niedziela, 17 sierpnia 2025

Litania Zbawienia ułożona z objawionych tytułów Maryi.




Jezu, przebacz mi, bo zgrzeszyłem. Amen

Kyrie eleison, Christe eleison, Kyrie eleison.

Chryste, usłysz nas. Chryste, wysłuchaj nas.

Ojcze z nieba, Boże - zmiłuj się nad nami.

Synu, Odkupicielu świata, Boże

Duchu Święty, Boże

Święta Trójco, Jedyny Boże


Maryjo Królowo Serc  - módl się za nami

Chrystusowa Rodzicielko 

Triumfująca Królowo Niebios 

Królowo Krwi Przenajświętszej

Królowo dusz pokutujących

Królowo Polski Wniebowzięta

Królowo matek świata

Królowo serc ludzkich

Królowo zwycięstwa

Królowo Miłości

Niepokalane Poczęcie

Niepokalana Czystość

Oblubienico Ducha Świętego

Oblubienico ukoronowana gwiazdami

Jednająca grzeszników

Madonno Różańca

Madonno Karmelitańska

Śnieżnobiała Lilijo Trójcy Świętej

Gołębico pokoju i pojednania u Boga Sprawiedliwego

Gwiazdo dobrej nadziei

Wybawicielko więzionych

Pani Wszystkich Narodów

Prawdziwa, radosna i bolesna Matko Eucharystii

Matko Boska na Kolumnie

Matko Boska Śnieżna

Matko Boska Różana

Matko Boska Zwiastująca

Matko Boża Kapłańska

Matko po trzykroć przedziwna

Matko Słowa

Matko Prawdy

Matko Życia

Matko Zbawienia

Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, przepuść nam, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, wysłuchaj nas, Panie!
Baranku Boży, który gładzisz grzechy świata, zmiłuj się nad nami!

P: O Matko Zbawienia, przyjdź z pomocą tej Misji. Pomóż nam, Bożej Armii Reszty, wyrzec się szatana.

W: Błagamy Cię, abyś zmiażdżyła głowę bestii Swoją piętą i usunęła wszystkie przeszkody w naszej misji ratowania dusz. Amen.

Módlmy się: O Matko Zbawienia, pomóż mi, pokornemu słudze Boga, bronić Jego Najświętszego Słowa w czasach udręki. Poświęć mnie, droga Matko, Twojemu Synowi, aby On mógł mnie okryć Swoją Najdroższą Krwią. Udziel mi, przez Pośrednictwo Twojego Syna, Jezusa Chrystusa, Łaski, siły i woli pozostania wiernym Nauczaniu Chrystusa w czasach ucisku, który będzie pochłaniał Jego najświętszy Kościół na ziemi. Amen.




Geneza Litanii:

Litanię zacząłem układać w Uroczystość Wniebowzięcia Najświętszej Maryi Panny 15 sierpnia 2025, ukończyłem 2 dni później w niedzielę. Litania składa się z wybranych tytułów, którymi Matka Boża najczęściej sama siebie nazywała.

Owych tytułów przez te 2 tysiąclecia było bardzo dużo. Od początku założyłem, że układając Litanię ograniczę się do 33 wezwań, tylu ile jest w choćby Litanii do Najświętszego Serca Jezusowego. 33 jest liczbą kojarzącą się z wiekiem Chrystusa, kiedy poniósł za nas, a dla Swojego Ojca Najświętszą Ofiarę.

Z początku bardzo chciałem, żeby było wezwanie "Różo duchowa" (Montichiari, Włochy 1946) a także "Gwiazdo morza" (Clairvaux, Francja 1153). Jednak nie chciałem, mając do wyboru wiele tytułów, powtarzać to czym modlimy się już gdzie indziej (oba wezwania są użyte w Litanii Loretańskiej, z tym że "Gwiazdo morza" już tylko w starej wersji). Jednak... teraz widzę, że się pomyliłem, gdyż w Litanii Loretańskiej jest: "Róża duchowna", a ja bym umieścił w Litanii Zbawienia "Róża duchowa". Jakkolwiek, zdaje się że oba tytuły po łacinie to to samo: "Rosa mystica".

Od początku układania Litanii założyłem, że 33. wezwaniem ma być ostatni tytuł nadany Matce Bożej przez samego Boga, a ogłoszony w Księdze Prawdy: MATKA ZBAWIENIA.

Modlitwa po Litanii, zarówno prowadzącego (P) jak i wiernych (W) to Modlitwa Krucjaty 132 z Księgi Prawdy, a modlitwa końcowa to MK 125.

Poniżej podaję w nawiasach miejsce, państwo i rok skąd czerpałem tytuły / wezwania:

Maryjo Królowo Serc (St. Theodore, Kanada 1929) - módl się za nami

Chrystusowa Rodzicielko (Oberpleis, Niemcy 1938)

Triumfująca Królowo Niebios (Nursja, Włochy 1576)

Królowo Krwi Przenajświętszej (Klagenfurt, Austria 1972)

Królowo dusz pokutujących (Heede, Niemcy 1938)

Królowo Polski Wniebowzięta (Neapol, Włochy 1608)

Królowo matek świata (Athis-Mons, Francja 1943)

Królowo serc ludzkich (Tampa, USA 1973)

Królowo zwycięstwa (Sonnenhalb, Szwajcaria 1942)

Królowo Miłości (Schio, Włochy 1985)

Niepokalane Poczęcie (Lordes, Francja 1858)

Niepokalana Czystość (Litmanova, Słowacja 1990)

Oblubienico Ducha Świętego (Amsterdam, Holandia 1945)

Oblubienico ukoronowana gwiazdami (Pfaffenhofen, Niemcy 1946)

Jednająca grzeszników (La Salette, Francja 1846)

Madonno Różańca (Rottweil, Niemcy 1643)

Madonno Karmelitańska (Garanabdal, Hiszpania 1961)

Śnieżnobiała Lilijo Trójcy Świętej (Bochum, Niemcy 1938)

Gołębico pokoju i pojednania u Boga Sprawiedliwego (Kerizinen, Francja 1938)

Gwiazdo dobrej nadziei (Eisenberg, Niemcy 1956)

Wybawicielko więzionych (Neapol, Włochy 1359)

Pani Wszystkich Narodów (Amsterdam, Holandia 1945)

Prawdziwa, radosna i bolesna Matko Eucharystii (Valdragone, San Marino 1987)

Matko Boska na Kolumnie (Saragossa, Hiszpania 41 i 1641)

Matko Boska Śnieżna (Rzym, Włochy 363)

Matko Boska Różana (San Damiano, Włochy 1961)

Matko Boska Zwiastująca (Osada Jezuitów, Urugwaj 1642)

Matko Boża Kapłańska (Dzienniczek św. Faustyny, Polska 1926)

Matko po trzykroć przedziwna (Ingolstadt, Niemcy 1604)

Matko Słowa (Kibeho, Ruanda 1981)

Matko Prawdy (Paryż, Francja 1965)

Matko Życia (Bergamo, Włochy 1986)

Matko Zbawienia (Księga Prawdy, Irlandia 2010)


Litania jest przeznaczona do odmawiania prywatnego. Każde z wezwań jest czyste i chwalebne, mimo iż są tu także pochodzące z nieuznanych oficjalnie jeszcze przez Kościół objawień. 



środa, 6 sierpnia 2025

Księga Prawdy o migrantach i rysiach w owczych skórach?

 

Zobaczcie Państwo grafikę, a następnie przeczytajcie proszę fragmenty zaledwie 2 Orędzi z Księgi Prawdy... Chwała Panu za Słowo Boże, dzięki któremu jesteśmy ostrzegani w czasie Apokalipsy!! 🙏😇

Pan Jezus 11.12.2013:

"Moja szczerze umiłowana córko, gdy narastają oszustwa wewnątrz Mojego Kościoła na Ziemi, dużo więcej dusz zostanie zwiedzionych przez fałszywą pokorę i tak zwane publiczne akty wielkiego miłosierdzia na potrzeby ubogich.

Tak bardzo trudno i ciężko będzie dostrzec prawdę, że wielu po prostu da się wciągnąć do nowej doktryny, która nie będzie pochodziła ode Mnie. Kiedy wy, Moi umiłowani wyznawcy, zaczniecie zauważać, że ludzie publicznie was upominają i niesprawiedliwie krytykują, zachowując się wobec was niezwykle agresywnie i zadręczają was, musicie wiedzieć, że szatan robi wszystko, co tylko może, aby w waszych sercach zasiać wątpliwości dotyczące tej Misji."

Matka Zbawienia 06.08.2013:

"Bóg pragnie, aby wszystkie Jego dzieci kochały się wzajemnie, niezależnie od rasy, wyznania czy narodu. Lecz nie pozwoli On na to, aby chrześcijanie z otwartymi ramionami przyjęli pogan do swojego kościoła. Kiedy to nastąpi, poganie zniszczą wszelkie ślady chrześcijaństwa. To zniewaga dla Boga, zabrać Prawdę - Słowo Boże - i pozostawić wolne miejsce na kłamstwa, by ją skalały.

Boży prorocy ostrzegali ludzkość przed niebezpieczeństwami przyjmowania pogaństwa, ponieważ prowadzi to do całkowitego zniszczenia. Gdy to nastąpi, narody, które dadzą przyzwolenie na tę ohydę w swoich kościołach, zostaną zniszczone i niewiele Miłosierdzia będzie im okazane.

Nie akceptujcie tolerancji dla pogan, aby nie przejęli kościołów Boga."

piątek, 11 lipca 2025

Agnostyk lepszy od zacietrzewionego katolika?

 

Agnostykom będzie łatwiej wejść do Królestwa Niebieskiego niż wielu kapłanom czy katolikom, w tym może nawet szczególnie tradycyjnym. Takie moje przemyślenia. Uzasadniam:

PRAWDZIWY, szczery agnostyk, pozbawiony lenistwa, pychy i buntu to człowiek poszukujący PRAWDY. I tego, czego mu brakuje, to wiary. Nie jest błogosławiony, bo: "błogosławieni, którzy nie widzieli, a uwierzyli".

Ale jeśli, jak napisałem, jest prawdziwym agnostykiem, nie marnuje życia i szuka Prawdy. I nie będzie jej szukał bez końca, bo pragnie ją znaleźć, więc ją znajdzie!

Osobiście nigdy nie byłem agnostykiem, ale po przeczytaniu Nowego Testamentu, co spowodowało u mnie nawrócenie (nieprawdą jest modernistyczna gadka, że "nawracamy się codziennie") intensywnie szukałem prawdziwego wyznania i stwierdziłem ostatecznie, że... jednak prawdziwie Kościół Rzymsko Katolicki jest najbliższym Prawdy Kościołem!

Mam znajomą, starszą panią, która chodzi do Kościoła katolickiego i powiedziała mi, że ma męża "katolika na papierze", ale mającego się za agnostyka - dlatego nie praktykuje. A ja mówię Wam, że to żaden agnostyk. To leń, pyszałek i buntownik - bo będąc w podeszłym wieku i dalej siedzieć na kanapie, to co to jest? Zatwardziałość jakaś.

Ok, ale ja pisałem o PRAWDZIWYCH AGNOSTYKACH. Dlaczego prędzej taki będzie zbawiony niż wielu kapłanów lub katolików, nawet tradycyjnych? Bo agnostyk SZUKA PRAWDY, a oni twierdzą, że już ją znają, mają i odrzucają wszystko co nie jest nakazane, co jest ponadto, dokładnie jak faryzeusze 2000 lat temu.

I dlatego, mimo ostrzeżenia w Biblii i katechizmie o ostateczny teście wierności - dają się zwieść i zwodzą innych. Bojąc się bluźnierstwa - bluźnią. Bojąc się bałwochwalstwa - bałwochwalą! Przykłady:

Nie przyjmą nic skrajnie krytycznego o papieżu: nie wezmą nawet pod uwagę, że może być fałszywym prorokiem albo antychrystem, albo choćby masonem czy antypapieżem. Po prostu nie i koniec!! A gdy to się stanie, że będzie taki fałszywy papież (zaprawdę już jest!) - skończą jak on. I nie będzie wymówki "ale ja nie wiedziałem", ale prędzej "krew na nas i na nasze dzieci!".

Nie przeciwstawią się biskupowi, bo ślubowali posłuszeństwo. Biedacy! Zapomnieli o nadrzędności posłuszeństwu Bogu... Ależ nie! Nie, nie! Ci pożałowania godni ludzie uważają, że posłuszeństwem Bogu jest posłuszeństwo biskupowi właśnie - bezkrytyczne, choćby diabłu służył!! I mam na to dowód, ale... to inna historia, którą zresztą kiedyś wspominałem w obszernym świadectwie.

A co do tradycjonalistów to przykład taki, że Bóg się objawia, przemawia, wysyła Matkę Bożą, czyni Cuda Eucharystyczne, a oni wszystko to odrzucają, bo "tylko Pismo", bo "tylko Tradycja". Tradycja jest ich bożkiem. A wiemy, że Pan Jezus przychodzi wypełnić Tradycję, nie zmieniać i należy Go przyjąć!

A dobry agnostyk bada, poszukuje, aż w końcu odkrywa Prawdę, a Prawda go wyzwala.

Lepiej poznać Chrystusa w momencie śmierci, niż Go ukrzyżować i myśleć, że się będzie zbawionym.

Wiem, że tekst może wydać się nieco kontrowersyjny, ale czyż bardziej kontrowersyjnie nie brzmi zdanie z Ewangelii św. Mateusza 21,31: "Zaprawdę, powiadam wam: celnicy i nierządnice wchodzą przed wami do Królestwa Bożego"? A wypowiedział je przecież sam nasz Pan Jezus Chrystus!!

sobota, 5 lipca 2025

Miłosierdzie Boże nie jest udzielane bezwarunkowo


Miłosierdzie Boże nie jest udzielane bezwarunkowo. Oto 2 warunki, które w mojej opinii są głównymi:

1. Czyn odpuszczany nie mógł zostać popełniony z liczeniem na Miłosierdzie Boże. Czyli nie popełniono drugiego z listy grzechów przeciw Duchowi Świętemu.: "Zuchwałe grzeszenie w nadziei miłosierdzia Bożego";

2. Grzesznik oczekujący Miłosierdzia sam także był miłosierny wobec swoich wrogów. Potwierdzenie mamy w Modlitwie Pańskiej: "I odpuść nam nasze winy, jako i my odpuszczamy naszym winowajcom." oraz w Kazaniu na górze, które m.in. dowodzi istnienie Czyśćca i ukazuje jeden z powodów, dlaczego trafiają do niego dusze, często nawet na wieki lub do końca czasów: "Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz." Mt 5,25-26.

W pozostałych przypadkach grzesznik musi liczyć się z Bożą Sprawiedliwością: może nawet surową i bardzo długą pokutą w Czyśćcu. Ból Czyśćca może być cierpieniem jakby piekielnym z tą jedyną różnicą, że dusza odczuwa miłość do Boga i wie, że ostatecznie będzie z Nim zjednoczona.

Mimo surowości Bożej Sprawiedliwości mamy jeszcze kilka "kół ratunkowych" łagodzących Sprawiedliwość. Czyli Boże Miłosierdzie wylewa się i tutaj, choć na innych zupełnie warunkach. Mogą to być takie rzeczy przynoszące ulgę i łaskawość, jak:

- Zanim umrzemy: wyznać grzechy zuchwałe przy spowiedzi - czyli 2 grzechy w 1, to jest.: grzech właściwy i przyznanie, że się go dokonało licząc zuchwale na Boże Miłosierdzie,

- modlitwy własne za życia i innych za życia i po naszej śmierci w intencji Miłosierdzia Bożego dla nas, Msze św. i nabożeństwa, wstawiennictwo Matki Zbawienia, świętych, opieka patronów,

- ofiary, zadośćuczynienia, świadome oddawanie cierpień i dobrych uczynków Panu Bogu za życia,

- Sąd Boga, który zna nas lepiej od nas samych. On bierze pod uwagę nasze cechy charakteru, kształtowanie życia, psychikę, geny, inteligencję, talenty etc. Tutaj jednak jest to już wszystko faktem dokonanym, więc może to nie tyle "koło ratunkowe", co... przestroga byśmy nie osądzali duszy; nie mówili: "ona jest w Piekle", albo "ona jest w Niebie" - bo możemy się bardzo zdziwić!!

Polecam serdecznie Spowiedź Generalną, bo gdy pomyślimy nad swoim życiem, możemy dojść do wniosku, że nasze poprzednie spowiedzi były... nieważne.

Komunia św. na rękę to miecz przeszywający Niepokalane Serce Matki Zbawienia

 


W Pierwsze Soboty wynagradzamy za grzechy popełniane przeciwko Niepokalanemu Sercu Matki Zbawienia.

Znieważając Najświętszy Sakrament przyjmując Go na rękę, znieważamy także Serce Maryi.

Serce Syna jest z Serca Matki.

Wczoraj już pisałem, co się dzieje w pewnej parafii, jak kapłan bezcześci Boga, by za chwilę za to przepraszać... Dziś historia była identyczna w stosunku do Matki Zbawienia. Ksiądz z wyraźną satysfakcją udzielał Komunię św. (nie)wiernym na rękę przeszywając tym samym mieczem Niepokalane Serce, a już za moment rozpoczynał Różaniec św. wynagradzający za ten ból, którego sam był winien...

Adorowałem w smutku Pana Jezusa wystawionego w Najświętszym Sakramencie i podczas Tajemnicy Zwiastowania Najświętszej Maryi Pannie miałem taką myśl:

Pan Jezus w tym cieniutkim Opłatku jest jak abortowane dziecko: niewinny i bezbronny. Oddany na łaskę i niełaskę innych. Mogą zrobić z Nim co chcą, nawet zabić. Rozerwać na strzępy. Tu nie będzie widać nóżek, rączek, główki... Tu są niezauważalne Partykuły, a każda z nich to CAŁY I NIESKOŃCZONY BÓG.

A ci ogłupieni kapłani i ci jakże łatwo oszukani (nie)wierni czynią to z satysfakcją podobną do tej, z jaką pracuje np. pewna (nie)lekarka z Oleśnicy... Ta pycha, ta duma, to udawanie, że robią coś dobrego, pożytecznego, bohaterskiego, lepszego od innych, że są mądrzejsi i... wybrani. Tylko przez kogo?

piątek, 4 lipca 2025

Bacz, byś wynagradzając Najświętszemu Sercu Pana Jezusa nie skrzywdził Go jeszcze bardziej!

 

Msza św. w I Piątek Miesiąca - przebłagalna i wynagradzająca za zniewagi wymierzone przeciw Najświętszemu Sercu Pana Jezusa.

Kapłan chętnie udziela Komunię świętą na rękę.

Za chwilę, po tej Mszy św. nabożeństwo. Ten sam kapłan modli się przebłagalnie w imię ludu: "(...) za dobrowolne opuszczanie Mszy świętej i niegodne przystępowanie do Komunii świętej, a więc za całą naszą oziębłość i obojętność wobec Ciebie, obecnego w Najświętszym Sakramencie - przepraszamy Cię, Panie."

To są te same nielogiczne działania, jak odsuwanie pozłacanej pateny na bok, aby udzielić (nie)wiernemu Najświętszy Sakrament na rękę. Podobnie: zamknąć kościół w czasie zarazy. Namawianie na głosowanie na aborcjonistów - bo są za... przyjmowaniem nachodźców. Głoszenie konieczności przyjmowania sobie płynu w ramie wytworzonego z pozbawionych życia dzieci pod pretekstem... dbania o zdrowie bliźnich. Takich przykładów braku logiki i zmysłu wiary można przytoczyć dużo, dużo więcej.

Wiele laboratoriów badało konsekrowane Hostie, nie wiedząc czym są. Ich wyniki były takie: jest to ludzki mięsień serca, w dodatku żywy i w stanie agonii. O grupie krwi identycznej jak na Całunie Turyńskim.

Nie wiem, jak trzeba być letnim w wierze by dać się oszukać szatanowi, że można przyjmować to Najświętsze, cierpiące Serce na rękę. Że to jest... "najpiękniejszy i najbardziej godny sposób".

Nie wiem, jakim trzeba być tchórzem, by jako kapłan wiedzieć, że tak nie jest, a nadal to robić.

Oszukano ludzi, pod pretekstem że niby w pierwszym wieku tak robili chrześcijanie. Ale przecież nawet gdyby tak robili, czy przez kolejne wieki pouczony przez Ducha Świętego Kościół się mylił?

Szanowny katoliku. Idziesz na Pierwszy Piątek, kochasz Najświętsze Serce i... co robisz? Kopiesz i plujesz na Nie. Lepiej, żebyś w takim razie został w domu, bo kto niegodnie przyjmuje Ciało i pije Krew Pańską, ten śmierć sobie spożywa.

Zbezcześcić Boga jest grzechem ciężkim, bardzo ciężkim. A takim pasterzom... NAJEMNIKOM, którzy to robią, którzy to promują, którzy nie odradzają, lepiej byłoby przywiązać sobie kamień młyński do szyi i rzucić się do morza.

czwartek, 26 czerwca 2025

Czy 33 to liczba masońska?


Pieczęć Boga Żywego. Krzyż w Koronie i Modlitwa Krucjaty nr 33.

No właśnie... "Aj, waj! 33 to przecież najwyższy stopień masonerii!!"

Poważnie? I co z tego?

33 - wiek Chrystusowy, czyli wiek Pana Jezusa w którym złożył z Siebie Najświętszą Ofiarę.

A tęcza? Nie wnikając jaka, po prostu TĘCZA. To znak satanistycznej ideologii promującej sodomię?

Nie! Tęcza jest symbolem przymierza między Bogiem a Ludzkością.

Problem w tym, że szatan jest małpą Boga, a ludzie... bywają ignorantami. I wybierają z wachlarza dobrych i złych rzeczy to, co im pasuje.

Zatem, jeśli w swej pysze pasuje im skrytykować Słowo Boże jakim jest bez wątpienia Księga Prawdy, to mówią, że Pieczęć Boga Żywego, która będzie pewną ochrona przed znamieniem bestii, jest w ich pokrętnym rozumieniu masońska, bo... modlitwa do niej przypisana ma nr 33.

No cóż, na pychę nie ma rady, mądrości na pewno ona nie dodaje. Ale można też uszczypliwie zadać pytanie tym, jak by nie patrzeć bluźniercom, w wigilię Uroczystości Najświętszego Serca Pana Jezusa: czy jak się modlicie Litanią do Najświętszego Serca Pana Jezusa przez czerwiec, to odejmujecie wezwań, czy dodajecie, żeby Litania ta nie była... masońska? No bo ma ona przecież... 33 wezwania!

niedziela, 22 czerwca 2025

Dzieci są współodkupicielami ludzkości

 

Módlmy się za dzieci, aby były wspierane w swoim cierpieniu przez Pana Jezusa. One, tak jak On, cierpią niewinnie.

Módlmy się za wszystkie dzieci: muzułmańskie, żydowskie, chrześcijańskie, hinduskie, buddyjskie... po prostu za wszystkie. Bez względu na religię, rasę, narodowość.

Czas oczyszczenia to czas męczenników. Czas pokuty. Pokuta oddali grzech, który pochodzi od próżności, a ta od pychy.

Przyjmujmy wszystkie cierpienia z wdzięcznością i ofiarujmy je Panu Bogu jako zadośćuczynienie.

Módlmy się często, jak nigdy wcześniej. Pośćmy, póki możemy, bo głód i nędza które nadchodzą - gdy staną się rzeczywistością, nie będą już wtedy postem, ale Karą. Post jest postem tylko wtedy, gdy jest dobrowolny. Gdy jest wyrzeczeniem.

Oczyszczona Ziemia będzie gotowa na Oświetlenie Sumień. To będzie ostatni akt Miłosierdzia Bożego. Ostatnie wezwanie do opamiętania. Ostatnia szansa.

I wkrótce po tym powróci Król królów i Pan panów.

czwartek, 19 czerwca 2025

Nadobfitość Boża i ostrożność, aby jej nie nadużyć.


Taka refleksja po wysłuchaniu dzisiejszej Ewangelii na NOM:

Pan Jezus daje zawsze więcej, ponad to o co prosimy. Rozmnożył tak 5 chlebów i 2 ryby, że (jak mniemam) dla ok. 12000 wygłodniałych ludzi było tego aż za dużo. Taki opór, że aż uzbierano 12 koszów ułomków!

Pan Jezus na Krzyżu oddał się raz i ten raz wystarczy na WIECZNOŚĆ. Jego Najświętsza i doskonała Ofiara przelewa się, ale nie można Jej nadużywać! Nie można kilka razy dziennie przystępować do Komunii św., nie można spożywać świeckiemu Komunii św. pod dwoma postaciami. Jednak wystarczy chcieć skorzystać z Najświętszej Ofiary Chrystusa aby Pan Jezus nas zbawił! Tak niewiele Pan Bóg od nas wymaga, a tak niewielu korzysta!! 😭

Pan Jezus ukazując się św. Faustynie mówi jej, że Jego Miłosierdzie nie zna granic, jest niewyczerpane. Przelewa się i wystarczy chcieć z Niego skorzystać! Dlatego nie można kpić z Bożego Miłosierdzia! Bo kto liczy na nie jednocześnie kpiąc, że i tak Pan Bóg mu wszystko daruje i wybaczy, więc można grzeszyć - ten popełnia grzech przeciw Duchowi Świętemu.

Ojciec w Niebie uszykował nam takie Dobroci, że nawet nie zdajemy sobie z tego sprawy, a nawet nasza wyobraźnia jest na to ograniczona. Ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, co Ojciec nam przygotował w Nowym Raju i Nowym Niebie. Ta Łaska przelewa się! Chciejmy tego, ufajmy w to że tak się stanie, niech to będzie naszą nadzieją i celem, pocieszeniem na trudne lata testu Czasów Ostatecznych. Nie stanie się tak, że sobie to wykreujemy myślami, skąd! To po prostu się stanie, bo tak Stwórca postanowił - z miłości do stworzenia.

A więc Pan Bóg jest nadobfity. Jego Miłość jest nieograniczona, On Jest Miłością, a my musimy powiedzieć tylko "FIAT". "TAK", "CHCĘ", "PRAGNĘ", "JEZU UFAM TOBIE". "NIECH SIĘ WOLA TWOJA DZIEJE, NIE MOJA", "AMEN". Bez nadużyć, z pokorą i uniżeniem przed Panem panów i Królem królów.

niedziela, 11 maja 2025

Owce Chrystusa słuchają Jego Głosu, nie swojego!

”Moje owce słuchają Mego głosu". Niedziela Dobrego Pasterza.

Nie jestem zdziwiony, że moderniści i letni katolicy uznali Leona XIV.
Nie jestem nawet zdziwiony, że tradycjonaliści, którzy wcześniej już wielokrotnie udowadniali swoją hipokryzję i brak logiki, także nazywają Leona XIV "ojcem świętym".

Ale to, że osoby uznawane za członków Armii Reszty, przyznające się do uznania Księgi Prawdy, promujące ją, mające na profilowych zdjęciach Pieczęć Boga Żywego - obecnie wstawiają materiały z antypapieżem Leonem XIV i nazywają go przynajmniej papieżem - jest dla mnie zaskakujące i dobitnie smutne.

Oni nie znają Księgi Prawdy, albo znają - ale dla swojego konformizmu próbują jej zaprzeczyć. To po prostu zdrada.

Pan Jezus umarł za nas wszystkich. W Ogrójcu bardzo cierpiał widząc tych, którzy mogli za darmo uzyskać zbawienie - a mimo to wybrali kłamstwa, wybrali grzech. To jest podobna sytuacja. Księga Prawdy jest dana za darmo. Wielu ją przyjęło, a teraz po prostu napluło na nią.

I jestem pewien, że takie osoby szkodzą Misji. To są konie trojańskie. Szkalują to Słowo Boże, manipulują nim. Niby promują, oświadczają, że je głoszą choćby poprzez Krzyż w Koronie na zdjęciu profilowym. A jednocześnie wprowadzają w błąd, zaprzeczają Słowu Bożemu, mącą i zwodzą tych, którzy Księgi Prawdy jeszcze nie znają, którzy boją się ją przeczytać.

To jest najgorsze, co mogliście zrobić. Módlcie się o pokorę i rozum, o przebaczenie. O otwarcie oczu, jak najprędzej. Bo nie można dwóm panom służyć. Owce Chrystusa słuchają Jego Głosu, nie swojego!!

Za swoją pychę obwinili Boga

To był chyba największy test wiary w to, że Księga Prawdy jest rzeczywiście Słowem Bożym! Przez ponad 11 lat czekaliśmy na wypełnienie się tego oto proroctwa:


Przyznaję, że musiałem błagać Pana Boga o pokorę, aby nie zwątpić w Księgę Prawdy. Upadłbym być może, gdyby nie wcześniejsze częste "mini cuda" ukazujące mi na sposób prywatny, że Księga Prawdy jest rzeczywiście ŻYWYM Słowem Bożym. Więc już dawno uwierzyłem w nią na 100%.

W czasie tego kryzysu podziwiałem determinację wiary niektórych moich znajomych, którzy oczekiwali i głosili publicznie po śmierci Franciszka, nie zważając na upokorzenie w przypadku nie wypełnienia się proroctwa, że berGOGlio zmartwychwstanie. Mało tego, uparcie tkwili w tym po pogrzebie i oczekując, że stanie się to jakoś w czasie (fałszywego) konklawe. Może nawet, ze na balkon na Placu św. Piotra wyjdzie ponownie... berGOGlio. Taka postawa wiernych przypomina nieco tą wiarę, jaką miał Prorok Daniel i jego Towarzysze, kiedy woleli wejść do pieca niż zdradzić Boga. Chociaż próba była niewymiernie mniejsza, należy się wielkie uznanie!

Cóż, ja jednak na tym etapie nie wierzyłem w taki scenariusz, że Franciszek zmartwychwstanie. W proroctwie jest bowiem jasno powiedziane: "BĘDZIE SIĘ WYDAWAĆ". Dlatego też miałem wewnętrzny żal do tych, którzy głosili to w taki dosłowny sposób. Było to po prostu głoszeniem fałszywego proroctwa. A to wykorzystywały "hieny" - czyli wyśmiewacze Księgi Prawdy.

Ten tekst piszę, kiedy od paru dni nowym antypapieżem jest Leon XIV. Są na pewno osoby z Armii Reszty, które się załamały i być może na moment lub na stałe porzuciły Księgę Prawdy. Rzuciły się też na nas "sępy", które oczekiwały, nawet od lat, wypełnienia lub nie wypełnienia się proroctwa z ww. grafiki.

Pochówek Franciszka i wybór Leona ku uciesze tychże sceptyków "udowadnia" w ich opinii, że Księga Prawdy nie jest przesłaniem z Nieba. Otóż wszystkich tych ludzi zgubiła własna pycha. Chcieli być mądrzejsi od Boga, dlatego został im odebrany rozum. Mają to co chcą - swoją ludzką "mądrość". A wiadomo, że co mądre uchodzi u ludzi - głupstwem jest u Boga.

Największym naszym błędem jest NIEPOSŁUSZEŃSTWO Bogu. Jest wiele pouczeń, nakazów i ostrzeżeń w Księdze Prawdy. I jest też takie: mamy jej nie interpretować. Niezwykle to trudne! I przyznaję się: byłem nieposłuszny. Byłem pyszny. Nadal w jakiś sposób jestem, ale próbuję z tym walczyć, bo jest ciężko. To tak, jakby... nie myśleć. No, ale... zgadza się: mamy stać się jak dzieci! Przyjmować na wiarę, być wobec Boga całkowicie ufnym.

Zatem nie interpretuję, ale chciałbym przedstawić MOJE PRYWATNE trzy ewentualne wyjaśnienia wypełnienia się tego proroctwa:

1. Jakże słabą mamy pamięć! Przecież w lutym 2025 - 2 miesiące przed śmiercią berGOGlio, media już ogłaszały, że umarł! W mediach społecznościowych była rozpacz, ludzie szlochali i modlili się nawet wspólnotowo po parafiach. Ja pisałem na Facebook, nie wierząc że umarł, że proroctwo się wypełniło - chociaż cały czas brałem pod uwagę opcję, że to może jeszcze jest za słabe, że może najpierw wystawią mu "akt zgonu" i wtedy nagle powstanie z jakiejś śmierci klinicznej. Jakkolwiek, jak najbardziej można uznać, że już w lutym to proroctwo się wypełniło, bo Franciszek powrócił z ciężkiej choroby "do życia", a media zaprzestały spekulacji jego śmierci.


2. Jednak bardziej prawdopodobna jest ta wersja: berGOGlio umarł naprawdę. Ludzie szlochają... Ale my musimy sobie przypomnieć Słowo Boże, że GOG jest... demonem! A demon to przecież byt nieśmiertelny. Demon zamieszkuje w wybranych przez siebie ciałach, "awatarach". Może np. zostać wypędzonym z człowieka i wejść w świnię - co znamy z Pisma Świętego!


To nie tylko daje nam wyjaśnienie proroctwa Matki Zbawienia o wydawaniu się, że fałszywy prorok jakby zmartwychwstanie, ale zmienia całkowicie postrzeganie naszego dotychczasowego myślenia o Fałszywym Proroku!! GOG jest demonem, a Fałszywym Prorokiem był z pewnością Franciszek, ale i prawdopodobnie jest każdy kolejny antypapież! Jeden duch anty-Jana Chrzciciela cały czas będzie kierować antykościołem, aby wprowadzić bestię pierwszą: antychrysta!

Zatem wydaje się, że Fałszywy Prorok, Bestia Druga, Mały Róg umarł... ale to tylko ciało umarło. I Gog wchodzi znowu na scenę, a dokładnie na balkon i mówi mniej-więcej: "Chrystus UMARŁ I ZMARTWYCHWSTAŁ, a ja jestem kontynuacją Franciszka"!! Przecież właśnie w takim kontekście było jego pierwsze przemówienie!!

3. Opcja trzecia: wypełnienie się proroctwa jest jeszcze przed nami i będzie dotyczyć Leona albo jeszcze jego następcy, chociaż wątpię, by jeszcze jakiś był. Rzeczywiście może coś się stać Leonowi, będzie pogłoska że nie żyje, ale jakoś cudownie BĘDZIE SIĘ WYDAWAŁO, że zmartwychwstał, przez co ludzkość go uwielbi. Zarówno ta opcja jak i inne możliwe, o których możemy nie mieć pojęcia, nie muszą się wypełnić bym uznał, że to proroctwo się już wypełniło!

Nasze myśli nie są Bożymi myślami. Chociaż Słowo Boże (Matka Boża czyni wszystko zgodnie z Wolą Bożą, a Jej słowa też kłamać nie mogą) jest czyste i proste, przez nasze ułomności możemy go nie rozumieć. Nie mieć łaski i mieć zamknięte oczy - jak choćby uczniowie podążający do Emaus z Chrystusem. Byli tak blisko Jego, a Go nie rozpoznali.

Mało tego, zarówno w Piśmie Świętym jak i w Księdze Prawdy można znaleźć POZORNIE sprzeczne rzeczy. Np. o tym, że "nie przeminie to pokolenie, aż się to wszystko stanie" - powiedział Pan Jezus ok. 2000 lat temu. Kłamał? Ależ skąd! To nie możliwe! To my nie potrafimy zrozumieć. Ale przez pychę ktoś mógłby powiedzieć, że w takim razie Biblia jest ludzkim, lub jeszcze co gorsza - jakimś diabelskim pismem. Niestety, właśnie tak ludzie często bluźnią Księdze Prawdy!

A weźmy jeszcze niedawny przykład takiego pozornie niewypełnienia się proroctwa, przez co znany mi osobiście człowiek stracił, przynajmniej chwilowo, wiarę w całe objawienia z hiszpańskiego Garabandal. Otóż 18 czerwca 2014 r., w przeddzień Uroczystości Najświętszego Ciała i Krwi Pańskiej - zmarł Joey Lomangino. "Józio" zwany także Apostołem Garabandal był niewidomy, a dostał zapewnienie Matki Bożej, że odzyska wzrok w dniu Wielkiego Cudu - zapowiedzianego wizjonerkom pod Koniec Czasów.

No i ten mój znajomy załamał się wiadomością o śmierci Józia. Zinterpretowali, właśnie poprzez naszą ziemską, ograniczoną logikę i pychę, że obietnica Matki Bożej się nie spełniła. A przecież obietnicą było odzyskanie wzroku, a nie: "nie umrzesz". Skoro śmierć Józia była wcześniej od Wielkiego Cudu, dlaczego myślimy, że nie odzyska wzroku, jak miał obiecane? A może to chodzi o inny wzrok? Że wtedy, jako dusza - a przecież zmarli nie mają całkowitego poznania, nie są Bogiem! - odzyska wzrok, czyli pojmie to, czego wcześniej nie pojmował?

Zostawmy gdybania, stańmy się jak dzieci, na Litość Boską! Po prostu wierzmy i ufajmy - w... "ślepo" - jak niewidomy Józio właśnie!



środa, 30 kwietnia 2025

Za tydzień wybiorą nowego antypapieża


Za tydzień, w środę, 7 maja będzie miało miejsce kolejne fałszywe konklawe. Wybór "papieża" będzie tyle wart, co załączony obrazek.

Ostatnie prawdziwe konklawe miało miejsce 20 lat temu. Po śmierci Papieża św. Jana Pawła II Duch Święty powołał ostatniego Papieża Wszechczasów: Benedykta XVI. Ten, zgodnie z proroctwem zawartym w 2 Liście do Tesaloniczan oraz w Księdze Prawdy, ustąpił miejsca Niegodziwcowi, Fałszywemu Prorokowi, antypapieżowi berGOGlio (Gog, Mały Róg, Bestia druga).

Majstersztyk św. Papieża Benedykta XVI działającego pod wpływem Ducha Świętego polegał m.in. na tym, że antykościół nie jest w stanie już nigdy wybrać prawdziwego papieża, ponieważ nominacje kardynalskie dokonywane przez antypapieży są nieważne. Tym samym konklawa są nieważne.

Można jeszcze dodać, bo mógłby ktoś zapytać: "skoro tak, to dlaczego konklawe w 2012 było też już nieważne?"

Tu kardynałowie rzeczywiście byli jeszcze prawowicie wybrani, ale jednak do wyboru berGOGlio na Tron Piotrowy doszło w wyniku spisku kardynałów (czego kategorycznie zabronił św. Jan Paweł II) spotykających się potajemnie jako tzw. "Mafia z Sankt Gallen". Zatem wyboru nie dokonał Duch Święty, ale zły duch, masoneria.

Są tez inne czynniki. Otóż berGOGlio już w 2012 był jawnym odstępcą: przyjął m.in. namaszczenie od protestantów, modlił się publicznie z Rabinem Skórką o przyjście żydowskiego "mesjasza" (czyli antychrysta). Papież Benedykt XVI popełnił specjalnie błąd ortograficzny w łacińskim tekście "abdykacji". Nie zrezygnował też w tym tekście całkowicie z władzy, nie oddał Pierścienia Rybaka, a przede wszystkim, jak mówi nam Chrystus w Księdze Prawdy: papież jest papieżem aż do śmierci i nie może być dwóch papieży jednocześnie.
 

niedziela, 27 kwietnia 2025

Święto Miłosierdzia Bożego: obraz Bestii Drugiej wyparł Boga

 

Zaszedłem dziś na Mszę św. do najbliższej parafii. Chciałem uklęknąć przed Bogiem ukrytym w tabernakulum, przed figurą Chrystusa na Krzyżu, przed figurą Chrystusa Zmartwychwstałego... i nie mogłem! Obraz Bestii Drugiej mi przeszkadzał. Byłem zdruzgotany!

To niesamowite. Pamiętam, jak narzekałem, kiedy odejście Papieża Benedykta XVI, jakże historyczne przecież - bo to ostatni Papież Wszechczasów, a On sam był przecież świętym za życia i męczennikiem - było zamilczane, zlekceważone. Jak mało się o Nim i o Jego śmierci mówiło...

A ten jawny apostata i bałwochwalca berGOGlio, jawny krzewiciel grzechu, niszczyciel Mszy św. - jest tak wywyższany ponad Boga!! I to na całej ziemi równocześnie!

Co robić, by nie uklęknąć przed obrazem Bestii? Do innej świątyni już pójść nie mogłem, bo miałem nocny dyżur. Poza tym, to zjawisko obłędu jest chyba wszędzie! Może wyjść na zewnątrz, jest ładna pogoda... Ale to by była hipokryzja! Sam krytykuję tych, którzy (nie)uczestniczą we Mszy św. poza świątynią.

Aż płakać się chciało. Nawet przeszło mi przez myśl, że podejdę pod prezbiterium i zdejmę ten obraz. Ale zebrani wierni chyba by mnie "zjedli". Byłaby afera nieziemska. Nikt na nadchodzącej Najświętszej Ofierze już by się chyba nie skupił... A ja może nawet bym spędził Ją na komisariacie. Oczywiście żadnych tam represji akurat się nie boję, bo tylko Boga się boję, jednak II Niedziela Wielkanocna, Niedziela Bożego Miłosierdzia bez Mszy św.?

I Pan Bóg dał mi rozwiązanie... Bo On nadal przecież tam schowany w "pozłacanym domku" Jest! Jak słyszymy w dzisiejszym drugim czytaniu z Apokalipsy: "Przestań się lękać! Ja Jestem Pierwszy i Ostatni, i Żyjący." Otóż zostałem poprowadzony za "filar" abym miał widok na tabernakulum, na stół ołtarzowy, na celebransa - ale abym absolutnie nie widział obrazu Bestii Goga.

I mogłem w spokoju kłaniać się przed Panem moim i Bogiem moim - jak to w dzisiaj czytanej Ewangelii powiedział św. Tomasz Apostoł! 🙏😇

piątek, 21 lutego 2025

Biblijny opis początku masonerii i narodów.

 


W mojej opinii, dzisiejsze czytanie (na NOM) przedstawia powstanie masonerii (wolnomularstwa) oraz powstanie narodów. I to w takiej kolejności!

(Rdz 11, 1-9)
"Mieszkańcy całej ziemi mieli jedną mowę, czyli jednakowe słowa. A gdy wędrowali ze wschodu, napotkali równinę w kraju Szinear i tam zamieszkali.

I mówili jeden do drugiego: "Chodźcie, wyrabiajmy cegłę i wypalmy ją w ogniu». A gdy już mieli cegłę zamiast kamieni i smołę zamiast zaprawy murarskiej, rzekli: «Chodźcie, zbudujemy sobie miasto i wieżę, której wierzchołek będzie sięgał nieba, i w ten sposób zdobędziemy sobie imię, abyśmy się nie rozproszyli po całej ziemi".

A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, i rzekł: "Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!"

W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. Dlatego to nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi."

Większość katolików jest sprowadzanych na manowce.

 



Modlę się po Mszy św. Widzę, że ktoś podchodzi i stoi. Dobrze, że nie zagadał, ale mi ciężko się skupić, tym bardziej, że jeszcze w modlitwie którą odmawiam należy wymienić intencję...

I tak stoi nie wiem, 1-2 minuty...

Ok, no to musze kończyć, bo czeka. Więc wstaję, patrzę znajoma parafianka.

- Panie Konradzie, podpisze pan listę na wybory?
- A na kogo?
- Na Nawrockiego.
- Absolutnie nie.
- NIE??? MASAKRA! 😲

Nie chciałem dyskutować w kościele, ale myślę: pozostawię kobitę w przekonaniu, że ja to za jakimś Tuskiem jestem. Więc odpieram:

- Będę głosował na Brauna, bo jestem katolikiem, więc muszę wybrać katolika. 😇
- A to Nawrocki nie jest katolikiem?

No i tu już pokazałem gest w stylu: 🤷‍♂️ i pozostawiłem zgorszoną panią. Zaprawdę, i Joe Biden jest oficjalnie katolikiem...

Gdyby to nie była świątynia, rozmowa by pewnie trwała jeszcze do tej pory. Ale kościół to nie ring. Trzeba odpuścić, ustąpić...

* * *

Bardzo często zabieram z kościoła jakieś książki, czasopisma. Bardzo rzadko jest coś wartościowego. Najczęściej są to posoborowe książki, których nikt nie powinien czytać. Mam wrażenie, że ludzie byli nimi karmieni na siłę w czasach, kiedy jeszcze nie było internetu. Teraz się ich pozbywają, bo zagracają im półki, ale nie żeby spalić - podają dalej i jak przeczyta ktoś nieodpowiedni, to będzie zepsuty.

Kiedy widzę Gościa Niedzielnego - od razu biorę. Broń Boże, żeby lubić tą gazetę! To diabelstwo. Ale ostatnio trafił mi się rarytas! Cały rocznik 2025 😅 "Gazety Polskiej". Czyli dotychczas wydane w tym roku 7 numerów. Tylko z nazwy "Gazety Polskiej", prawdziwie: "Gazety USraelskiej". To dopiero propaganda syjonistyczna! Czyli PiSowska.

Wiosną, jeśli nie zostawię sobie tego w moim już bardzo obszernym "Archiwum Rzeczy Szkodliwych", będzie dobre na ognisko. 🔥

Przeciętny katolik jest zahipnotyzowaną owcą. Orężem szatana są w tym wypadku media. TV, radio, odpowiednie portale internetowe, prasa i książki.

Jest to przykre o tyle, że ateiści zarzucają katolikom, że poddajemy się po prostu wymyślonej religii, bo jakaś grupa, sekta chce nami rządzić. No i taka postawa bezmyślności większości katolików (wypływająca z letniości, ignorancji i egoizmu - a wszystko to z pychy, bo ona jest matką wszystkich grzechów) utwierdza ateistów w tym przekonaniu.

A katolicyzm to przecież Prawda. To nie tylko wiara, ale i rozum. To Mądrość!

Dlaczego tak wielu katolików nie ma mądrości?😭