wtorek, 23 lipca 2024

Braterskie upomnienie Państwa Świerzyńskich, twórców kanału YT "Trudno być katolikiem, ale warto"


Szanowni Państwo Macieju i Aniu (tak się Pani sama tytułuje) Świerzyńscy!

Od wielu miesięcy z Państwa kanału "Trudno być katolikiem, ale warto" przebijają się, i to co raz nachalniej, treści manipulujące katolickie społeczeństwo. Nie mnie oceniać intencje. Każdy katolik o zdrowym zmyśle wiary widzi, jak jest, jednak takich ludzi jest stosunkowo mało. Więcej jest ślepych owieczek, które nie myślą samodzielnie, i słuchają różnych pasterzy. I tą lukę Państwo wykorzystują. A skoro tak, są Państwo odpowiedzialni za prowadzenie owiec i za to na pewno Państwo odpowiedzą przed Sprawiedliwym Sędzią.

W filmie "Na prawach cytatu: tradycjonaliści wybrali antypapieża swoim panem! Co na to św. Jan Paweł II?" poruszyłem już Państwa wątek. Państwa fanpage był oznaczany na FB w poście polecającym ten film i jestem pewien, że natrafili Państwo na niego. Niestety, teraz widzę, że nie pomogłem Państwu w nawróceniu na drogę posłuszeństwa prawdziwemu Kościołowi, ale wręcz niestety Państwa rozjuszyłem i sprowokowałem do jeszcze większej upartości w nawoływaniu do wierności antypapieżowi.

Państwa program "Papież nie jest katolikiem, sam się ekskomunikował, posoborowie to fałszywy kościół? List Gibsona." wyemitowany 19 lipca 2024 to bezczelna manipulacja totalnie zamieszanymi katolikami i nie jest to tylko moje odczucie. Mimo trudności, iż nie jest to tekst, a mowa, zamierzam wybiórczo, ale po kolei, zrobić analizę wystąpienia Pani Ani w tym programie. Każdy może czytać moją analizę jednocześnie oglądając Państwa program...

"Ten odcinek powstał dzięki wsparciu patronów."

Przykro mi, ale Państwa sponsorzy przyczyniają się do prawdopodobnie nieświadomej służby diabłu, co zaraz udowodnię.

"Święta Tradycja nie legitymizuje świeckich, czy indywidualnych hierarchów do sądzenia papieża jako nie papieża, do ogłaszania go nie papieżem."

Tutaj mamy dowód na to, co zarzucam tego typu tradycjonalistom: faryzeizm. Bardzo wyraźnie sugeruje Pani, że Święta Tradycja jest ponad wszystko, czyli jest... "bogiem". Dokładnie tak, jak było to 2000 lat temu dla faryzeuszy, którzy Boga oskarżyli o satanizm ("A Doktorowie, którzy byli przyszli z Jeruzalem, mówili, iż ma Beelzebuba, a iż mocą książęcia czartowskiego czarty wygania." Mk 3:21) i Go ukrzyżowali. Dla tych, którzy umiłowali Tradycję bardziej niż Boga, dedykowany jest 23 rozdział Ewangelii wg św. Mateusza, który można by zatytułować "biada wam, uczeni w Piśmie!".

A zatem, nikt nie może wg. Pani (a jak się później dowiadujemy, Pani powtarza to za Bp. Athanasiusem Schneiderem z Astany) powiedzieć, że król jest nagi, tylko bożek "Święta Tradycja". Wobec tego, skoro "Święta Tradycja" powiedziałaby, że kogut to hipopotam, to dla Pani, kogut będzie hipopotamem, nawet jeśli by ktoś o zdrowych zmysłach powiedziałby, że to nie jest hipopotam, tylko kogut. Że berGOGlio nie jest papieżem, że nie mógł nim być, a nawet gdyby był - to już nim nie jest.

Przy okazji wyjaśniam, że określam publicznie od lat Franciszka nazwą "berGOGlio" po to, by wyjawić jedną z jakże widocznych tajemnic jego imienia: w nazwisku Bergoglio ukryte jest imię apokaliptycznego demona Goga, którym właśnie berGOGlio jest. I trzeba być ślepym, albo chcieć być ślepym, aby tego nie widzieć. Polecam przy okazji film "Co czuła św. Faustyna w urodziny Franciszka? Jaka jest liczba jego imienia? Co mówi o nim Biblia?", który wyjawia, że liczba imienia bestii, czyli liczba "berGOGlio" wynosi 666. Co jeszcze przy okazji dodam, a jest bardzo ciekawe, to liczba wszystkich zsumowanych imion papieskich daje kwotę 665, a berGOGlio jako "Franciszek I" jest znowu numerem 666. Cóż za "zbieg okoliczności", prawda? A Biblia nam mówi: "Tu jest mądrość. Kto ma rozum, niech zrachuje liczbę bestyjej. Abowiem liczba jest człowieka, a liczba jego sześć set sześćdziesiąt i sześć." Ap 13:18!

Następnym punktem, którego wątek ciągnie się przez cały program, jest Pani pomieszanie pojęć lub / i celowa nimi manipulacja. Chodzi o sedewakantyzm.

Jeszcze niedawno wszystko było jasne co do sedewakantyzmu: sedewakantyści to schizmatycy, którzy nie uznają papieży wybranych po Soborze Watykańskim II.

Oczywiście, sedewakantyzm jest błędem. Nie można odrzucać papiestwa i być w jedności z Kościołem. Jednak Pani nazywa sedewakantystami także tych, którzy odrzucają TYLKO PRAWDZIWEGO ANTYPAPIEŻA berGOGlio. Mało tego, jak wynika z dalszej treści programu, nie widzi Pani różnicy między pontyfikatami posoborowych Papieży, a (fałszywym) pontyfikatem berGOGlio! I to jest to! Państwo nie potraficie dobrze definiować pojęć, nie macie zmysłu w ocenie kto jest kim. Postawić obok siebie, na równi np. św. Jana Pawła II i berGOGlio jest bluźnierstwem! 

"Czy powstał jakiś dokument Kolegium Biskupów, oświadczenie oficjalne o utracie urzędu przez papieża Franciszka do tej pory? Wyszczególniające w nim konkretnie herezje, datę tych herezji kiedy się wydarzyły? Nie!"

No i znowu: kogut jest hipopotamem i dopóki Pani nie zobaczy dokumentu wydanego przez bożka "Tradycję", że kogut jest kogutem, że pieje a nie pływa w wodzie, to będzie dla Pani hipopotamem.

Jeśli ktoś to teraz czytający zagubił się w tej głupawce, to tłumaczę: wychodzi na to, że wg Pani Ani herezji u berGOGlio nie było; że berGOGlio nie podpisał się pod bluźnierczymi adhortacjami, encyklikami; nie czcił Paczamamy; nie całował butów muzułmańskich królów, rąk "żydom" (władcom tego świata); nie modlił się z szamanami; nie jest masonem; nie został wybrany przez masońską mafię na konklawe, które też przecież było zwołane bezprawnie, bo abdykacja Papieża, który był jeszcze tak naprawdę Papieżem do swojej śmierci, była nieważna; nie mówił, że trzeba każdemu dawać rozgrzeszenie bez względu na grzechy, że Piekło nie istnieje, że Matka Boża była jak każdy grzesznik; nie "zamurował" jako kardynał Najświętszego Sakramentu ujawnionego w brazylijskim Cudzie Eucharystycznym; nie udzielał Komunii św. "z rąk do rąk"; nie przyjął namaszczenia od protestantów; nie wzywał antychrysta z Tucho Fernandezem i rabinem Skórką; nie udzielił "spontanicznego" ślubu żyjącej od dekad w konkubinacie parze; nie wprowadzał błogosławienia par wiadomo jakich... tego i wielu, wielu innych faktów nie było, bo... Kościół tego nie podał! Ha! To przypomina sytuację pandemiczną: gdyby nie telewizja, nie wiedzielibyśmy, że jest pandemia! A zatem tego, czego nie ogłosi "Kolegium Biskupów" uważa się za niebyłe, a zdrowi na umyśle katolicy mają omamy?!

"Nawet jeśli pojedynczy biskup czy ksiądz jest przekonany o oficjalnej herezji papieża, materialnej, nie ma władzy by eliminować jego imię z odprawianej Mszy św."

Ma prawo, a nawet OBOWIĄZEK. Inaczej zdradza Chrystusa, jeśli zna prawdę, a jej zaprzecza. Popełnia wtedy bałwochwalstwo, oszukuje lud, odprawia rytuał satanistyczny!

Modlić się do Boga o jedność ze sługą szatana? Z demonem? Nawet jeśli ktoś się ze mną nie zgodzi, że berGOGlio to demon, a co oświadczam w Imię Boże - to rozpatrujmy stwierdzenie Pani Ani sprawiedliwie! Czy w żadnym wypadku ksiądz nie ma prawa nie wymieniać imienia demona? Albo nawet "tylko" antypapieża, kiedy ma o tym wiedzę i dowody, że na pewno jest to antypapież? Niesamowite!! Oczywiście, że nie tyle ma prawo, co MUSI przestać być w jedności z kimś takim, a jako pasterz MUSI chronić nie tylko siebie, ale także owce. Kim Pani jest Pani Aniu, że głosi Pani tak nielogiczne rzeczy?

Ale to nie wszystko, dalej jest dopiero manipulacja! Otóż podała Pani definicje herezji i schizmy, a następnie sugerowała, że kto by przestał wymieniać imienia berGOGlio na Mszy św., przestać go traktować jako papieża, ten byłby heretykiem i schizmatykiem. A przecież jest odwrotnie i takie odwracanie kota ogonem to czysto diabelska zagrywka! "Łapać złodzieja!" - krzyczy złodziej.

Kto pozostaje w jedności z heretykiem, kto uznaje antypapieża za papieża, kto pozostaje w jedności z antypapieżem - ten jest heretykiem i poza Kościołem. To jest ekskomunika z automatu!!

Następnie wywodzi się Pani na temat, że można stawiać opór papieżowi, ale zawsze z szacunkiem etc. Czyli cały czas wmawia Pani widzom, że są głupimi baranami i mają jak Pani wierzyć w to, że berGOGlio jest papieżem, który jest po prostu złym papieżem.

I ani przez moment i nigdy nie poruszycie Państwo tematu, a co poruszyłem w moim filmie, który Państwo widzieli, bo Państwa oznaczyłem, że wg. św. Jana Pawła II berGOGlio NIE JEST PAPIEŻEM I NIGDY NIM NIE BYŁ!! 

Można Państwu napluć w twarz, a Wy powiecie, że pada deszcz! A może wg Państwa zdanie św. Papieża Jana Pawła II się nie liczy? Może On nie jest papieżem? Z posoborowych może jest nim tylko Franciszek? Czasem mam takie wrażenie oglądając Państwa programy!!

Oto co po wsze czasy zarządził św. Papież Jan Paweł II w Konstytucji Apostolskiej "Universi Dominici Gregis" o wakacie stolicy apostolskiej i wyborze biskupa rzymskiego:

Rozdział VI

O tym, co należy zachować, a czego uniknąć w wyborze Biskupa Rzymskiego.

78. Jeśli przy wyborze Biskupa Rzymskiego popełniono by – od czego niech nas Bóg uchroni – przestępstwo symonii, postanawiam i deklaruję, że wszyscy ci, którzy byliby tego winni, popadną w ekskomunikę; latae sententiae i że jednak uchylona zostaje niebyłość lub nieważność tego symonijnego nadania urzędu, aby z tego powodu – jak już zostało ustalone przez moich Poprzedników – nie została zakwestionowana ważność wyboru Biskupa Rzymskiego.

79. Potwierdzając również przepisy Poprzedników, zabraniam komukolwiek, chociażby odznaczonemu godnością kardynalatu, pertraktować za życia Papieża i bez konsultacji z nim w sprawie wyboru jego Następcy lub obiecywać głosy czy podejmować decyzje w tym względzie w grupach prywatnych.

80. W taki sam sposób chcę powtórzyć to, co zostało usankcjonowane przez moich Poprzedników, w celu wykluczenia wszelkiej interwencji zewnętrznej w wybór Biskupa Rzymskiego. Dlatego na nowo na mocy świętego posłuszeństwa i pod karą ekskomunila latae sententiae zabraniam wszystkim i poszczególnym Kardynałom elektorom obecnym i przyszłym, jak również Sekretarzowi Kolegium Kardynałów oraz wszystkim innym uczestniczącym w przygotowaniu i wykonaniu tego, co jest konieczne do wyboru, przyjęcia pod jakimkolwiek pretekstem, od jakiejkolwiek władzy cywilnej zadania zgłoszenia weta lub tak zwanej ekskluzywy, także w formie prostego życzenia, czy też wyrażenia go zarówno wobec zebranego razem całego Kolegium elektorów, jak i wobec poszczególnych elektorów – na piśmie lub słownie, tak wprost i bezpośrednio, jak pośrednio lub poprzez innych, tak przed rozpoczęciem wyboru, jak w czasie jego przebiegu. Należy rozumieć, że taki zakaz rozszerza się na wszystkie możliwe oddziaływania, sprzeciwy, życzenia, przez które władze świeckie jakiegokolwiek porządku i stopnia lub jakiekolwiek grupy ludzi czy też poszczególne osoby chciałyby ingerować w wybór Papieża.

81. Kardynałowie elektorzy winni powstrzymać się ponadto od wszelkich form pertraktacji, uzgodnień, obietnic lub innych zobowiązań jakiegokolwiek rodzaju, które mogłyby zmusić ich do dania lub odmówienia głosu na jednego lub tylko niektórych. Jeśli to zostałoby rzeczywiście uczynione, nawet pod przysięgą, postanawiam, że takie zobowiązanie jest niebyłe i nieważne oraz że nikt nie jest zobowiązany do zachowania go; i od tej chwili grożę karą ekskomuniki latae sententiae tym, którzy przekraczają ten zakaz. Nie zabraniam jednak, by podczas Sede vacante mogła mieć miejsce wymiana poglądów na temat wyboru.

82. Jednocześnie zabraniam Kardynałom czynić ustępstwa przed wyborami czy też podejmować zadania za wspólną zgodą, zobowiązując się do wypełnienia ich w przypadku, gdyby któryś z nich został wyniesiony do godności papieskiej. Te obietnice, jeśli rzeczywiście byłyby uczynione, nawet pod przysięgą, uznaję za niebyłe i nieważne.

Jeżeli ktoś zna ww. papieską Konstytucję i twierdzi jednocześnie, że berGOGlio został wybrany na Stolicę Piotrową w wyniku działań "Mafii z St. Gallen", a jest to fakt - i że berGOGlio jest papieżem - takiemu proszę nie ufać. Jest to człowiek nielogiczny, coś jest z taką osobą duchowo lub psychicznie na pewno nie tak.

Zadaję więc Wam, Państwo Świerzyńscy pytanie: czy lekceważycie Papieża JPII? Czy Wasze nieposłuszeństwo wynika z tego, że Jego nie uznajecie za papieża, a wytykacie herezje i schizmę tym, którzy nie uznają prawdziwego antypapieża? I to komu? Jego Ekscelencji Abp Vigano? Kim Pani jest Pani Aniu? Taka pewność bije z ekranu. Taki ton nauczycielski! A nawet Biblii Pani nie zna? Czy jest Pani po prostu znowu nieposłuszna? Oto nakaz św. Pawła:

"Niewiasta niech się uczy w milczeniu, z wszelakim poddaństwem. A nauczać niewieście nie dopuszczam ani panować nad mężem: ale być w milczeniu." (Tm 2:11-12)

"Ani Abp Vigano nie podał dowodów na nielegalność papiestwa Franciszka, na to, że jest uzurpatorem! Nie ma żadnych dowodów, są na razie tylko domysły..."

Przeczytała Pani chociaż wszystkie oficjalne Listy JE Abp'a Vigano? Jeśli nie, to skąd Pani wie, że nie podał on dowodów na uzurpację berGOGlio?

Gdy ślepy ślepego prowadzi, to oboje do dołu wpadną. A tu nie o dół chodzi, a o jezioro gorejące siarką na wieczność. Tam zostanie wrzucona bestia Gog i ci, którzy za nim pójdą. To z Apokalipsy, którą próbuje Pani niekiedy nieudolnie interpretować i przez kanał nas nauczać. Jakim prawem, przy okazji?

Nie jestem sedewakantystą, albo inaczej: jestem nim od 31 grudnia 2022 - czyli od śmierci ostatniego Papieża Benedykta XVI. Nie bronię sedewakantystów, ubolewam że Abp Vigano ogłosił przy okazji tej całej nieważnej jego ekskomuniki, że jest sedewakantystą w znaczeniu "od SWII". Jednak to, jak Pani widzi drzazgę w oczach sedewakantystów, a w swoim faryzejskim nie widzi belki jest po prostu hipokryzją. To, ile razy Państwo pluli w swoich programach na posoborowych papieży, a teraz udajecie wrogów sedewakantystów, to jest po prostu obłuda. Ale my, prawdziwi, świadomi katolicy to widzimy!

A tutaj Pani ostrzega samą siebie i to, gdyby nie było dramatem, byłoby nawet śmieszne:

"Pamiętajmy, że zdamy sprawę z każdego absolutnie słowa wypowiedzianego do ludzi. My tutaj, każdy z nas. Jak to jest olbrzymia odpowiedzialność i ciężar spoczywający na nas, a co dopiero jaki zaciągamy grzech winy, gdy wmawiamy innym, jako zwyczajny wierny świecki (...), że papież nie jest papieżem."

Pani szczere spojrzenie w momencie kiedy Pani to wypowiada wzruszyło mnie, ponieważ myślę, że Pani naprawdę wierzy w to, że jest bezbłędna, a ci którzy mówią prawdę się mylą. To jest Państwa osobisty dramat. Tak było także 2000 lat temu. To znowu odwrócenie wszystkiego na lewą stronę.

To, co Państwo robią, jest po prostu piekielnie straszne. Domyślam się, że w Państwa oczach ja, który nazwałem berGOGlio demonem, jestem straszliwym heretykiem, nieroztropnym i pysznym głupcem. Dlatego... mam nadzieję, że zbliżające się Ostrzeżenie otworzy umysły Państwu i innym naprawdę kochającym Boga wiernym, ale odrzucającym w swej pysze objawienia dawane cały czas ludzkości przez Niebo. I wtedy będą Państwo zobowiązani odkręcać to zwiedzenie, które teraz głosicie. Będzie dużo płaczu, ale żebyście tylko dożyli tej "Godziny Damaszku", bo ona Was uratuje - jeśli okażecie skuchę, przyznacie się do błędów i będziecie błagać o litość...

Później Pani kontynuuje, mówiąc o "molach książkowych, zwykłych świeckich", którzy w swej pysze chcą "rozwiązać Kościół"... A Pani kim jest? Pani Aniu? Kobieto?! Żono?! Kim Pani jest? Zakonnicą? Nie czyta Pani książek i poleca w swoim sklepiku w ślepo? Czyta Pani! Więc i molem książkowym też Pani jest. I świeckim. Inni nie mogą się odezwać, tylko Pani ma patent na prawdę? Ale dlaczego?

I teraz hit, przepraszam ale tutaj już się nie da nie zaśmiać, bo to jest żenujące, wraz z tym montażem, kiedy to zostaje jakby wklejone. Czas na filmie: 16:10, to warto zobaczyć. Mówi Pani tak:

"Dzięki Bogu, że ja takiej odpowiedzialności i ciężaru nie biorę na siebie."

No komedia!!

"(...) Nie zgadzać się na herezje papieża, a co innego ogłaszać, że nie jest papieżem... To jest kolosalny ciężar moralny, jakiego nie ważyłabym się w ogóle wziąć na siebie, mimo że w Tradycji jestem 5 intensywnych lat (...)"

No to Pani Aniu chyba właśnie dlatego i to jest smutne. Bo będąc w Tradycji wcale nie potrzeba z automatu czuć się mądrzejszym od innych. Może właśnie gdyby nie traktowanie Tradycji wyżej od Boga, stałaby się Pani jak dziecko, przyjmowała Głos z Nieba, który cały czas woła. Może by Pani zdała sobie sprawę z tego, że Czasy Końca właśnie nadeszły i zarówno Pismo Święte, jak i proroctwa z objawień prywatnych i Katechizmu Kościoła Katolickiego muszą się wypełnić, więc trzeba brać pod uwagę, że kiedyś w końcu ten Fałszywy Prorok, bestia druga i ten Antychryst, bestia pierwsza MUSZĄ się objawić! I dlaczego nie mieliby akurat teraz? Kto o tym decyduje? Państwo czy Bóg!? A może Kolegium Biskupie? Święta Tradycja?

"Chociaż pod kątem teologicznym papieże wcześniejsi nie różnią się od papieża Franciszka. Niczym."

To być może najbardziej bulwersujące zdanie, które padło w programie. Mogłoby podsumować cały Państwa program, a może nawet i kanał: WIDZOWIE, NIE OGLĄDAJCIE TYCH BLUŹNIERSTW! NIE SŁUCHAJCIE PAŃSTWA ŚWIERZYŃSKICH, BO SIĘ POGUBLI W SWOJEJ PYSZE!!

Trudno być katolikiem, ale na pewno łatwiej nie słuchając "Trudno być katolikiem, ale warto". Bo to jest dopiero zwiedzenie brukowane dobrymi chęciami.

Jeszcze raz Pani pyta, "Gdzie dowody Vigano na to, że papież jest uzurpatorem i że ma złe intencje?"

O dowodach już pisałem wyżej, że trzeba być ślepym by o nie pytać. Albo leniem, czy też po prostu prowokatorem. Natomiast jakim prawem Pani zwraca się nt. Jego Ekscelencji Arcybiskupie Carlo Maria Vigano - "Vigano"? Poza tym, nigdy Abp Vigano zapewne nie stwierdził, że papież nie jest papieżem, tylko co najwyżej, że antypapież jest antypapieżem. To tak, jak by patrzeć na koguta powiedzieć: "ten hipopotam nie jest hipopotamem." Myślę, że ten argument podobałby się sir Chestertonowi.

Pyta Pani o dowody na to, że berGOGlio ma złe intencje? Tematyka Państwa kanału przypomina często, jak i teraz, cierpienie na syndrom sztokholmski. Niewytłumaczalna sympatia do oprawcy: oto wróg Kościoła pozbawia Go Mszy św. Wszechczasów, której nie ma prawa zakazać, przez co JEST WYKLĘTY (poza Kościołem, więc nie może być oczywiście papieżem!) na podstawie Konstytucji Apostolskiej, Bulli Quo Primum Tempore - o Ustanowieniu Wiecznego Kanonu Mszy Świętej Jego Świątobliwości Papieża Świętego Piusa V, z 14 lipca 1570 r., a Państwo dalej oznajmiają, że nie tylko ten demon jest papieżem, ale że mamy go uznawać za papieża, być mu poddanymi i posłusznymi. Nazywać kogoś w duchu antychrysta - głową Kościoła, ojcem świętym! I jeszcze pytać Arcybiskupa o dowody na złe intencje "papieża". No, to brzmi przynajmniej jak ww. syndrom, ale raczej jest to coś więcej!

"Św. Bellarmin nie uzasadnia odrzucania autorytetu, (...) on broni ponad wszystko papieża jako niezdolnego do trwania w formalnej herezji, bo Duch Święty prowadzi Kościół i przyobiecał, że Bramy Piekielne go nie przemogą."

Dziecinna manipulacja...

Zatem, jeżeli papież jest niezdolny do trwania w formalnej herezji, to Pani Aniu, człowiek uchodzący za papieża i trwający w formalnej herezji, a jest nim niewątpliwie przecież berGOGlio, nie jest, jak Pani sama głosi za św. Robertem Bellarminem - papieżem. Jest antypapieżem!

Tak, Duch Święty prowadzi Kościół. Ale PRAWDZIWY KOŚCIÓŁ, a nie pod przewodnictwem bestii! Słyszała Pani kiedyś o Małej Trzódce? Albo o Resztce? A o 675 punkcie Katechizmu Kościoła Katolickiego? Może Pani nie uznaje tej niebieskiej księgi, bo jest posoborowa i lepszy jest Katechizm Księdza Gasparriego? Ale przecież Pani nie jest sedewakantystką!

No, dobrze, już się nie będę znęcał nad Pani kolejnym "samozaoraniem", przytoczę we fragmencie ten wypełniający się na naszych oczach punkt:

KKK 675 Przed przyjściem Chrystusa Kościół ma przejść przez końcową próbę, która zachwieje wiarą wielu wierzących (Por. Łk 18, 8; Mt 24, 12). Prześladowanie, które towarzyszy jego pielgrzymce przez ziemię (Por. Łk 21,12; J 15,19-20). odsłoni "tajemnicę bezbożności" pod postacią oszukańczej religii, dającej ludziom pozorne rozwiązanie ich problemów za cenę odstępstwa od prawdy.

Zatem Pani twierdzi, że Duch Święty przez to, że prowadzi Kościół, nie dopuści do tego, by Kościół został zwiedziony... 2000 lat temu mogłaby Pani stwierdzić, jak św. Piotr:

"Odtąd począł Jezus okazować uczniom swoim, iż potrzeba jest, aby szedł do Jeruzalem i wiele cierpiał od starszych i od Doktorów, i od przedniejszych kapłanów, i był zabit, i trzeciego dnia zmartwychwstał.

I wziąwszy go Piotr, począł go strofować, mówiąc: Boże cię uchowaj, Panie! Nie przydzie to na cię.

Który obróciwszy się, rzekł Piotrowi: Pódź za mną, szatanie! Jesteś mi zgorszeniem, iż nie rozumiesz, co jest Bożego, ale co jest ludzkiego." Mt 16:21-23.

Bramy Piekielne nie przemogą, ale Pani nie rozumie absolutnie o co w tym chodzi. A to powoduje, że taka interpretacja jest herezją. Więc nie powinna Pani OD TERAZ, JAK JUŻ PANI WIE, CO NAROBIŁA więcej głosić i nauczać - zgodnie z Pismem Świętym ma Pani to zabronione! Proszę zlekceważyć te srebrniki z datków i zamknąć kanał! Lepiej bez pieniędzy żyć i być zbawionym, niż wprowadzać ludzi w błąd i być przez to potępionym! Oto kwintesencja mojego braterskiego upomnienia!

"Jeżeli nie mamy widzialnego Piotra, to gdzie jest Kościół? Bo tam gdzie jest Piotr, tam jest Kościół".

To zdanie prowokuje do oddzielnej rozprawki, a nie ma na to miejsca. Obecnie Kościół (nie berGOGliański!) jest pod opieką Ducha Świętego, a nawet i Piotra. Pierwszego Papieża.

Sytuacja "widzialna" jest wyjątkowa, dokładnie właśnie "sede vacante". Zgodnie z zapowiedzią św. Pawła w 2 Liście do Tesaloniczan, Papież Benedykt XVI pod rozkazem Ducha Świętego ustąpił miejsca niegodziwcowi.  Zgodnie z proroctwem św. Malachiasza oraz proroctwem Matki Bożej w Garabandal (w które Państwo z pewnością nie wierzą, dlatego m.in. błądzą) Papież Benedykt XVI był ostatnim Papieżem i więcej już nigdy żadnego nie będzie. Dlatego też nikt, ani Abp Vigano, ani następca Fałszywego Proroka berGOGlio, Małego Rogu - nie będzie papieżem, a prędzej będzie bestią pierwszą - antychrystem.

Następnie opisuje Pani dwie postaci: heretyka Girolamo Savonarolę, którego kard. John Newman opisał tak, jak można by opisać właśnie Państwa: broniąc ortodoksji, ale grzesząc pychą, postradali zmysły; oraz Mela Gibsona, wytykając mu jego grzechy. Mam pytanie: jeśli grzesznik mówi prawdę, to przez to że powiedział to grzesznik, nie jest to prawda? Wstydziłaby się Pani zniżać do takich obrzydliwych argumentów jak wykazywać czyjeś grzechy! Państwo mają patent na prawdę, bo... jesteście bezgrzeszni?

Mel Gibson porównuje Abp'a Vigano do św. Atanazego, na co Pani tłumaczy, że mimo wszystko św. Atanazy nigdy nie odnosił się z "takim brakiem szacunku" do Głowy Kościoła.

Jakim? Proszę o przykład! Kiedy Abp Vigano odniósł się "z takim brakiem szacunku" czy to do jakiegoś Papieża, czy to do antypapieża? Może dla Pani nazwanie prawdy prawdą jest brakiem szacunku? Może nazwanie antypapieża antypapieżem? Uzurpatora uzurpatorem? O co oskarża Pani JE Abp'a Vigano? Że nie nazywa koguta hipopotamem?

To nawet ja, przed Bogiem, tylko dlatego, że mam od Niego PEWNĄ wiedzę nt. berGOGlio, nazywam publicznie berGOGlio: Gogiem, antypapieżem, uzurpatorem, demonem z Piekła, Małym Rogiem, anty-Janem Chrzcicielem, nowym Judaszem, Fałszywym Prorokiem, bestią drugą wychodzącą z ziemi a mającą rogi jak u Baranka... I co, to jest brak szacunku? Gdzie mu ubliżyłem? Gdzie oczerniłem, szkalowałem, napisałem nieprawdę?

Prawicowcy są faszystami? Dbający o granice państwa rasistami? Ratowanie ludzi przed potępieniem jest mową nienawiści? Taka jest przecież Pani fałszywa narracja! O to oskarżacie świętych naszych czasów!! Odwracacie wszystko na lewą stronę, miłość i prawdę nazywając "mową nienawiści"!

Zaprawdę, dzisiejsze czasy to coś więcej niż walka z arianizmem! Ekskomuniki tego antykościoła są nieważne! Nic nie jest ważne, co czyni berGOGlio i jego czy to ślepe, czy tchórzliwe, a może łase na srebrniki lizusy.

Na koniec prosi Pani o ocenę postaw Mela Gibsona i Abp'a Vigano. Cóż, ja zostałem zmuszony (tak, bardzo niechętnie, bo jestem już tym bardzo zmęczony i duchowo i fizycznie) do oceny Pani programu i Państwa kanału. Upominam: zaprzestańcie zwodzić ludzi, ponieważ pycha zawsze powoduje zaślepienie. Aby Duch Święty zstąpił w Wieczerniku na Apostołów, musieli oni wyzbyć się pychy. A byli nią przepełnieni. Sądzili, że jako uczniowie Chrystusa są najmądrzejsi. Dopiero Matka Boża, MATKA ZBAWIENIA, "Gratia Plena", przyczyniła się do ich pokory, a tym samym gotowości na przyjęcie Pocieszyciela. Podobnie też Chrystus nie wybrał na swoich uczniów uczonych w Piśmie, ale zwykłych rybaków, prostych, niewykształconych ludzi. Aby nie dyskutowali, nie wymądrzali się, nie podpierali się "Tradycją".

"Elektryk i sprzątaczka" nie powinni wg Pani czytać dokumentów Kościoła, ale Pani Ania? Tak, Pani może. I Pan Maciej. Ahaaa... Podwójne standardy! Ślepi przewodnicy poszukują naiwnych baranów do prowadzenia w dół do jeziora siarki! Czy jest ktoś, kto tego nie widzi? Tej obłudy, pychy, hipokryzji wylewającej się z ekranu Państwa kanału?

"Najłatwiej jest powiedzieć: papież zły to nie papież".

Nie. Pani nic nie rozumie. Albo udaje.

"Musimy poczekać na opatrznościowe rozwiązanie tej całej sytuacji kryzysowej przez Boga."

A wie Pani, że Pan Bóg poddaje nas próbie nie po to, byśmy czekali? Że bierność jest grzechem? Że tu na ziemi Kościół nazywa się Kościołem Walczącym, a Pani poleca prędzej modernistyczną wersję "Kościoła Pielgrzymującego"?

A skoro już chce Pani wszystko oddać w Ręce Boga i nic nie robić, to może chociaż przestaliby Państwo się wtrącać? Rzeczywiście, lepiej nic nie robić, niż głosić w mediach dla tysięcy zdezorientowanych owiec to, że demon jest głową Kościoła!! Jakie tego będą konsekwencje? Jest o tym napisane w Apokalipsie droga Pani Aniu: wieczność w jeziorze siarki! Dla tych, którzy pozostaną wierni Gogowi! I już o tym dzisiaj tutaj wspominałem 2 razy!

"Jak widzimy, Kościół się mylił, nawet w osobie Papieża Liberiusza"

No właśnie. Cieszę się, że Pani to chociaż zrozumiała.

"(...) i w ten sposób uratujemy Kościół uświęcając siebie samych, zaczynając od siebie samych, osądzając siebie samych, niż zajmując się sprawami teologicznymi, doktrynalnymi, do których nie jesteśmy powołani, nie mamy kompetencji, choćbyśmy zgłębili, przeczytali przez 15 lat wszystkie księgi... Nie nam jest osądzać papieża, czy jest papieżem, czy nie jest papieżem."

No i znowu śmieszne by to było, gdyby Pani nie mówiła tego serio. To brzmi jako samokrytyka. Myślałem, że powie Pani wreszcie: "w sumie to nie mam prawa tego nagrywać", ale tak się nie stało. Hipokryzja, a do tego: "nie nam osądzać koguta, czy jest hipopotamem czy kogutem". Nie nam, lepiej niech zaprowadzi miliardy do Piekła? Które wg niego nie istnieje, a więc "róbta co chceta", hulaj dusza! Wg tego "papieża" dusze niedobrych ludzi znikają przecież po śmierci!

Mówi Pani, że Chrystus uchroni nas przez modlitwę, "nawet tych prostaczków". Powiem Pani: nie nawet! Ale właśnie przede wszystkim!! Zamiast zarozumiałych vlogerów stańmy się właśnie prostaczkami! Jak dzieci. Bo uczeni w Piśmie za dużo mędrkują, a to może okazać się głupotą w Oczach Boga.

Cytaty z Pisma Świętego za Biblią ks. Wujka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz