poniedziałek, 8 września 2025

"Here. Poza czasem". 2024

Polecam, chociaż film bardzo specyficzny. Młody nie zrozumie, bo nie zna życia. Starego odrzuci, ze względu na montaż. Przeznaczony myślę dla widowni ok. 40-60-latków. Stąd też słaba ocena tego filmu w sieci. Trzeba być dojrzałym, żeby go docenić.

Ale jeśli jesteś w ww. przedziale wiekowym, jest duża szansa, że zmoczysz niejedną chusteczkę.

Film o przemijaniu. A jak o przemijaniu, to zawsze w parze też o miłości.

Jeśli podobały Ci się "Ciekawy przypadek Benjamina Buttona", "Wiek Adaline" czy nawet "Interstellar" (wszystkie one, mimo ogromnych różnic nawet gatunkowych, mówią o przemijaniu i de facto miłości), to ten też Ci się pewnie spodoba - chociaż jest bardzo, ale to bardzo niekonwencjonalny. To film "eksperyment". Jest wręcz nudny - ale właśnie taki ma być.

Pragnę napisać tutaj trzy przemyślenia, na które zwróciłem uwagę, ale jeśli jeszcze nie oglądali Państwo "Here. Poza czasem", to może lepiej nie czytać:

1. Tytuł, mógłby być po prostu "Tutaj". Jednak wydaje mi się, że dystrybutor chciał szczególnie zwrócić uwagę na to, że w filmie gra Tom Hanks, a ten zagrał w hicie "Cast away. Poza światem". Oba filmy łączy także - a może nawet przede wszystkim reżyser Robert Zemeckis. Tak więc jest analogicznie i tylko w Polsce: "Here. Poza czasem".

2. Film pokazuje różne epoki z jednego kadru miejsca umieszczonego w Ameryce Północnej. Jak wiadomo w USA było kiedyś niewolnictwo. Najnowsze dzieje ukazane w filmie przedstawiają rodzinę Murzynów, u których sprząta biała kobieta.

3. W kilku filmach było nie raz pokazane, że jak człowiek umiera, to kamera oddala się od niego i idzie do góry, ponad miasto, znaczy że dusza po prostu ulatuje z ciała, no i tak mniej-więcej jest naprawdę. A w "Here", gdzie kadr był nieruchomy przez ponad 1,5 godziny, na końcu dopiero zmienia pozycję i właśnie uchodzi z domu, a raczej nawet z tego pokoju, gdzie toczyło się życie przez prawie cały film. Odczytałem to jako... zakończenie żywota domu (chociaż, jak wynika z chronologii przedstawionej w filmie, dom będzie później dalej zamieszkały).

Życzę miłego sensu. Jeśli nie macie teraz czasu, to są tam wątki Świąt Bożego Narodzenia (chociaż niestety o Bogu tam raczej nie ma w ogóle mowy) i nastrój jest odpowiedni. Więc za 2-3 miesiące będzie dobrze go sobie odtworzyć. Nawet na Wszystkich Świętych można, no bo jest o przemijaniu, o wspomnieniach.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz