Czy Pan Bóg stworzył dziecko z in vitro? Pomyśl...
Każdy z nas, DZIECI BOŻYCH, był zaplanowany przez Stwórcę. Każdy inny, każdy na inny czas, każdy z innymi talentami, niepowtarzalnym wyglądem, charakterem. Każdy powołany do innych zadań specjalnych.
Zatem od zarania dziejów, Ten Który był, JEST i będzie postanowił, że:
DO KONKRETNEGO JAJA WEJDZIE KONKRETNY PLEMNIK i powstanie któreś z nas. To nie losowanie, to zamierzenie i powołanie Stwórcy!! ODWIECZNY PLAN!
Wszechmogący wymyślił, że średnio w jednym ejakulacie jest... ok. od 40 milionów do pół miliarda plemników! Ale tylko jeden, KONKRETNY ma połączyć się z KONKRETNYM jajem.
Wtedy dochodzi do eksplozji i Bóg tchnie ŻYCIE w człowieka, czyli NIEŚMIERTELNĄ DUSZĘ. Taki człowiek jest w tej fazie nazywany zygotą.
Jak jest przy in vitro?
"Bogiem" jest człowiek. Selekcjonuje, wyjmuje, gwałci. Wybiera plemnika, który nie był wybranym przez Boga. Wpycha go w jajo, które też w ogromnym prawdopodobieństwie nie miało żadnego przeznaczenia.
To już nie istota z Planu Bożego. To przypadek. Wynik buntu, pychy, egoizmu. Straszliwy grzech.
To nie jest stworzenie Boże. To nie gamety, które wybrał Stwórca. Tu nie będzie wybuchu, będzie jego sztuczne wywołanie.
Owszem, będzie MIĘSO. Będą tkanki, będzie jakiś produkt. Będzie to osoba rozumna. Nie Bóg jest jednak takiej istoty ojcem.
Tego osobnika nie będzie z nami po śmierci. Nie będzie go z nami w Nowym Raju. Nawet w Piekle go nie będzie - więc lepiej niech nawet o tym nie wie.
I lepiej żeby nie miał dzieci, bo w tym momencie włos się na głowie jeży...
Rozumiem, że Państwo mogą być zbulwersowani, ale mimo że prawda bywa gorzka, jest prawdą. Coraz więcej argumentów pojawia się za tym, że ludzie poczęci w wyniku in vitro są istotami bez dusz nieśmiertelnych. Czyli znikają po śmierci, podobnie jak zwierzęta.
Ja nie jestem naukowcem, jestem prostaczkiem. I dlatego uwierzyłem w Słowo Boże o tym mówiące w objawieniach prywatnych. I nawet jeśli byłyby te objawienia fałszywe, za bardzo logiczne to wszystko jest. Uzbierała się już duża kupa argumentów. Czas otworzyć oczy, a nawet jeśli się to odrzuca, to przynajmniej nie ryzykować. Odradzać każdemu NIEWYOBRAŻALNY DRAMAT WIECZNYCH I NIEODWRACALNYCH, WIELOPOZIOMOWYCH KONSEKWENCJI ZAPŁODNIENIA IN VITRO.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz