wtorek, 31 grudnia 2024

Parafia narzuca temat rozmów wizyty duszpasterskiej, aby chronić kapłana przed niewygodnymi tematami.

 


Powyższy screen zrobiony z ogłoszeń parafialnych okrasiłem na Facebooku następującym komentarzem:

"Oj, jak próbowałem ostatnim razem porozmawiać na tematy religijne, to Ksiądz uciekł... Ale w tym roku widzę parafialny upgrade: temat religijny jest narzucony.

Nie szkodzi, można porozmawiać o "Roku Jubileuszowym" - kto, jak i po co go ogłosił. Czyli znowu ksiądz ucieknie...

A co do Kultu Najświętszego Serca Pana Jezusa, to celem dla Polaków jest Intronizacja całej Osoby Chrystusa na Króla Polski.

Króluj nam Chryste! Zawsze i wszędzie!"

Człowiek moralnie uczciwy nie boi się podejmować tematów, których zadaniem jest poznanie Prawdy. Jeżeli boi się o nich rozmawiać - to znaczy że nie Prawdy pragnie, a konformizmu. Czyli wybiera złą pigułkę, pozostaje w matriksie, a nawet walczy z tymi, którzy głoszą Prawdę.

A dlaczego walczy? Bo im większa ilość społeczeństwa jest w kłamstwie, tym bardziej w ich chorych, tchórzliwych sercach, nawet podświadomie, rozpala się idea: "kłamstwo będzie prawdą, jeśli tak będzie myśleć większość".

Sądzeni będziemy indywidualnie, a nie za to jak myślał świat. Dlatego uczeń Chrystusa w świecie księcia kłamstwa zawsze jest skazany na chodzenie pod prąd.

Jeśli kapłan poznał Prawdę, musi ją głosić, a nie przed nią uciekać. Oczywiście, wiąże się to z większym lub mniejszym męczeństwem, no ale uczeń nie powinien być lepszy nad Mistrza.

Czy dzisiejsi kapłani są gotowi wypić Kielich Chrystusa? Widać, ze większość na razie nie. Oby się opamiętali zawczasu, a tego ubywa z każdą godziną. Dojdziemy do takiego etapu, że nie będzie już odwrotu. Złożenie pewnych przysięg, ślubowań, przyjęcie znamienia...

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz