czwartek, 7 listopada 2024

Uwaga na "Kurs cudów"! Diabelstwo New Age!!

Po moim nawróceniu wpadło w moje ręce wiele zwodniczych książek. Pan Bóg dał mi łaskę rozpoznawania co pochodzi od Niego, a co nie. Często wystarczy mi rzut oka. Na początku niszczyłem te książki, nigdy nie odsprzedawałem.

Po pewnym czasie zacząłem je jednak trzymać w domu (czego nie powinien robić przeciętny katolik!), aby w razie czego zajrzeć i udowodnić komuś, że są one zwiedzeniem. Mam ich już chyba sporą kolekcję. Nigdy nie kupuję ich specjalnie, po prostu jakoś wpadają w moje ręce.

Wczoraj dostałem coś, co widzę po raz pierwszy. "Kurs cudów".

Kochani. Przestrzegam. Bardzo gorąco przestrzegam. "Sekret" czy nawet Sarah Young to pikuś przy tym ok. 1200 stronicowym dziele. To jest zwiedzenie maksymalne. New Age oparty na głoszeniu Chrystusa i Biblii. Ewangelia sukcesu, samokreacja, "uzdrawianie". Dzieło podyktowane przez "głos" dwóm osobom z USA. Opublikowane w 1977. Jestem niemal pewny, że tacy ludzie jak Marcin Zieliński czytali tą biblię szatana i z niej czerpią. Lub oparte na niej książki. A ich nauczycielami pewnie byli studenci tych manipulacyjnych bredni. Uwierzcie, że przeglądając tą książkę, nawet ja miałem wątpliwości czy to jest złe! Takim elokwentnym językiem pisane! Tyle "szlachetnych" rzeczy dodanych!

Na szybko, jakby to streścić, bo nie ma potrzeby się tym zajmować, studiować truciznę? Tak:

"Jest Niebo. Rzeczywistość jest iluzją, którą stwarzamy my. Nie ma Piekła."

Na zdjęciu jeden fragmencik, ale ciężko trafić tam tak od razu. Niby, że cierpienie jest wolą szatana. Czyli, to co głoszą Adwentyści Dnia Siódmego: odrzucać krzyż! Jakże szatan jest tutaj sprytny!



czwartek, 31 października 2024

Halloweenowa dynia pobożnym lampionem?


 
Spontanicznie zadałem pytanie na FB:


Otrzymałem kilkanaście komentarzy, które były przeciw temu pomysłowi.

Jako, że byłem naprawdę neutralny, ale mam naturę przekorną i niekonwencjonalną, zrodziła się w mojej głowie taka oto opowiastka:

"Rzecz dzieje się w pewnej alternatywnej przyszłości, zakładając że świat się nieco naprawił, ale jeszcze nie doszło do Paruzji, dajmy na to że jest rok 2224. ☺️

Ostatni tydzień października, ksiądz na lekcji religii pyta dzieci:

- Czy wiecie kochani, skąd się wziął zwyczaj dyniowych lampionów, z którymi chodzimy w Zaduszki na cmentarz?

Dzieci nie wiedziały, więc ksiądz opowiedział genezę:

- Otóż podobnie jak np. pisanki czy choinkę, a nawet daty Świąt, nasza Matka Kościół Święty, w swej mądrości postanowił zaadoptować pogańskie zwyczaje i zmienić zło w dobro. Kiedyś ludzie, szczególnie w Stanach Zjednoczonych przejęli od Celtów, żyjących kiedyś w Europie satanistów, zwyczaj czczenia śmierci.

Dynia, która w tym okresie roku jest dojrzałym warzywem, posłużyła Amerykanom do tworzenia upiornych lampionów. Był to wtedy bardzo rozpowszechniony symbol niby zabawy, takiego straszenia na żarty, jednak duchowo był to kult szatana.

Mało kto zdawał sobie sprawę z tego, że to nie zabawa, gdyż ludzie byli w tych czasach bardzo oddaleni od Kościoła. Jednak był taki święty z Polski, którego córka wróciła kiedyś ze szkoły i - tak jak dzisiaj wy, miała za zadanie zrobić lampion z dyni. Ale nie taki katolicki jak nasz, ale właśnie ten upiorny, gdzie dynia była niby złą twarzą z dużymi zębami i stawiano ją np. przed domem, niby dla dekoracji, ale tak naprawdę przyciągała ona prawdziwe demony, z czego ludzie nie zdawali sobie sprawy.

Przykro zrobiło się temu świętemu, bo nie mógł pozwolić by jego córka brała udział w takich obrzędach poprzez tworzenie tej paskudnej dekoracji, ale jednocześnie nie chciał, by czuła się odrzucona przez rówieśników, no i żeby nie dostała złej oceny za niewykonanie pracy domowej.

Zatem pomodlili się i wpadli na pomysł. Zdobyli dynię, która jest przecież tylko owocem stworzonym przez Boga, a nie symbolem zła. Wydrążyli ją z miąższu żeby mama zrobiła pyszną, sezonową zupę a w pustej dyni wycięli najważniejszy symbol we Wszechświecie. Ktoś wie jaki?

- KRZYŻ! - krzyknęły dzieci.

- Amen! - odparł kapłan - tak jest, Krzyż! Wstawili do środka lampkę i tak oto był piękny lampion. Córka tego świętego zaniosła taką dynię do szkoły. Praca spodobała się nauczycielowi, była innowacyjna. Wiele dzieci zaczęło w późniejszych latach robić takie same chrześcijańskie lampiony z dyni. Z biegiem czasu wszyscy takie robili, a upiorne dynie poszły w niepamięć. Za aprobatą władz kościelnych przyjęło się z biegiem lat, że tradycją jest teraz chodzenie z takimi właśnie lampionami na groby bliskich, a nawet przez cały Adwent na Roraty.

I tak oto, dzięki Duchowi Świętemu kolejny pogański zwyczaj Kościół zmienił na tradycję katolicką. Pan Bóg zamienił zło w dobro, a moc udoskonaliła się w słabości..."

🙏😇 Zło dobrem zwyciężaj!

środa, 16 października 2024

Tak jak protestanci mają bożka Lutra, tak niestety tradycjonaliści św. Tomasza z Akwinu.

 

Tak jak protestanci mają bożka Lutra, tak niestety tradycjonaliści św. Tomasza z Akwinu. To jest dramat!!

Do refleksji nad tym skłoniły mnie dzisiejsze (16.10.2024) "Sprawki Rano", w których Dawid Mysior przeczytał skandaliczny fragment Katechizmu wg św. Tomasza z Akwinu. Otóż mowa tam o tym, że nieochrzczeni - a jednocześnie niepotępieni - trafiają do czwartego "wymiaru" zwanego "Otchłanią".

Tym samym, wszystkie dzieci poronione i zamordowane poprzez akt aborcji, narodzone ale jeszcze nie ochrzczone, są wg. św. Tomasza skazane na wieczne oddzielenie się od Boga, jednocześnie będąc wolnymi od kar.

Nie można mieć pretensji do św. Tomasza, Doktora Kościoła. Ale głosząc to dzisiaj, kiedy Kościół ma większą wiedzę i sprostował już ten błąd, coś takiego POWINNO BYĆ NIEDOPUSZCZALNE!

Od czasu Najświętszej Ofiary Otchłań przestała istnieć, i do czasu Paruzji po śmierci duszę człowieka czekają OBECNIE tylko 3, a nie 4 opcje: NIEBO, PIEKŁO I CZYŚCIEC. Nic ponadto!!

Bardzo, ale to bardzo diabelskim jest fakt, że tradycjonaliści, a szczególnie tak medialni jak Pan Dawid Mysior nie uznają zarządzeń papieży, a równocześnie antypapieża Franciszka nazywają "ojcem świętym"!

Przy okazji przytoczę jeszcze chyba najbardziej znane błędy św. Tomasza z Akwinu:

Głosił on, że „zarodek płci męskiej staje się człowiekiem po 40 dniach, zarodek żeński po 80. Dziewczynki powstają z uszkodzonego nasienia lub też w następstwie wilgotnych wiatrów.” Powtarzając, za Arystotelesem, uważał, że dopiero od tej chwili embrion przestaje być częścią organizmu kobiety.

Idąc za myśleniem o płodzeniu kobiet w wyniku niedoskonałego nasienia mężczyzny, głosił dalej: „Kobiety są błędem natury... z tym ich nadmiarem wilgoci i ich temperaturą ciała świadczącą o cielesnym i duchowym upośledzeniu... są rodzajem kalekiego, chybionego, nieudanego mężczyzny... Pełnym urzeczywistnieniem rodzaju ludzkiego jest mężczyzna.”

Podobno i na całe szczęście Święty Tomasz z Akwinu kiedy umierał sam ocenił swoja twórczość jako "słomę podatną na spalenie, jeśli nie jest zgodna z Wiarą Kościoła Łacińsko-katolickiego". Był pokorny, naprawdę świętym. Ciężko jednak powiedzieć to teraz o tych, którzy go bezkrytycznie cytują...

Słuchajmy teologów i doktorów, ale zawsze słuchajmy przede wszystkim prawowitego Kościoła, którego wiedza wzrastała przez wieki. Nic bezmyślnie nie powtarzajmy! I nie miejmy innych bożków obok Boga!!

czwartek, 10 października 2024

Na "Anioł Pański" biją dzwony.


Modlitwę "Anioł Pański" odmawia się o godz. 6, 12 i o 18.

Odmawia się ją klęcząc, a w sobotę o 18 i przez całą niedzielę (czyli 4 razy w tygodniu) stojąc, przyklękając tylko na słowa: "A SŁOWO STAŁO SIĘ CIAŁEM I ZAMIESZKAŁO MIĘDZY NAMI."

W dzień powszedni w samo południe biją kościelne dzwony. Powinny bić one tak długo, ile trwa recytowanie modlitwy "Anioł Pański".

Jeśli biją nie dłużej niż 2 minuty - należy udać się do ks. proboszcza i zwrócić uwagę.

Weźmy pod uwagę to, że modernistyczni proboszczowie ulegają presji nawet jednego mieszkańca, któremu może przeszkadzać bicie dzwonów. Bardzo szybko są one wtedy przyciszane, a czas ich bicia skracany.

Wystarczy więc zatem aby 2 wiernych złożyło również skargę na ww. zmiany. Jeśli to nie pomoże, proponuję zorganizować petycję, zebrać podpisy i złożyć komisyjnie na ręce ks. proboszcza. Oczywiście taka "szarpanina" księdzu proboszczowi się nie spodoba, tym bardziej że dla niewiernych często miewa większe serduszko niż dla "upierdliwych tradycjonalistów" i wyjdzie wtedy na wierzch, czy jest on prawdziwie Sługą Bożym, czy wystraszonym najemnikiem "pana tego świata", zdrajcą Chrystusa.

 

sobota, 5 października 2024

Baron Trump antychrystem?

 

Jeden ze słynnych proroczych (na sposób masoński) murali na lotnisku w Denver, a które zostały namalowane w 1995 roku, przedstawia w centralnym punkcie chłopca w czerwonym krawacie niszczącym miecz, a obok niego osobę przypominająca Melanię Trump. Gołąbki i napisy "pokój" sugerują, że jest to CZŁOWIEK POKOJU - czyli być może antychryst.

Miecze, które przynoszone są przez delegatów do zniszczenia ich przez "człowieka pokoju" są owinięte we flagi zwaśnionych narodów. I tak są to np.: Izrael i Palestyna, Chiny i Tajwan, USA i Rosja.

Syjonista Trump jest tutaj jednak bardziej podobny do swego syna Barrona. Co ciekawe, w XIX w. Ingersoll Lockwood napisał powieść będącą rodzajem political fiction zatytułowaną "Ostatni prezydent". Powieść ta zaczyna się od sceny paniki w Nowym Jorku, rodzinnym mieście Trumpa, która wybucha po wyborze kandydata-outsidera na prezydenta. W 1890r. ten sam pisarz napisał powieść... "Baron Trump". 😱




Jestem katolikiem, a popieram... islam? 🤯

 




Przewijam sobie Facebooka. Wielką popularnością cieszy się dzisiaj to zdjęcie i ta wypowiedź:

"Arcymistrzyni szachowa Anna Muzychuk odmawia gry w Arabii Saudyjskiej i mówi: „Za kilka dni stracę dwa tytuły mistrzyni świata, jeden po drugim.” Ponieważ zdecydowałam się nie jechać do Arabii Saudyjskiej. Odmawiam gry według specjalnych zasad, noszenia abai, bycia eskortowaną przez mężczyznę, żeby móc opuścić hotel, ponieważ nie chcę czuć się jak osoba drugiej kategorii. „Będę trzymać się swoich zasad i nie wezmę udziału w Mistrzostwach Świata w Szachach Szybkich i Błyskawicznych, gdzie w zaledwie 5 dni mogłabym wygrać więcej pieniędzy niż na dziesiątkach innych turniejów razem wziętych.” To wszystko jest bardzo przykre, ale najgorsze jest to, że nikogo to nie obchodzi. Gorzka prawda, ale nie ma już odwrotu.”"

O, jaki zachwyt nad tą panią! A przecież to typowo feministyczny bunt.

Powiecie Państwo: "to musi być mądra kobieta, przecież wygrywa w szachy!" Oj! Lucyfer ograłby ją raz dwa. A głupek przecież z niego. Przez pychę.

Tu nie chodzi o islam. Tu chodzi o to, że w tym kraju kobieta ma się ubierać tak, by mężczyzna - ani i ona tym samym, nie zgrzeszyli. I TO JEST DOBRE.

Tymczasem to boli zepsute kobiety z Zachodu, że nie można się wyuzdać. Robić co się chceta. Dać duszy hulanie, bo piekła nie ma. Demon Jezabel je już owładnął tak, że nie wiedzą co jest złe, a co dobre.

"Jestem kobietą. Nikt nie będzie mi mówić, co mi wolno, a czego nie! Zerwę owoc. WSZYSTKO mi wolno! Ubiorę spodnie. Albo i zdejmę! Pokaże nóżki. Pochylę się z dekoltem. Wypnę pupę. Pokuszę, niech cierpią! A może i któregoś dopuszczę... Cóż za zacofany kraj, ciemnogród! Moja macica! Moje prawa! MOJE!! JA JESTEM BOGINIĄ!!"

Kobieto! Nikt ci nie każe iść w Arabii Saudyjskiej do meczetu, jeśli lecisz tam grać w szachy! Chodzi tylko o to, żebyś przyzwoicie wyglądała. Jak kobieta, a nie jak... szmata.

czwartek, 26 września 2024

Ratujmy kapłanów!

 


Kiedy kapłan wyrywa dłoń wiernemu, który chce ją ucałować, znaczy że nie ma pojęcia Kim Jest. Że nie jego ręka jest całowana.

Kiedy kapłan zrzuca sutannę i chodzi wśród ludzi bez niej - wyrzeka się publicznie wiary. Zatem i jego wyprze się Pan Jezus przed Swoim Ojcem.

Kiedy kapłan udziela Komunii św. na rękę, znaczy że nie wierzy w obecność Chrystusa w każdej partykule Najświętszego Sakramentu.

Kiedy kapłan pozwala na udzielanie Komunii św. osobie świeckiej lub kobiecie, nie ma pojęcia o podstawowej różnicy między sobą, a nimi.

Módlmy się za kapłanów, bo potracili zmysł wiary, zapomnieli co ślubowali, pomylili się w tym, że należą nadal do świata - a nie należą. Wiele dostali, wiele od nich Pan Bóg wymaga. Wielka będzie nagroda dla świętych kapłanów, za to niewyobrażalny i wieczny dramat dla pasterzy-najemników.

Cudowna Modlitwa podyktowana przez Pana Jezusa 30 lipca 2012 roku za duchowieństwo, aby pozostało niezłomne i wierne świętemu Słowu Bożemu:

O drogi Jezu, pomóż Twoim wyświęconym sługom rozpoznać podział, który ujawnia się w Twoim Kościele.

Pomóż Twoim wyświęconym sługom pozostać niezłomnymi i wiernymi Twojemu świętemu Słowu.

Nigdy nie pozwól, by światowe ambicje przesłoniły im czystą miłość do Ciebie.

Daj im Łaski, aby pozostali czyści i pokorni przed Tobą i czcili Twoją Najświętszą Obecność w Eucharystii.

Pomóż tym wszystkim wyświęconym sługom, którzy mogą być letni w swojej miłości do Ciebie, prowadź ich i rozpal na nowo Ogień Ducha Świętego w ich duszach.

Pomóż im rozpoznać pokusy stawiane przed nimi, żeby ich rozpraszać.

Otwórz im oczy, aby w każdym czasie mogli widzieć Prawdę.

Błogosław ich, drogi Jezu, w tym czasie i okryj ich Swoją Najdroższą Krwią, aby chronić ich od krzywdy.

Daj im siłę do odparcia zwodzenia szatana, gdyby rozpraszał ich pokusą zaprzeczania istnieniu grzechu.

Amen.