środa, 30 kwietnia 2025

Za tydzień wybiorą nowego antypapieża


Za tydzień, w środę, 7 maja będzie miało miejsce kolejne fałszywe konklawe. Wybór "papieża" będzie tyle wart, co załączony obrazek.

Ostatnie prawdziwe konklawe miało miejsce 20 lat temu. Po śmierci Papieża św. Jana Pawła II Duch Święty powołał ostatniego Papieża Wszechczasów: Benedykta XVI. Ten, zgodnie z proroctwem zawartym w 2 Liście do Tesaloniczan oraz w Księdze Prawdy, ustąpił miejsca Niegodziwcowi, Fałszywemu Prorokowi, antypapieżowi berGOGlio (Gog, Mały Róg, Bestia druga).

Majstersztyk św. Papieża Benedykta XVI działającego pod wpływem Ducha Świętego polegał m.in. na tym, że antykościół nie jest w stanie już nigdy wybrać prawdziwego papieża, ponieważ nominacje kardynalskie dokonywane przez antypapieży są nieważne. Tym samym konklawa są nieważne.

Można jeszcze dodać, bo mógłby ktoś zapytać: "skoro tak, to dlaczego konklawe w 2012 było też już nieważne?"

Tu kardynałowie rzeczywiście byli jeszcze prawowicie wybrani, ale jednak do wyboru berGOGlio na Tron Piotrowy doszło w wyniku spisku kardynałów (czego kategorycznie zabronił św. Jan Paweł II) spotykających się potajemnie jako tzw. "Mafia z Sankt Gallen". Zatem wyboru nie dokonał Duch Święty, ale zły duch, masoneria.

Są tez inne czynniki. Otóż berGOGlio już w 2012 był jawnym odstępcą: przyjął m.in. namaszczenie od protestantów, modlił się publicznie z Rabinem Skórką o przyjście żydowskiego "mesjasza" (czyli antychrysta). Papież Benedykt XVI popełnił specjalnie błąd ortograficzny w łacińskim tekście "abdykacji". Nie zrezygnował też w tym tekście całkowicie z władzy, nie oddał Pierścienia Rybaka, a przede wszystkim, jak mówi nam Chrystus w Księdze Prawdy: papież jest papieżem aż do śmierci i nie może być dwóch papieży jednocześnie.
 

niedziela, 27 kwietnia 2025

Święto Miłosierdzia Bożego: obraz Bestii Drugiej wyparł Boga

 

Zaszedłem dziś na Mszę św. do najbliższej parafii. Chciałem uklęknąć przed Bogiem ukrytym w tabernakulum, przed figurą Chrystusa na Krzyżu, przed figurą Chrystusa Zmartwychwstałego... i nie mogłem! Obraz Bestii Drugiej mi przeszkadzał. Byłem zdruzgotany!

To niesamowite. Pamiętam, jak narzekałem, kiedy odejście Papieża Benedykta XVI, jakże historyczne przecież - bo to ostatni Papież Wszechczasów, a On sam był przecież świętym za życia i męczennikiem - było zamilczane, zlekceważone. Jak mało się o Nim i o Jego śmierci mówiło...

A ten jawny apostata i bałwochwalca berGOGlio, jawny krzewiciel grzechu, niszczyciel Mszy św. - jest tak wywyższany ponad Boga!! I to na całej ziemi równocześnie!

Co robić, by nie uklęknąć przed obrazem Bestii? Do innej świątyni już pójść nie mogłem, bo miałem nocny dyżur. Poza tym, to zjawisko obłędu jest chyba wszędzie! Może wyjść na zewnątrz, jest ładna pogoda... Ale to by była hipokryzja! Sam krytykuję tych, którzy (nie)uczestniczą we Mszy św. poza świątynią.

Aż płakać się chciało. Nawet przeszło mi przez myśl, że podejdę pod prezbiterium i zdejmę ten obraz. Ale zebrani wierni chyba by mnie "zjedli". Byłaby afera nieziemska. Nikt na nadchodzącej Najświętszej Ofierze już by się chyba nie skupił... A ja może nawet bym spędził Ją na komisariacie. Oczywiście żadnych tam represji akurat się nie boję, bo tylko Boga się boję, jednak II Niedziela Wielkanocna, Niedziela Bożego Miłosierdzia bez Mszy św.?

I Pan Bóg dał mi rozwiązanie... Bo On nadal przecież tam schowany w "pozłacanym domku" Jest! Jak słyszymy w dzisiejszym drugim czytaniu z Apokalipsy: "Przestań się lękać! Ja Jestem Pierwszy i Ostatni, i Żyjący." Otóż zostałem poprowadzony za "filar" abym miał widok na tabernakulum, na stół ołtarzowy, na celebransa - ale abym absolutnie nie widział obrazu Bestii Goga.

I mogłem w spokoju kłaniać się przed Panem moim i Bogiem moim - jak to w dzisiaj czytanej Ewangelii powiedział św. Tomasz Apostoł! 🙏😇