywa narracja! O to oskarżacie świętych naszych czasów!! Odwracacie wszystko na lewą stronę, miłość i prawdę nazywając "mową nienawiści"!

Zaprawdę, dzisiejsze czasy to coś więcej niż walka z arianizmem! Ekskomuniki tego antykościoła są nieważne! Nic nie jest ważne, co czyni berGOGlio i jego czy to ślepe, czy tchórzliwe, a może łase na srebrniki lizusy.

Na koniec prosi Pani o ocenę postaw Mela Gibsona i Abp'a Vigano. Cóż, ja zostałem zmuszony (tak, bardzo niechętnie, bo jestem już tym bardzo zmęczony i duchowo i fizycznie) do oceny Pani programu i Państwa kanału. Upominam: zaprzestańcie zwodzić ludzi, ponieważ pycha zawsze powoduje zaślepienie. Aby Duch Święty zstąpił w Wieczerniku na Apostołów, musieli oni wyzbyć się pychy. A byli nią przepełnieni. Sądzili, że jako uczniowie Chrystusa są najmądrzejsi. Dopiero Matka Boża, MATKA ZBAWIENIA, "Gratia Plena", przyczyniła się do ich pokory, a tym samym gotowości na przyjęcie Pocieszyciela. Podobnie też Chrystus nie wybrał na swoich uczniów uczonych w Piśmie, ale zwykłych rybaków, prostych, niewykształconych ludzi. Aby nie dyskutowali, nie wymądrzali się, nie podpierali się "Tradycją".

"Elektryk i sprzątaczka" nie powinni wg Pani czytać dokumentów Kościoła, ale Pani Ania? Tak, Pani może. I Pan Maciej. Ahaaa... Podwójne standardy! Ślepi przewodnicy poszukują naiwnych baranów do prowadzenia w dół do jeziora siarki! Czy jest ktoś, kto tego nie widzi? Tej obłudy, pychy, hipokryzji wylewającej się z ekranu Państwa kanału?

"Najłatwiej jest powiedzieć: papież zły to nie papież".

Nie. Pani nic nie rozumie. Albo udaje.

"Musimy poczekać na opatrznościowe rozwiązanie tej całej sytuacji kryzysowej przez Boga."

A wie Pani, że Pan Bóg poddaje nas próbie nie po to, byśmy czekali? Że bierność jest grzechem? Że tu na ziemi Kościół nazywa się Kościołem Walczącym, a Pani poleca prędzej modernistyczną wersję "Kościoła Pielgrzymującego"?

A skoro już chce Pani wszystko oddać w Ręce Boga i nic nie robić, to może chociaż przestaliby Państwo się wtrącać? Rzeczywiście, lepiej nic nie robić, niż głosić w mediach dla tysięcy zdezorientowanych owiec to, że demon jest głową Kościoła!! Jakie tego będą konsekwencje? Jest o tym napisane w Apokalipsie droga Pani Aniu: wieczność w jeziorze siarki! Dla tych, którzy pozostaną wierni Gogowi! I już o tym dzisiaj tutaj wspominałem 2 razy!

"Jak widzimy, Kościół się mylił, nawet w osobie Papieża Liberiusza"

No właśnie. Cieszę się, że Pani to chociaż zrozumiała.

"(...) i w ten sposób uratujemy Kościół uświęcając siebie samych, zaczynając od siebie samych, osądzając siebie samych, niż zajmując się sprawami teologicznymi, doktrynalnymi, do których nie jesteśmy powołani, nie mamy kompetencji, choćbyśmy zgłębili, przeczytali przez 15 lat wszystkie księgi... Nie nam jest osądzać papieża, czy jest papieżem, czy nie jest papieżem."

No i znowu śmieszne by to było, gdyby Pani nie mówiła tego serio. To brzmi jako samokrytyka. Myślałem, że powie Pani wreszcie: "w sumie to nie mam prawa tego nagrywać", ale tak się nie stało. Hipokryzja, a do tego: "nie nam osądzać koguta, czy jest hipopotamem czy kogutem". Nie nam, lepiej niech zaprowadzi miliardy do Piekła? Które wg niego nie istnieje, a więc "róbta co chceta", hulaj dusza! Wg tego "papieża" dusze niedobrych ludzi znikają przecież po śmierci!

Mówi Pani, że Chrystus uchroni nas przez modlitwę, "nawet tych prostaczków". Powiem Pani: nie nawet! Ale właśnie przede wszystkim!! Zamiast zarozumiałych vlogerów stańmy się właśnie prostaczkami! Jak dzieci. Bo uczeni w Piśmie za dużo mędrkują, a to może okazać się głupotą w Oczach Boga.

Cytaty z Pisma Świętego za Biblią ks. Wujka.

czwartek, 18 lipca 2024

Synowskie upomnienie dla Ks. Ireneusza Symplicjusza Sobczyka i dla Ks. Sławomira Kostrzewy


Księże Ireneuszu! 14 lipca 2024 umieścił Ksiądz na swoim profilu FB bulwersujący wpis, atakujący obrońców Najświętszego Sakramentu. Moja jego analiza:

"Katolic,y którzy w imię walki o komunię świętą do ust niszczą drugiego człowieka, nie mają tak naprawdę szacunku do komunii świętej."

Proszę pisać "Komunia św." z wielkiej litery. To jest brak szacunku do Boga!

Od kiedy to ratowanie człowieka jest "niszczeniem człowieka"? Czy nie wie Ksiądz, że kto nie godnie spożywa Pana Jezusa, śmierć sobie spożywa?

"Jezus powiedział: "cokolwiek uczyniliście jednemu z braci moich, choćby najmniejszych, mnie uczyniliście"."

Tak. Zatem ratując choćby tego najmniejszego, by nie bezcześcił Najświętszego Sakramentu, czynimy dobro jakby Bogu. Ksiądz natomiast obraca kota ogonem (cecha przypisywana kudłatemu) używając do emocjonalnego szantażu Słowa Bożego!

"Nie jestem zwolennikiem komunii świętej na rękę, wręcz przeciwnie uważam komunię na klecząco do ust za najgodniejszą, jednak nigdy, w żadnym wypadku, nie pozwalam obrażać i niszczyć człowieka, który w taki sposób Chrystusa chce przyjmować."

Upominać należy roztropnie, z miłością. Lecz obawiam się, że Księdza "obrażanie i niszczenie" jest tym samym, co "faszyzm" prawicy dla TVN czy "obraźliwe słowa Abp'a Vigano przeciw papieżowi" według np. PCh24.pl. Miłość i miłosierdzie staje się "mową nienawiści", a Ksiądz wchodzi w tą lewicową narrację.

"Potrzeba formacji, dialogu i miłości, a nie fanatycznego, szatańskiego obłędu, z którym atakuje się bliźnich i to jeszcze w imieniu katolicyzmu. Ostrzegam przed fanatykami, bo najczęściej mają coś wspólnego z ruchami i kapłanami, którzy są nieaprobowani przez Kościół lub wręcz są poza Kościołem."

Tak, potrzeba miłości, bo bez niej jesteśmy jak cymbały brzmiące. Jednak to, co Ksiądz nazywa ostro "satanizmem", jest zapewne... głosem rozsądku, troską o Boga, sacrum, Kościół i zbawienie dusz. A ci "fanatycy", ruchy i kapłani nieaprobowani przez Kościół kim są? Na pewno chodzi Księdzu o tych, którzy nie czczą ani Pachamamy, ani indiańskich bożków. Którzy buntują się przeciwko posłudze kobiet, błogosławieniu par nie będących małżeństwem, bezwyjątkowemu udzielaniu rozgrzeszenia i mowie, że piekło nie istnieje. Ci krytykanci Franciszka nie są aprobowani przez Kościół. A może tutaj dopiero powinien Ksiądz użyć małej litery? Bo o jaki "kościół" Księdzu chodzi?

"Przypominam, że do 10 wieku, komunię udzielano przede wszystkim na rękę i na stojąco. później zaczęto wprowadzać strach przed eucharystią (przez sekty katarów i albigensów) i wymuszano klękanie, co zaowocowało w wiekach średnich nieprzyjmowaniem komunii świętej. Stąd zrodziło się przykazanie kościelne, by w czasie wielkanocnym komunię świętą przyjmować."

"Eucharystia" piszemy z wiekiem litery!

Ksiądz przypomina nic innego, jak herezję archeologizmu potępioną przez Papieża Piusa XII. Jakże rozpowszechnianą wśród sekty neokatechumenatu! Miał Ksiądz jakieś wizje, że wie Ksiądz jak było przez pierwsze 1000 lat z Komunią św.? Był tam Ksiądz?

Bł. Anna Katarzyna Emmerich była duchem podczas udzielania Pierwszej Komunii św. we Wszechczasie: "Widziałam, że kawałki chleba [Pan Jezus] położył na płaskim talerzu podobnym do pateny, a następnie podawał je każdemu do ust."

Jeżeli kiedykolwiek były przypadki udzielania Komunii św. na rękę, były spowodowane koniecznością! W dzisiejszych czasach jest to wymysł szatana! Upominam Księdza, by nie był Ksiądz jego adwokatem!

"Tradycja kościoła opiera się na Słowie Bożym i nie jest niezmienna tak, jak Boże Słowo, wiele rzeczy może się w niej zmieniać i rozwijać. Zależy to od wielu czynników."

Tradycja, czyli zasady Kościoła mogą być zmienne, tak, ale zawsze w wyniku powiększającej się wiedzy o Prawdzie, a nie w cofaniu się do błędów! Skoro Kościół wycofał w pewnym momencie coś, to nie po to by do tego wracać!

"Jeśli ktoś w imię Tradycji chcę zachować szczególny szacunek dla najświętszego sakramentu, ale atakuje i niszczy drugiego człowieka, to co to jest za tradycja, jakaś szatańska?"

Najświętszy Sakrament piszemy z wielkiej litery!! Nie wiem, czy Ksiądz robi to specjalnie? Naprawdę?!

Co do reszty, czyli "niszczenia człowieka" i zarzut bycia miłosiernym w imię szatana, to już było omawiane wyżej... Ale dodam, że i żydzi zarzucali Chrystusowi, że ma w sobie Belzebuba.

"Nie widzę żadnego problemu, żeby w Kościele było wiele rytów, bo wszystkie należą do Chrystusa jako jedynego Pana Doskonałej Ofiary."

Na szczęście Ksiądz nie jest Papieżem. Kościół jest Kościołem powszechnym, jedynym prawdziwym, apostolskim, katolickim. A Papież Pius V ustanowił jeden ryt dla Kościoła po wsze czasy. Stąd nazwa "Msza św. Wszechczasów". I nikt nie ma prawa jej zabronić odprawiać, a Ksiądz jako kapłan Kościoła Rzymsko-katolickiego powinien zabiegać, by był tylko 1 ryt, i ten ustanowiony jako obowiązujący na wieki. Tymczasem Ksiądz promuje jakieś profanum multi-kulti.

"Straszenie ludzi, że będą potępieni, bo przyjęli komunię świętą na rękę albo, że Pan Jezus odchodzi z hostii kiedy przyjmuje się komunię na stojąco lub na rękę, jest herezją i nie ma nic wspólnego z Kościołem!"

Nigdy herezją nie może być ratowanie dusz od potępienia. Jeśli ktoś świadomie bezcześci Najświętszy Sakrament i się nie opamięta - tak, będzie potępiony. Proszę nie oszukiwać wiernych!!

Rzeczywiście, Pan Jezus nie odchodzi z konsekrowanej Hostii, kiedy się Go przyjmuje w sposób karygodny na rękę. Nie, On tam cały czas Jest. W pełni w każdym okruszku upadającym na ziemię, wytartym o sweter, pozostającym na brudnej dłoni. I tak jak nie zszedł z Krzyża, tak i pozostaje w Hostii i cierpi. Przechodzi ponowne ukrzyżowanie, jak 2000 lat temu, tym razem jednak poprzez Swoje Mistyczne Ciało Kościół. Kto Go teraz krzyżuje? Przede wszystkim znowu uczeni w Piśmie!

"Módlmy się za tych wszystkich fanatyków, zwodzicieli, ludzi okłamujących wiernych fałszywymi objawieniami, oraz za kapłanów, którzy nie patrzą na to by prowadzić ludzi do nieba ale na jakieś inne własne interesy, nie formując duchowo."

To już wyżej było komentowane. Po prostu... "módlmy się za faszystów, którzy walczą o Prawdę i zbawienie". Fałszywe objawienia? Biada Księdzu, jeśli nie są fałszywe! Pokory, pokory, pokory!!

"Módlmy się o jedność i nawrócenie."

Tak. Ale nie o jedność w nieprawdzie. Będziemy w jedności tylko w Prawdzie, a kto głosi fałszywą ewangelię, niech będzie wyklęty! Poza jednością!

Tak. Módlmy się o nawrócenie zwodzicieli, którzy swoim autorytetem próbują oszukać naiwnych, doprowadzić ich do potępienia. O kamieniu młyńskim nie wspomnę, bo by mnie FB zablokował za "mowę nienawiści".

"Gdzie nie ma miłości nie ma Bożej obecności."

Amen! Tylko, że kontekst diabelski.

Na drugi dzień Ksiądz napisał:

"Mój poprzedni post okazał się kijem w mrowisko. Pisałem o agresji i fanatyzmie. Wielu pokazało jak są prymitywni i jak szatan przez nich działa. Wstyd!!!!!!!!!!"

Widać, że ekscytuje się Ksiądz aferą i jest dumny ze swojego braku mądrości. A gdyby tak z pokorą przeczytać te komentarze raz jeszcze i zamiast krzyczeć, użyć wspominanej MIŁOŚCI? Czy to nie hipokryzja? Przez kogo działa tutaj szatan? Jeszcze raz: jego domeną jest odwracanie wszystkiego na lewą stronę, do góry nogami. Krzyczy złodziej: "łapać złodzieja!!".

A teraz do Księdza Sławomira Kostrzewy:

Księże Sławomirze! Jakże poważany jesteś, lubiany, ceniony! Sławny! Już kiedyś się posprzeczaliśmy, dlatego nie mogę u Księdza nic komentować. A dlaczego teraz Księdza publicznie upominam?

Bo na ten straszny wpis Ks. Ireneusza Ksiądz odpowiedział w komentarzu: "Bardzo dobrze napisane." Wsparł Ksiądz żenujące treści kapłana, treści które zwodzą i nakłaniają do grzechu. Dlaczego?

Rozumiem, że mogło Księdzu chodzić o poparcie tego, że mamy upominać z życzliwością, nie być brzmiącymi cymbałami, "nie wylewać dziecka z kąpielą".

Ale Ksiądz poparł 3 wyrazami całość. Bez żadnego "ale". Podpisał się Ksiądz pod tą prawdziwą mową nienawiści wobec Kościoła Walczącego, wobec BOGA!!

Kochani Kapłani! Nie idźcie tą drogą! Największa cześć na tej Ziemi należy się Najświętszemu Sakramentowi. A Komunia św. na rękę jest po prostu podeptaniem Chrystusa. Każda krytyka tej profanacji jest święta. Nie ma dwóch kościołów, tak jak nie ma dwóch Chrystusów.

Jest jeden Bóg. Jeden Chrystus w wielu konsekrowanych Komunikantach. Jeden i ten sam Chrystus w każdym kapłanie!

Błagam Was, jeśli podczas Mszy św. przemawiacie w Imię Boże, Wasze Słowo jest Słowem Boga, przez co mamy Chleb Życia. Nie czyńcie ze swych ust i/lub paliczków narzędzi diabła!

Pokora jest kluczem do Prawdy! 🙏😇💙❤️❤️❤️

piątek, 11 lutego 2022

10 lat temu Chrystus zapowiedział w Księdze Prawdy abdykację Papieża!

Dziś minęło 9 lat od kiedy Papież Benedykt XVI pod wpływem Ducha Świętego ustąpił miejsca niegodziwcowi, bestii drugiej, fałszywemu prorokowi z Apokalipsy, Gogowi berGOGlio.




Wydarzenie to zostało przepowiedziane wyraźnie na równy rok wcześniej w Księdze Prawdy, 10 lat temu, 11 lutego 2012 roku.


Rok później Tajemnica Fatimska zaczęła się wypełniać, a piorun uderzający wtedy w kopułę Bazyliki św. Piotra był znakiem rozpoczęcia CZASÓW OSTATECZNYCH, CZASÓW KOŃCA.


Będzie to krótki, lecz najtrudniejszy czas w historii świata. Kościół popadnie w herezję jakiej jeszcze nie było, a ludzkość czeka wielkie cierpienie, które będzie czyśćcem przed nastaniem Ery Pokoju: Tysiącletniego Królestwa na Nowej Ziemi.

Nie lękajmy się! To wszystko stać się musi, ale na końcu Niepokalane Serce Maryi, Matki Zbawienia zatryumfuje!







wtorek, 28 grudnia 2021

Jaką książkę kupić księdzu w prezencie? TOP 10

Postanowiłem stworzyć listę top 10 książek, które można sprezentować kapłanowi. Może na urodziny, może z okazji rocznicy święceń, może z powodu wizyty duszpasterskiej z okazji Świąt Bożego Narodzenia, a może ot tak, po Mszy św., z czystej synowskiej troski. Bo nie są to oczywiste książki typu: Biblia, albumy pamiątkowe, brewiarz... Nie! Kryteria książek, jakie chcę polecić w tym przemijającym 2021 roku, to książki pilne i uświadamiające. Zresztą, sami Państwo oceńcie mój wybór:

10.
Marcantonnio Colonna - Papież dyktator. Skrywana historia pontyfikatu papieża Franciszka [FUNDACJA PRO MARIA ET VERITATE]


Wydaje mi się, że wydana w Polsce już w roku 2018 książka "Papież dyktator" nie zdobyła wtedy zbytniej popularności. Dziś jednak, kiedy herezje Franciszka obnażają o nim prawdę, książka ta zyskuje drugie życie. Paweł Lisicki, znany pisarz katolicki i redaktor naczelny "Do rzeczy" tak napisał o książce "Papież dyktator":

"Książka Colonny to jednak przełom – już nie chodzi o spór teologiczny, ani też o pojedynczy, krytyczny artykuł. To ostry, konsekwentnie i z pazurem przeprowadzony atak na cały pontyfikat. Autor „The dictator pope” nie pozostawia żadnych złudzeń co do oceny Franciszka. „Pod maską genialnego człowieka ludu skrywa się dyktator, który rządzi za pośrednictwem strachu. By uniemożliwić i odwrócić reformy, jakich od niego oczekiwano, zawarł on przymierze z najbardziej skorumpowanymi urzędnikami watykańskimi”. Według Colonny prawdziwy Franciszek jest całkiem inny niż jego wizerunek, stworzony na potrzeby postępowej opinii publicznej. Ten prawdziwy jest po prostu żądnym władzy i nieznającym ograniczeń tyranem, który nie waha się używać intryg, podstępu i szantażu."

Strona książki: papiezdyktator.pl
Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj: https://elgido.com/product/colonna-papiez-dyktator/

9.
o. Augustyn Pelanowski - List Judasza nie Iszkarioty [PAGANINI]


Tak wydawca Paganini pisze o książce księdza Pelanowskiego:

"To zdumiewająca medytacja na temat skromnego, zaledwie jednostronicowego Listu świętego Judy, poprzedzającego Apokalipsę.

Tytuł Apokalipsa pochodzi od czasownika greckiego APOCALYPTEIN, które da się przetłumaczyć jako objawienie albo odsłonięcie czy nawet… zdemaskowanie. Wszyscy chyba doskonale widzimy, że świat, a także Kościół, stał się, w poprzednim stuleciu, i w tym, które się rozpoczęło, jeszcze intensywniej teatrem niezwykle zaciętej walki zła i dobra, walki Boga i Szatana – o nas, o wierzących.

Pokuta mogłaby zmienić wyroki Boga i mogłaby powstrzymać inwazję zła, herezji, zarazy, wojny, głodu, drożyzny, w końcu ponurej i bladej śmierci, ale niewielu to czyni. Ostatnia szansa zostanie zaprzepaszczona, ale ocaleje Reszta. To słyszę od czterech lat.

Gdyby teraz święty Juda stanął przed tobą, powiedziałby: „Ludzie nawet nie rozumieją, co złego uczynili, choć mogli zrozumieć. Ich niewiedza własnych win nie jest bez wielkiej winy!” "

Według opinii wielu, jest to najmocniejsza pod względem krytyki berGOGlio książka ks. Pelanowskiego!

Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj: https://paganini.com.pl/pl/p/o.-Augustyn-Pelanowski-List-Judasza-nie-Iszkarioty/7918


8.
Roberto de Mattei - Miłość do papiestwa a synowski opór wobec papieża w historii Kościoła [KEY4]


Pięknie wydana książka, w twardej oprawie i niewidoczną na zdjęciu, tłoczoną tiarą na okładce. Książka dzieli się na 3 części: felietony włoskiego historyka Kościoła Katolickiego profesora Roberto de Mattei, jego konferencje oraz z nim wywiady. Oto fragment jednego z rozdziałów:

"23. Najstraszliwsza schizma, jaką świat kiedykolwiek widział.

4 lutego 2019 roku papież Franciszek oraz wielki imam Al Azhar Al-Teyyeb podpisali w Abu Zabi dokument "o ludzkim braterstwie dla pokoju na świecie i zgodnego współistnienia". Deklaracja rozpoczyna się od odwołania do Boga, który - jeśli ma być Bogiem wspólnym dla wszystkich - może być jedynie Allahem muzułmanów."



7.
o. Adam Czuszel - "Notatki z Podziemia" [SHERITH]


Jak wygląda życie zakonnika w Kościele Katakumbowym? Oto mini dziennik z takiego Kościoła.

Podobnie jak współbrat ks. Augustyn Pelanowski, ks. Czuszel jest "kapłanem wyklętym". W opinii znających książki obu zakonników, "Notatki z podziemia" są jeszcze mocniejsze od dwuczęściowego bestsellera "Ocalenie" ks. Pelanowskiego.

"Notatki z podziemia" to zbiór rozmyślań spisywanych przez połowę 2020 roku (luty-lipiec). Dodatkowo, ks. Adam przytacza w całości na końcu książki słynny "List otwarty do Biskupów Kościoła Katolickiego" i poleca go przeczytać najpierw. Więc jest... ostro!

Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj: https://sherith.pl/produkt/notatki-z-podziemia

6.
Ks. Abp Jan Paweł Lenga MIC - Sekta Bergoglio. Potrzebna kontrrewolucja katolicka [WYDAWNICTWO ŚW. TOMASZA Z AKWINU]


Jego Ekscelencja poszedł na całość. Wcześniejsze 3 książki Arcybiskupa podyktowane Panu Stanisławowi Krajskiemu ("Przerywam zmowę milczenia", "Trzeba ratować Kościół!" oraz "Słowo na trudny czas") przebija pod względem ostrych słów Prawdy "Sekta Bergoglio".

Arcybiskup jest gotowy na męczeństwo, tak jak np. najsłynniejszy z obecnych obrońców Kościoła Abp Vigano albo również pochodzący jak Abp Lenga z Kazachstanu - Bp Athanasius Schneider i kilku, ale stanowczo zbyt niewielu księży broniących wiary. To są prawdziwi kapłani naszych czasów! To jest Kościół Walczący! To są PASTERZE!

Oto kilka tytułów rozdziałów z "Sekty Bergoglio", które dużo nam powiedzą:

"Przepraszam was diabły chodzące po ziemi, ale to ja jestem w Kościele katolickim"
"Masoni kościelni, czyli sekta Bergoglio"
"Kościół powinien być na straży zbawienia, a nie zdrowia"
"O tajnym odprawianiu Mszy Świętej trydenckiej"
"Trzeba być posłusznym bardziej Jezusowi Chrystusowi, niż namiestnikowi, który głosi błędy"
"Oni chcą dobrze i ciepło spać sobie i żyć przy korytku, przy stojących kopertach"
"A Chrystus i tak przyjdzie jako Pan nieba i ziemi"

Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj: https://www.gandalf.com.pl/b/sekta-bergoglio-potrzebna/

5.
Michael Voris - Ruch oporu. Walka z szatanem we wnętrzu Kościoła [AA]


Znany amerykański dziennikarz, prezes Church Militant, twórca programu "The Vortex" w kolejnej po "Broń" (o Różańcu św.) i "Kościół Walczący" wydanej w Polsce książce.

Autor opowiada o narastających w Kościele problemach, rozpoznaje znaki czasów. Ukazuje cechy "kościółka milutkich ludzi", wspomina takie tematy, jak: homoseksualizm (jest o naszym polskim, walczącym z homoherezją kapłanie ks. Dariuszu Oko), ogólna lewicowa indoktrynacja, antykoncepcja, ONZ, Rockefellerowie, franciszkowe adhortacje, Jan Paweł II i inni ludzie Kościoła. Jednak jest tu, szczególnie w obszernym podsumowaniu to, co charakterystyczne dla Vorisa: przesłanie płynące z serca, nawoływanie do duchowości, porady jak żyć i co robić by uratować siebie, innych, Kościół. Wg autora Kościół Katolicki toczy największą w Jego historii walkę.

Jeśli wyczuwamy, że ksiądz którego chcemy obdarować na pewno będzie niezadowolony z książki ukazującej już po okładce, że będzie ona krytykować berGOGlio, to myślę, że "Ruch oporu" będzie dobrym wyborem. Bardziej się tu obrywa bowiem "ludziom Franciszka" niż jemu samemu. Nie, żeby Voris był nieświadomy! On po prostu unika krytyki "papieża", bo to wg niego zapewne roztropne.

Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj: https://www.religijna.pl/ruch-oporu-michael-voris

4.
3 książki ex aequo:

Zestaw aż trzech książek na jednej pozycji mojej listy nie jest bez powodu. Wszystkie one dotyczą chyba największego bohatera naszych czasów: wysoko postawionego kapłana rzymskokatolickiego, który postanowił wyjawić prawdę o berGOGlio. Spotkało Go za to prześladowanie.

Można zakupić wszystkie książki, gdyż treści się nie powtarzają. To tak, jakby wydawcy, a każdą z książek wydał kto inny, dopilnowali aby treści nie były duplikowane. To wspaniale!

Aldo Maria Valli - Sprawa Vigano. Arcybiskup przeciw gorszycielom [AROMAT SŁOWA]


"Sprawa Vigano" to szczególnie lektura dla tych, którzy nie są w temacie. Dla których były nuncjusz apostolski w USA (2011-2016) jest jeszcze postacią enigmatyczną. Jednak zawiera ona, prócz opisu całej sytuacji ciekawe wywiady, fragmenty artykułów, a nawet jeden z listów Jego Ekscelencji do kard. Marca Oueletta.

Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj: https://www.aromatslowa.pl/sprawa-vigano-arcybiskup-przeciw-gorszycielom-aldo-maria-valli

Abp Carlo Maria Vigano - Listy arcybiskupa Vigano [STOWARZYSZENIE KULTURY CHRZEŚCIJAŃSKIEJ IM. KS. PIOTRA SKARGI]


Druga książka to w sumie broszura zawierająca tylko 4 listy z lat 2018-2019. To od nich, po słynnych "Dubia", zaczęło być głośno o Abp Vigano. Ze względu na właśnie taką formę książeczki, jest to dobra opcja by zakupić nawet kilka sztuk i podarować kapłanom. I... chyba tak zrobiono, gdyż nakład się niestety wyczerpał. Bynajmniej ja nie mogę nigdzie znaleźć możliwości zakupu...

Abp Carlo Maria Vigano - Zanim Nadejdzie. Listy arcybiskupa Vigano [3DOM]


Na szczęście jest też trzecia książka. Wydana przez 3DOM w 2020 roku zawiera również listy, ale i wywiady z Arcybiskupem. W głównej mierze dotyczy to drugiej połowy 2020 roku. Ważnym i atrakcyjnym jest Dodatek, zawierający listy Biskupa Athanasiusa Schneidera, Petera Kwasniewskiego i innych wybitnych watykanistów.

Jeśli mieliby Państwo zakupić księdzu tylko jedną z tych trzech książek, zdecydowanie ta jest wg mnie najlepszym wyborem. 3DOM obiecał kontynuację wydawania książek z kolejnymi listami Abp'a, a te jak wiemy są cały czas przez Jego Ekscelencję pisane.

Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj (w zestawie z książką "Synod Pachamamy" lepiej się opłaca!): https://3dom.pro/17703-carlo-maria-vigan%C3%B2-zanim-nadejdzie-jos%C3%A9-antonio-ureta-synod-pachamamy.html

3.
John Lamont i Claudio Pierantoni - Obrona wiary w obliczu współczesnych herezji, Tom I [3DOM]



Jeśli to jest tom pierwszy, to już nie mogę się doczekać kiedy wydawnictwo 3DOM wyda tom drugi! Zaiste, berGOGlio nie zakończył jeszcze swoich przygotowań na przyjście antychrysta!

Autorzy książki pięknie zebrali na prawie 380 stronach zbiór herezji, które atakują Kościół przede wszystkim przez rządy uzurpatora! Są tu m. in. obszernie skomentowane: heretycka adhortacja Amoris Laetitia, wywiady medialne Franciszka oraz brak reakcji na Dubia i Synowskie Napomnienie Sług Bożych i ludzi Kościoła. Ogólnie, to jest to zbiór dokumentów i listów, dyskusji między ludźmi Kościoła! A Przedmowę do książki napisał sam Arcybiskup Carlo Maria Vigano!

Uważam, że ta pozycja może otworzyć oczy wielu kapłanom. W zasadzie to mimo iż ustanowiłem tą książkę na trzecim miejscu, to jest to chyba książka roku 2021! I dziwnie o niej cicho...


Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj: https://3dom.pro/18855-obrona-wiary-w-obliczu-wspolczesnych-herezji-tom-i-john-r-t-lamont-claudio-pierantoni.html

2.
Ostateczne Wezwanie do duchowieństwa [ICON HOUSE]


Książka tak ważna w dzisiejszym czasie, że powinna zostać umieszczona przeze mnie na pierwszym miejscu listy. Jednak musiałem ustąpić innemu tytułowi, który jest obecnie najpilniejszy, o czym już za chwilę.

"Ostateczne wezwanie" to zbiór orędzi Trójcy Świętej i Matki Bożej z Księgi Prawdy. Zbiór wyselekcjonowanych tych orędzi, które dotyczą szczególnie kapłanów i są do nich skierowane. To Słowo Boże jest słodkie w ustach, bo daje nadzieję, ale i gorzkie w żołądku, bo ujawnia gorzką Prawdę obecnego czasu zdrady.

W zasadzie, to na mojej liście powinna widnieć na pierwszym miejscu cała Księga Prawdy, wszystkie 5 tomów. Jednak chodzi tu o praktyczność, dlaczego wybrałem "Ostateczne wezwanie": cena książki, pilne i konkretne przesłanie do duchowieństwa. Kto nie zna Księgi Prawdy, a "Ostateczne wezwanie" zrobi na nim wrażenie - z pewnością sięgnie po całość.

Dla tych, którzy nie wiedzą: Księga Prawdy to przepowiedziana w Biblii książka, której treść została objawiona prorokowi Danielowi (temu, który w Starym Testamencie nie spłonął w piecu i którego lwy nie zjadły) oraz św. Janowi Apostołowi na wyspie Patmos - co opisał w Apokalipsie. Księga Prawdy jest zresztą odtajnieniem symboliki Objawienia św. Jana.

W latach 2010-2015 Księga Prawdy została podyktowana prorokowi Marii od Bożego Miłosierdzia w Irlandii. Z powodów kontrowersji, takich jak np. zapowiedź ustąpienia Papieża Benedykta i opanowania Watykanu przez postać biblijną: fałszywego proroka (co wskazuje jednoznacznie na Franciszka), Księga Prawdy nie została uznana przez władze kościelne. Dysonans poznawczy wielu, nawet szlachetnych kapłanów, nie tyle nie pozwolił na akceptację tego obiecanego przez Boga Słowa, co poprzez ich pychę Księga Prawdy została wręcz okrzyknięta "szatańskim zwiedzeniem". To analogicznie tak, jak prawie 2000 lat temu, również uczeni w Piśmie, bluźnili Bogu, że przemawia w imię bezlzebuba...

Proszę się nie bać: kupować i obdarowywać. Wszystko badać, a co szlachetne zachowywać. Skoro Bóg obiecał i dotrzymał Słowa - nie można tego lekceważyć. Błogosławiony kto zachowuje Słowa tej Księgi!

Więcej o całej Księdze Prawdy: www.KsiegaPrawdy.pl

Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj:

1.
2 książki ex aequo:

Pierwsze miejsce na mojej liście zajmują dwie książki, do wyboru. Obie mają za zadanie stawać w obronie Najświętszego Sakramentu. Jest to sprawa najpilniejsza, bowiem dziś, dzięki fałszywej pandemii, udał się całkowicie spisek przeciw Bogu, przeciw Kościołowi i przeciw Najświętszemu Sakramentowi. Chodzi o udzielanie Komunii św. do ręki. Profanacja Boga jest najważniejszym zadaniem i celem satanistycznego planu realizowanego przez masonów zasiadających w rządach państw i w zinfiltrowanym Kościele.

W obronie czci do Najświętszego Sakramentu przeciwko Komunii Świętej do ręki [ANTYK]


Wydana już w roku 1999 książka została napisana przez świeckiego, właściciela wydawnictwa Antyk, Pana Marcina Dybowskiego. Już w zeszłym wieku autor zauważył przychodzące z zepsutego Zachodu zagrożenie udzielania Boga na rękę w kościołach katolickich. Dziś, 20 lat później to stało się w Polsce faktem na masową skalę!

Obszerny wykład (370 stron) ukazuje nam historię drogi do profanacji. Marcin Dybowski przedstawia najpierw czym (a raczej Kim) jest Najświętszy Sakrament i jaka należy się Jemu cześć. Następnie przedstawia manipulacje modernistów i ich walkę z Bogiem, której celem jest utrata wiary wiernych w obecność Żywego Boga w konsekrowanej Hostii.

Książka jest próbą uświadomienia ludziom, że Komunia św. to nie tylko Tradycja, której nie można ruszyć, ale Jezus Chrystus i Jego pełnia Bóstwa w każdej najmniejszej partykule konsekrowanego Opłatka.

Autor umieszcza w książce mnóstwo dowodów w postaci wypowiedzi świętych i doktorów Kościoła. Na okładce zostało umieszczone zdjęcie przedstawiające Żywą Hostię z Lanciano, Cud Eucharystyczny z VIII wieku.

W dziele Pana Dybowskiego czuć wielką miłość i cześć do Najświętszego Sakramentu. Z tej miłości postanowił on umieścić również modlitwy ku czci Najświętszego Sakramentu i sposoby ekspiacji za ten straszny grzech profanacji, jakim jest udzielanie Komunii św. do ręki.

Można mieć wrażenie, że autor czasami za bardzo to wszystko rozrysowuje, jak dziecku. Ale widać tak trzeba postępować nawet z kapłanami, którzy albo stracili wiarę, albo rozum; pochowali pozłacane pateny, Boga rzucają ludziom na ręce udając, że nie widzą jak (nie)wierni nieporadnie sobie sami udzielają Komunii św. ocierając Boga o maseczki i swetry, a sam Chleb Życia, Boga Najwyższego, zarówno kapani jak i (nie)wierni traktują płynem dezynfekującym! BOŻE, MIŁOSIERDZIA!!


Bp Athanasius Schneider - Corpus Christi [Wydawnictwo Sióstr Loretanek]


"Corpus Christi" ("Ciało Chrystusa") to mała, poręczna książeczka z bardzo konkretnie podaną treścią. To taki... "katechizm" tego, co powinniśmy wiedzieć o udzielaniu Komunii św. i o tym czym jest Jej udzielanie na rękę. Autora nie trzeba przedstawiać, jest jednym z czołowych hierarchów Kościoła, którzy o Niego walczą. Bp Schneider jest znany w Polsce i znany też tym, którym bliska jest postać Abp'a Vigano czy Abp'a Jana Pawła Lengi.

Przedmowę do "Corpus Christi" napisał znany i ceniony kard. Raymond Leo Burke, współautor słynnych Dubia do berGOGlio, na które kardynałowie nigdy nie doczekali się odpowiedzi.

Niska cena książeczki (ok. 15 zł), dostępność i poręczność, to kryteria, które prócz najistotniejszej zalety: pilności w uświadomieniu kapłanów, były powodem, że ten tytuł jest na pierwszym miejscu mojej listy książek, jakie polecam zakupić i podarować kapłanowi. Ex aequo z inną, bardziej obszerniejszą, ale droższą opcją.

Każdy z tych dwóch "numerów 1" ma swoje zalety i należałoby je dopasować do możliwości. Osobiście proponowałbym kapłanowi, który przejawia większą aprobatę dla jedynego świętego sposobu udzielania Komunii św. - na język, podarować książkę Wydawnictwa Antyk. Jeśli jednak zamierzamy obdarować kilku kapłanów, mamy mniejszy budżet, kapłanów znamy nie za dobrze - mniejszym ryzykiem będzie inwestycja w książeczkę Biskupa Schneidera. Jej mniejsza objętość może skutkować większą mobilizacją do przeczytania, a tym samym szybszym zapoznaniem się z dramatem procederu udzielania Boga na ręce - a ten należy jak najszybciej, natychmiast przerwać! 

Zakupu możesz dokonać na przykład tutaj:
https://sklep.loretanki.pl/produkt/corpus-christi/

Niech Państwu Bóg błogosławi w tej Misji i szczodrze obdarza potrzebnymi środkami!

środa, 24 listopada 2021

Umieściłem wpis z Księgi Daniela na Facebooku...

Pewnego dnia, w 2018 roku, otrzymałem piękny znak od Pana Boga. Otóż odkryłem, iż w biblijnej Księdze Daniela zawarta jest zapowiedź Księgi Prawdy! Jeden z wersetów zacytowałem na Facebooku:


Następnie udałem się na Mszę świętą. Jakież było moje zdumienie na kolejny, zaskakujący znak od Pana Boga! Oto czytania na czwartek XXXIII tygodnia okresu zwykłego również nawiązują w pewien sposób do Księgi Prawdy. A czytał je lektor - ministrant, nie przekonany jeszcze do Księgi Prawdy, któremu dosłownie kilka chwil wcześniej pokazywałem wspomniany cytat z Księgi Daniela...

Oto pierwsze czytanie:

(Ap 5,1-10)

“Ja, Jan, ujrzałem na prawej ręce Zasiadającego na tronie księgę zapisaną wewnątrz i na odwrocie zapieczętowaną na siedem pieczęci. I ujrzałem potężnego anioła, obwieszczającego głosem donośnym: „Kto godzien jest otworzyć księgę i złamać jej pieczęcie?” A nie mógł nikt na niebie ani na ziemi, ani pod ziemią otworzyć księgi ani na nią patrzeć. A ja bardzo płakałem, że nikt nie znalazł się godzien, by księgę otworzyć ani na nią patrzeć. I mówi do mnie jeden ze Starców: „Przestań płakać: Oto zwyciężył Lew z pokolenia Judy, Odrośl Dawida, by otworzyć księgę i siedem jej pieczęci”. I ujrzałem między tronem z czworgiem Zwierząt a kręgiem Starców stojącego Baranka jakby zabitego, a miał siedem rogów i siedmioro oczu, którymi jest Siedem Duchów Boga wysłanych na całą ziemię. I poszedł, i z prawicy Zasiadającego na tronie wziął księgę. A kiedy wziął księgę, czworo Zwierząt i dwudziestu czterech Starców upadło przed Barankiem, każdy mając harfę i złote czasze pełne kadzideł, którymi są modlitwy świętych. I taką nową pieśń śpiewają: „Godzien jesteś wziąć księgę i jej pieczęcie otworzyć, bo zostałeś zabity i nabyłeś Bogu krwią Twoją ludzi z każdego pokolenia, języka, ludu i narodu i uczyniłeś ich Bogu naszemu królestwem i kapłanami, a będą królować na ziemi”.

Napisałem po Mszy świętej do młodego lektora SMS z pytaniem, czy zwrócił uwagę na to, co czytał w kościele i czy wyczuł, że to co mu pokazałem wcześniej ma związek? Odpisał, że wie o tym, zdał sobie sprawę! Jednak miał zastrzeżenie: “Ale to Chrystus otworzy Księgę, a ja nie uważam autora Księgi Prawdy za Tego, o kim mowa w czytaniu.” Zapytałem go więc, kto jest autorem? Otrzymałem odpowiedź: “Maria Divine Mercy”. Pouczyłem zatem, że to nieprawda. Prorok Maria od Bożego Miłosierdzia nie jest absolutnie autorem Księgi Prawdy:

“Nigdy nie zapominaj, że ty jesteś skrybą. Autorem Jestem Ja.“ - powiedział Pan Jezus do Proroka Marii w Orędziu z dn. 9.02.2013 r.


Psalm przed Ewangelią jak i fragment przytaczanej Ewangelii także w pewnym sensie traktują o Księdze Prawdy:

(Ps 95,8ab)
“Nie zatwardzajcie dzisiaj serc waszych, lecz słuchajcie głosu Pańskiego.”

(Łk 19,41-44)
“Gdy Jezus był już blisko Jerozolimy, na widok miasta zapłakał nad nim i rzekł: „O gdybyś i ty poznało w ten dzień to, co służy pokojowi. Ale teraz zostało to zakryte przed twoimi oczami. Bo przyjdą na ciebie dni, gdy twoi nieprzyjaciele otoczą cię wałem, obiegną cię i ścisną zewsząd. Powalą na ziemię ciebie i twoje dzieci z tobą i nie zostawią w tobie kamienia na kamieniu za to, żeś nie rozpoznało czasu twojego nawiedzenia”.

Oto ludzie o twardych karkach nic nie rozumieją - poprzez swoją pychę. Odrzucają zbawienne Słowo Boże. I Pan Jezus płacze nad takimi, bo jest... bezradny! Poprzez zły wybór woli ludzkiej Pan Bóg dopuszcza zamknięcie oczu ludziom miłującym bardziej rozkosz, to co łechce ucho, i słuchającym bardziej ludzi - niż Boga.

Oczywiście, Słowa Pana Jezusa tyczą się dosłownie Jerozolimy w tamtym czasie, jednak Pan Bóg jest ponadczasowy, a Jego Słowo często mają wiele znaczeń, są wielowymiarowe, ponadczasowe, symboliczne. Jerozolima to my, ludzie Czasu Końca, chrześcijanie, katolicy, Nowy Izrael - Naród Wybrany. Nieprzyjaciele to masoneria, fałszywi biskupi, fałszywy prorok i antychryst, którzy infiltrując środowisko Kościoła Katolickiego stworzyli fałszywy kościół. Kto nie będzie czujny, zostanie zwiedziony i przegra próbę. Niezwykłym więc Darem Miłosierdzia jest Księga Prawdy, która otwiera oczy. Kto przyoblecze się w pokorę, zaufa, wytrwa w cierpieniu i będzie w nienawiści u wszystkich z powodu m.in. głoszenia Księgi Prawdy - niech się raduje, gdyż powiedział Pan: “Lecz kto wytrwa do końca, ten będzie zbawiony.” (Mk 13,13)

(J 8,31-32)
“Wtedy powiedział Jezus do Żydów, którzy Mu uwierzyli:<<Jeżeli będziecie trwać w nauce mojej, będziecie prawdziwie moimi uczniami i poznacie prawdę, a prawda was wyzwoli.>>”

Żydzi nie uwierzyli w te Słowa, tak jak dziś katolicy nie wierzą w Księgę Prawdy - objaśnienie Apokalipsy. Kamień Węgielny znów jest odrzucany...

Epilog:
W wieczornej rozmowie młody ministrant stwierdził, że jest wierny papieżowi (miał na myśli Franciszka), a nie Marii (miał tu na myśli Marię od Bożego Miłosierdzia). W owocach Franciszka nie widzi nic złego, a ja jestem wg. prawa kościelnego ekskomunikowany.




środa, 8 września 2021

Niesamowity związek herezji berGOGlio ze słowami Pana Jezusa danymi Marii Valtorcie!

28 kwietnia 1947 roku, na sam koniec tworzenia monumentalnego Dzieła "Poemat Boga-Człowieka" spisanego pod natchnieniem Bożym przez włoską mistyczkę Marię Valtortę, Pan Jezus wypowiada pewne polecenie... I ten właśnie fragment, z tym poleceniem, umieścił w opisie oferty książek "Poematu" na Allegro sprzedawca, co wystarczyło, bym jak najszybciej zaopatrzył się w to Słowo Boże, wcześniej wielokrotnie odkładane do zakupienia "na później".



Tak, Słowo Boże piszę z pewnością, bo ujrzałem w tym krótkim tekście aż trzy "uwagi", "polecenia", "nakazy" Pana Jezusa, z którymi to właśnie walczy berGOGlio, fałszywy prorok, antypapież Franciszek. Przypomnę, mamy rok 2021, a te słowa Chrystusa zostały napisane 74 lata temu! Przytoczę ten tekst:

"Na początku tego Dzieła umieścisz pierwszy rozdział Ewangelii Jana, od pierwszego wiersza do osiemnastego włącznie – cały, tak jak został napisany. Jan pisał te słowa tak, jak ty pisałaś wszystkie zawarte w tym Dziele: pod dyktando Ducha Bożego. Nie ma w tym nic do dodania ani do ujęcia, jak nie ma i nie było niczego do dodania ani do ujęcia w modlitwie do naszego Ojca czy w Mojej modlitwie po Ostatniej Wieczerzy. Wszystkie słowa tamtych chwil są Boskimi klejnotami i nie powinny być naruszone. Jedno tylko możecie uczynić w odniesieniu do nich: prosić gorąco Ducha Świętego, aby wam naświetlił całe ich piękno i mądrość."



Jak wyżej wspomniałem, widzę tu trzy sprawy, które jakby "zbiegiem okoliczności" nawiązywać mogą do tego, co wyczynia bestia druga:

1. "Nie ma i nie było niczego do dodania ani do ujęcia w modlitwie do naszego Ojca"

berGOGlio kombinował w Modlitwie Pańskiej, z różnym skutkiem, bo np. w Polsce zmiana przedostatniej linijki modlitwy "Ojcze nasz" się nie przyjęła. Sprawa była swego czasu bardzo głośna:



2. "...czy w Mojej modlitwie po Ostatniej Wieczerzy"

I tutaj akurat też Franciszek zmienił i to tak ważne słowa, bo dotyczące modlitwy konsekracji! Zmienia słowo "za wielu" na "za wszystkich" - a jest to kolosalna różnica! Na dziś dzień w Polsce nadal jest po staremu, mimo iż straszono nas, że zmiana wejdzie od września 2021 roku.




3. "...umieścisz pierwszy rozdział Ewangelii Jana, od pierwszego wiersza do osiemnastego włącznie – cały, tak jak został napisany."

To chronologicznie, jeśli chodzi o działania fałszywego proroka, trzecia herezja zmian, przed właśnie którymi przestrzega u Marii Valtorty Chrystus. Jest ona nieco inna i konieczne jest wytłumaczenie.

Otóż ten właśnie fragment Ewangelii był przez wieki i nadal jest czytany po łacinie po każdej Mszy św. odprawianej w starym, przedsoborowym rycie. A antypapież berGOGlio, przeciwstawiając się Papieżowi Benedyktowi XVI właśnie tej Mszy św. zakazuje! To ma związek!




Przypadek? W tak krótkim tekście Pan Jezus przestrzega akurat o 3 rzeczach, które akurat antypapież, demon z piekła (określenia takiego użył Chrystus w Księdze Prawdy!) w bardzo krótkim czasie próbuje wdrożyć w życie!? Jestem pewien, że nie przypadek. Pan Bóg jest ponad czasem i mówi do nas przez mistyków. 

Wiemy, że nie można modyfikować Pisma Świętego, nie można nic zmieniać, dodawać ani ujmować. Wiemy, że powinniśmy zachować Tradycję, a Modlitwa Pańska jest najważniejszą modlitwą świata! Zamach na nią to zamach na Pismo Święte. Zmiana słów konsekracji to zamach na Komunię św., to wstęp do biblijnej "ohydy spustoszenia", czyli końcowego etapu tego świata! I wreszcie: zakaz odprawiania Mszy św. w rycie trydenckim - bo ten ryt jest niezmienny, tutaj już nie zmienią się słowa konsekracji, więc bestia chce zlikwidować tę najświętszą formę Mszy by "ohyda spustoszenia" była jak najbardziej spełniona.