niedziela, 22 grudnia 2024

Ora et labora



Znacie Państwo takie powiedzenie "będzie, co będzie"? Mówią to nie tylko lenie i ignoranci, którzy biernie przechodzą przez życie, ale co gorsza, jest to "argument" tych, którzy próbują pohamować świadomych w głoszeniu prawdy i w ich odważnych czynach.

Co by było, gdyby jak oni twierdzą, "zostawić wszystko w Rękach Boga"? Tylko zaufać Bogu i... z tego, co wynika - nic nie robić?

Czy powiedzieliby św. Józefowi: "Nie rób nic, Maryja i tak urodzi Mesjasza, bo tak postanowił Bóg i nic tego nie zmieni"?

Czy św. Józef nie chroniłby Matki Zbawienia i Pana Jezusa? Nie uciekałby z Nimi do Egiptu? Czy nie modlilibyśmy się dzisiaj przez św. Józefa tymi słowami podanymi przez Papieża Leona XIII: "Potężny nasz Wybawco, przybądź łaskawie z pomocą w tej walce z mocami ciemności, a jak niegdyś uratowałeś Dziecię Jezus z niebezpieczeństwa, które groziło Jego życiu tak teraz broń Kościoła Bożego od wrogich zasadzek i od wszelkiej przeciwności."?

Myślę, że przykład działania św. Józefa jest dostateczny i nie ma potrzeby przytaczać innych żywotów świętych...

Pan Bóg powołuje nas do zadań. Modlitwy są owocem pobudzania ludzkości do działań. Litość Boża wzbudza w nas odpowiednie reakcje, natchnienia, łamie naszą wolę. Od zawsze Pan Bóg korzystał z nas jako Swoich narzędzi do wykonywania Jego Woli. Aż Pismo się wypełni.

A grafika, może i myląca, jakby nie na temat, ale... czy na pewno? Cokolwiek uczynimy lub nie uczynimy jednemu z tych najmniejszych - uczynimy lub nie uczynimy Panu Jezusowi!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz